Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Palenie ksiażek w Histori( z Stanowcze NIE dla inicjatywy sp
Autor Wiadomość
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #46
 
Cytat:Potwierdza to szczególnie atakami ad person
... ad personam kolego... też wagarki były? :aniol:
Cytat:Kulturalna osoba polecająca gnioty typu np "Mowa Szatana" - śmiech na sali..
Nie przypominam sobie, bym coś polecał a jeżeli już krytykowałem coś, to ewentualnie pseudoautorytatywne wypowiadanie się na temat nieprzeczytanej książki The Satanic Bible, o której sam autor pisze:
Cytat:W tej książce znajdziesz prawdę - i fantazję. Obie są sobie niezbędne, ale każda musi być poznana jako to, czym w istocie jest. Nie zawsze możesz być zadowolony z tego, co /w nich - przyp.MM/ dostrzeżesz!

Cytat:Zapewne z powodu braku konkretnych argumentów.
Przypomnę, że tematem jest stanowcze nie dla inicjatywy spalenia koranu a tutaj tym czasem piszecie o potrzebie palenia książek... o jaką więc argumentację ci chodzi, bo nie ogarniam :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
29-09-2010 13:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #47
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Zamierzchłe czasy. Teraz się tego nie robi. Człowiek ma prawo do życia i to życie powinno być chronione.
Tomasz- ja tylko chciałem przypomnieć, że alternatywna historia (zwłaszcza KK) zapodana przez encyklopedystów francuskich w celu zdyskredytowania przeciwników rewolucji w znacznej części wyssana z palca wspomagana przez spin doctorów anglikanizmu zrobiła furorę i nawet wielu historyków (zwłaszcza o określonych orientacjach) powtarza ją bezkrytycznie. Ty nie musisz się do nich przyłączać.
Poproś raczej swojego interlokutora o jakieś potwierdzenie jego tez. Bo z tego co mówi widać jedynie że pilnie uczęszczał do szkół ideologicznych, ale to nie są jeszcze dowody. Najgorsze że wielu z nas daje się nabrać i wchodzi w koleiny wyznaczone ponad 200 lat temu.

Mordimer_Madder napisał(a):Przypomnę, że tematem jest stanowcze nie dla inicjatywy spalenia koranu
A ja przypomnę że ów off top już dawno został wydzielony w oddzielny wątek.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-09-2010 14:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #48
 
Mordimer jak większość Polaków jest po prostu ekspertem od wszystkiego - od prawa, od morderców, od miejsca krzyża na ścianie, a teraz jeszcze od poprawnej polszczyzny. Gratuluję szerokich horyzontów.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-09-2010 17:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #49
 
Cytat:Gratuluję szerokich horyzontów.
Dziękuję... staram się... bo najpierw przeczytałem, co trzeba :diabelek:
Palcie sobie dalej te książki bez czytania... to dobrze wróży na przyszłość :!:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
29-09-2010 17:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #50
 
Mordimer_Madder napisał(a):The Satanic Bible

Mordimer_Madder napisał(a):Palcie sobie dalej te książki bez czytania... to dobrze wróży na przyszłość

Więc czytaj sobie dalej tego typu bezwartościowe plugastwa (nie sugerując nam braku wiedzy bo przeciętny normalny człowiek by tego do ręki nie wziął) i tak już nic cię nie uratuje. :lol2:
29-09-2010 19:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #51
 
No więc ja niestety nie byłam kiedyś normalna i fragmenty niestety poznałam. Bogu dzięki niewielkie, ale bzdurą jest wmawianie mi, że mam fałszywy pogląd o tej pozycji. Potwierdzam, że prawdą jest to, co chrześcijanie o tej "książce" mówią i zaręczam, że nie trzeba się o tym przekonywać na własne oczy, chyba, że ktoś guza szuka. Nigdy w życiu bym tego nie dotknęła ponownie i bardzo żałuję, że w ogóle miało to kiedykolwiek miejsce. A Mordimer jak zwykle wyciąga wnioski spomiędzy własnych uszu.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-09-2010 19:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #52
 
Cytat:A Mordimer jak zwykle wyciąga wnioski spomiędzy własnych uszu.
Bo to dla mnie idealne miejsce do wyciągania wniosków...
[Obrazek: smiech.gif]

Cytat:i fragmenty niestety poznałam
Dzięki za wsparcie... i coś Ci się stało złego? Wręcz przeciwnie... nawet mimo podlotkowego wieku zostałaś tutaj młodszym administratorem... czyli na moje wychodzi, co mnie jak zwykle niezwykłą napawa dumą 8)

Może nawet zaryzykuję tezę, że poznanie takich pozycji umacnia jedynie wiarę czytających :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
29-09-2010 19:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #53
 
Owszem Mordimer, stało się. Odeszłam w tamtym czasie od Boga, od sakramentów, byłam żywym trupem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-09-2010 20:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #54
 
No cóż - współczuję... widać jestem twardszy, bo przez całe życie ateistą być nie przestałem i żadna lektura Starego i Nowego Testamentu, Biblii i wielu innych ksiąg katolickich... jakieś apokalipsis, katharsis i genesis i takie tam - nie zmieniła mnie w ateistycznego żywego trupa.

"Dzieła" LaVey'a nie uczyniły ze mnie satanisty a Talmud nie spowodował, że pobiegłem rączo do najbliższego mohela... przystawiłem się także do Koranu ale jakoś kiepsko mi szło - co oczywiście oznacza, że nie chwalę też i Allaha... stosunkowo najlepiej szło mi z politeizmem greckim lecz przez Zeusem nie drżę chociaż Afrodyta babka do rzeczy :aniol:

Ale też żadnej z tych i innych ksiąg nie spaliłem - wracając do meritum - i uważałem, uważam i uważał będę, że tylko ubożuchny intelektualnie człowieczek może grzać się przy ogniu z ksiąg skrzesanym Pomysł

Amen.

P.S. Ten mój post ma numer 666... czy to coś oznacza :mrgreen:
Cytat:Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zrachuje liczbę onej bestyi; albowiem jest liczba człowieka. A ta jest liczba jej, sześć set sześćdziesiąt i sześć.

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
29-09-2010 21:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #55
 
Ja mam w domu rożne książki - nawet dysponuję "Manifestem Komunistycznym" i "Kapitałem" Marksa - tyle że nie wiem gdzie to jest. :wink: I nie przyszło mi do głowy je palić. Wręcz odwrotnie. Nieraz korzystałem w polemice. Mam gdzieś w piwnicy też, może z setki "Strażnic" ŚJ. I też się przydały (mam też takie z ukoronowanym krzyżem - jeszcze z czasów zanim Rutheford doszedł do wniosku ze to był pal).

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-09-2010 22:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #56
 
Biblia ma to do siebie, że nie oddziaływuje na człowieka na zasadzie wdzierania się do jego umysłu i manipulacji. Bóg darzy wolnością. To zły duch zagrabia wszystko, co może.
Dzieła laVeya satanisty z Ciebie nie uczyniły, ale w czyją bramkę piłkę kopiesz, to inna sprawa Uśmiech

Mnie się zdarzało różne rzeczy palić. O tym, że niektóre książki są niebezpieczne, każdy chrześcijanin dobrze wie. Ci z Dziejów publicznie palili księgi magiczne, żeby symbolicznie odciąć się od swoich okultystycznych zainteresowań.

Strażnic i innych publikacji TS też miałam w domu co niemiara, ale w pewnym czasie wszystkie wywaliłam. Co więcej: Jak teraz stwierdzam, mimo moich ówczesnych oporów, był to moment przełomu; wtedy w rozmowach z ŚJ przestałam się przegadywać, a zaczęłam ewangelizować. List do Tytusa bodajże mówi, że mamy unikać głupich dociekań o Prawo Mojżeszowe.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-09-2010 22:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #57
 
Mordi, tak mnie teraz zaciekawiło, czytałeś Genesis i Katharsis?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
30-09-2010 00:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #58
 
Cytat:czytałeś Genesis i Katharsis?
To już wieki temu było... skończyło się wyrzuceniem z lekcji religii w drugiej bodaj klasie liceum za zadawanie panu księdzu* niewygodnych pytań a po prawdzie okazało się, że pan ksiądz* jest najnormalniej nieprzygotowany... a myślałem, że w seminariach na wagary chodzić się nie da :diabelek:

Apokalipsę wg św.Jana także czytałem ale najmilej wspominam przypowieści Starego Testamentu jako ideowo mi najbliższe. Ale czytałem także m.in.Poemat Pedagogiczny Makarenki i Mein Kampf i Sztukę Wojenną Sun Tzu... i oczywiście sporo prof.Tischnera, bo aby wyrobić sobie pogląd, trzeba najpierw poznać.

* - ten człowiek nie zasługuje na inne określenie

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
30-09-2010 07:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #59
 
No, pewnie był nieprzygotowany nie wiedząc gdzie w Pięcioksięgu ten Katharsis leżał Język Może z katarem mylił, albo z tatarami? Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
30-09-2010 07:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #60
 
Mordimer_Madder napisał(a):No cóż - współczuję... widać jestem twardszy, bo przez całe życie ateistą być nie przestałem i żadna lektura Starego i Nowego Testamentu, Biblii i wielu innych ksiąg katolickich... jakieś apokalipsis, katharsis i genesis i takie tam - nie zmieniła mnie w ateistycznego żywego trupa.

Każda księga Biblii to żywe słowo Boga, które może działać na człowieka o ile ten wierzy w nie i stara się je wprowadzać w życie. Jeśli czytałeś księgi Biblii, czy to Starego czy Nowego Testamentu, ale robiłeś to od tak sobie aby tylko przeczytać, bez chęci zrozumienia, bez większego wgłębiania się w to słowo to trudno się dziwić, że to słowo nie działało na ciebie. Jeśli nie wierzysz w Boga i w to co On chce przekazać to jak to słowo miałoby zmienić cokolwiek w twoim życiu. Tak samo jak słuchasz słowa bez starania zrozumienia to jednym uchem ono wpada a drugim wypada i żadnej korzyści z tego słuchania nie ma. Gdbyś uważniej czytał to z pewnością coś by do ciebie dotarło.

Przyznaję, że niektóre księgi czy słowa mogą być trudne do zrozumienia a tym bardziej do wprowadzania danego słowa w swoje życie, ale jest wiele takich części Biblii w których słowo jest tak jasne i tak oczywiste, że trudno aby mówić, że się czegoś nie rozumie, Ważne jest jednak czytanie dla chęci zrozumienia a nie dla samego przeczytania, aby tylko mieć zaliczoną, aby móc sie pochwalić, że sie przeczytało Biblię w całości. Wiedz, że słowa zawarte w Biblii a szczególnie Ewangelie jako nauczanie Chrystusa zmieniło nie takich twardzieli jak ty. Myślę, że ty po prostu czytając którąkolwiek z ksiąg byłeś na to słowo w dużej mierze zamknięty i dlatego to słowo niewiele w twoim życiu zmieniło. Myślę, że jakbyś choć trochę chciał zgłębić tego co zawarte jest w Biblii to sam zauważyłbyś działanie tego słowa. Nie jesteś zainteresowany sprawdzeniem tego? Uśmiech :roll:

Po za tym te księgi nie mają zmieniać człowieka w ateistę, ale w chrześcijanina, który ma życie w sobie, który żyje tym co Bóg mu daje a nie tym światem, który prędzej czy później i tak przeminie.
Mieć życie w sobie to żyć Bogiem, Jego wolą i Jego miłością, wiarą, że On daje człowiekowi z miłości to wszystko czego człowiekowi potrzeba.

Mordimer_Madder napisał(a):"Dzieła" LaVey'a nie uczyniły ze mnie satanisty a Talmud nie spowodował, że pobiegłem rączo do najbliższego mohela... przystawiłem się także do Koranu ale jakoś kiepsko mi szło - co oczywiście oznacza, że nie chwalę też i Allaha... stosunkowo najlepiej szło mi z politeizmem greckim lecz przez Zeusem nie drżę chociaż Afrodyta babka do rzeczy :aniol:

I o czym to świadczy? O twojej twardości? Czy może wewnetrznej, duchowej pustce i braku życia a to właśnie czyni z człowieka takiego chodzącego żywego trupa, który żyje dla siebie, jak pomaga innym to nie z miłości do człowieka, ale dlatego aby być zauważonym, aby móc sie pochwalić jaki on jest dobroduszny, by inni mogli go pochwalić, wtedy jest powód do dumy, tyle, że z tej dumy wchodzi się w pychę - człowiek zaczyna cenić siebie tak wysoko, że innych, tych słabszych i gorszych od siebie nie zauważa, bo on jest znacznie lepszy i mądrzejszy. Czy takiego działania nie zauważasz w swoim życiu, w swojej postawie?

i powiem ci jeszcze tyle, że słuchając różnych świadectw najbardziej mną poruszały te, w których była mowa o tym jak to wybierając się w podróż człowiek zabiera zamiast bagażu tylko Biblię i o nic nie musiał sie w tej podróży martwić, bo wszystko czego potrzebował to otrzymywał a najbardziej w podróży było potrzebne słowo, które pomagało przechodzić przez wszystkie problemy na jakie taki człowiek natrafiał podczas tej podróży. Ono otwierało wszystkie bramy, wszystkie drzwi przed takim człowiekiem. I może na twoim miejscu trudno byłoby w to uwierzyć nie mając tego doświadczenia działania słowa, działania modlitwy, ale gdy sie ma choć jedno małe doświadczenie działania słowa wtedy jest znacznie łatwiej wierzyć w tak potężne działanie słowa - sam Bóg idzie przed człowiekiem tak jak kroczył z narodem Izraelskim dbając o wszystko czego naród potrzebował.
Gdybyś dokładniej przeczytał te księgi to zapewne byś wiedział o czym mowa, jeśli więc dokladnie przeczytałeś Biblię to załapiesz, jeśli nie to będzie to tylko świadczyło, że twoje przeczytanie tych ksiąg Biblii było bezowocne a takie przeczytanie dla zaliczenia książki jest jak sam wiesz nie wiele warte.

Nie znam zawartości Talmudu, nie znam też zawartości Koranu, ale miałem okazję poznać choc trochę zawartość Biblii La Veya i nie ma tam nic dobrego co człowiekowi może pomóc, więcej jest tego zła które niszczy życie człowieka i dlatego tą książkę jako jedną z niewielu spaliłbym bez wahania, tym bardziej jako katolik uważam, że miejsce zła jest w piekle a więc to co złe rzuca się w ogień, aby nie mogło innym szkodzić. I cieszy mnie fakt, że ta pozycja La Veya nie zmieniła ciebie w satanistę, aczkolwiek ma tez obawy, czy nie zadziałała na ciebie na tyle, aby nie rozróżniać dobra od zła. Jeśli bowiem ty nie widzisz nic złego w Biblii La Veya to wychodzi mi na to, że jednak jakieś działanie zła było, może nie na tyle, abyś stał się satanistą, ale wystarczy aby mieć zakrytą różnicę pomiędzy dobrem a złem.

I na koniec pytanko : czy widzisz jakąś różnicę pomiędzy Biblią La Veya a Pismem Świętym [Biblią Świętą]? Która z tych ksiąg stanowi dla ciebie większą wartość? :roll: #-o

Mordimer_Madder napisał(a):Ale też żadnej z tych i innych ksiąg nie spaliłem - wracając do meritum - i uważałem, uważam i uważał będę, że tylko ubożuchny intelektualnie człowieczek może grzać się przy ogniu z ksiąg skrzesanym Pomysł

Wiesz, gdybym nawet spalił wszystkie książki, które wymieniłeś a zostawił tylko Pismo Święte to nie czułbym sie ubogi, mimo, że mogliby mnie uważać za człowieka nie rozwiniętego intelektualni, nawet za wariata, ale czułbym się bogaty duchowo, bo wiem, że PŚ jest księgą, która daje życie, mimo, że nie wszystko z niej rozumiem, ale już to co rozumiem może przemieniać życie człowieka na tyle, aby móc czuć to bogactwo, aby móc miec pewność, że to słowo jest żywe i działa.

Narazie jednak nie mam na koncie - o ile dobrze pamiętam, a skleroza mi już towarzyszy od jakiegoś czasu - żadnej spalonej książki. Większość się pakuje i wynosi pod śmietnik, aby inni mogli sobie wziać co im potrzeba, albo się wstawia do piwnicy, jako taki zbiór, który może się kiedyś przyda moim dzieciom. Teraz można tez wiele książek sprzedać, ale nie bardzo wiem kto by choć część z tych książek kupił. Duży uśmiech Chyba jakiś napaleniec książkowy.

Mordimer_Madder napisał(a):P.S. Ten mój post ma numer 666... czy to coś oznacza

Ja myślę, że ty doskonale wiesz co oznaczają te cyfry, więc może nie zadawaj takich pytań, bo nikt tutaj nie będzie nikogo uświadamiał co takie diabelskie symbole oznaczają.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
30-09-2010 08:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów