Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nasze "ja" a wiara (wydzielony)
Autor Wiadomość
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #61
 
Mordimer_Madder napisał(a):Jasne - jeśli jest nałogowcem to oznacza, że jest słaby... człowiek słaby jest potencjalnie niebezpieczny, bo rządzi nim nałóg...

A skutek uboczny leku jakim jest także czasem uzależnienie :?: Formalnie to też nałogowiec.

TOMASZ - albo wydziel interesujący Cię offtop albo zamknij ten temat, bo absolutnie nie jest to temat pierwotny i wprowadza zamieszanie, że coś się w tej kwestii nadal omawia.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
23-09-2010 16:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #62
 
A skutek uboczny leku jakim jest także czasem uzależnienie
To zupełnie co innego i jeśli się zdarzy, to błąd lekarza... w armii amerykańskiej praktycznie zawsze podaje się na polu walki morfinę, właściwie każdy ją ma w pakiecie a morfinistów tam brak - ciekawe, prawda?
Z całą pewnością nadto ani alkoholu ani koki czy amfetaminy nikt nikomu nie ordynuje Pomysł

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
23-09-2010 18:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #63
 
Cytat:Nie bardzo w tej chwili potrafię to odszukać, ale pamiętam, że czytałem...
Pytam nie po to, żeby się <jak zwykle> doczepić, tylko żeby zwrócić uwagę... Ten tekst mówi o tym, że Bóg nie mieszka w świątyniach ludzką ręką zbudowanych, a jest to fragment mowy św. Pawła na Aeropagu.

Dz 17,22-31; BT napisał(a):"Mężowie ateńscy - przemówił Paweł stanąwszy w środku Areopagu widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając. Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: "Jesteśmy bowiem z Jego rodu". Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka. Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia, dlatego że wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych".
Patrząc więc w szerszym kontekście widzimy, że Paweł mówi o świątyniach ludzką ręką zbudowanych w znaczeniu: Bóg nie potrzebuje waszych budowli, nie czynicie Mu "przysługi". To miało wielkie odniesienie do mentalności greckiej. Nie znaczy to jednak, że świątynia jest niepotrzebna, albo że każde miejsce do modlitwy jest tak samo dobre jak świątynia. Przecież sam Bóg żądał zbudowania Świątyni jako miejsca spotkania z Nim, Chwała Boża wybrała sobie Świątynię jako miejsce swojego przebywania. Sam Jezus nazywa Świątynią Swoje Ciało, i za tą myślą idzie dalej NT, nazywając nasze ciała świątynią Ducha Świętego. Wiemy, że pierwsi chrześcijanie zbierali się nie tylko po domach, ale też w Świątyni w Krużganku Salomona, a niedługo później stawiali kościoły. Wysnuwanie więc wniosków, że Pismo Święte mówi o tym, że świątynia nie jest niczym koniecznym, jest błędem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-09-2010 00:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #64
 
Ja nie mówiłem, że świątynie nie są potrzebne... mówiłem, że mnie nie są potrzebne w sensie posiadania wiary, umownie nazwanej budowlą... ale ze znanej mi literatury katolickiej jasno wynika, że katolik do kontaktu ze swoim Bogiem jej nie potrzebuje... ale ja tylko teoretyczny teoretyk jestem 8)

Inna sprawa, że razi mnie przepych niektórych kościołów katolickich... w tej mierze wolę spokojną surowość świątyń np.kalwińskich, gdzie nic nie rozprasza skupienia wiernych... ale to tylko taka dygresja.

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
24-09-2010 08:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #65
 
omyk napisał(a):Przecież sam Bóg żądał zbudowania Świątyni jako miejsca spotkania z Nim, Chwała Boża wybrała sobie Świątynię jako miejsce swojego przebywania.
Omyk - to prawda, ale prawdą jest też, że Bóg czyni to ze względu na ludzi, którzy potrzebują tej świątyni. Bo taką mają mentalność. Widzą, że sąsiednie narody mają światynie, a oni nie - a te narody są silniejsze. Myślą że to zależy od świątyni. Ich "geny pamietają" jeszcze pobyt w Egipcie (do dzisiaj pamietają) a tam były świątynie. Świątynie kojarzą się z bóstwem, pogańskim bóstwem, ale oni jeszcze nie są przemienieni, jeszcze tkwią w nich tęsknoty właściwe poganom. Pan Bóg ich cały czas wychowuje, dlatego nie chcąc im nic na siłę odbierać, wchodzi w ich pragnienia.
Podobnie było z ich chęcią posiadania króla - bo widzieli że monarchia sie sprawdza u sąsiadów. i Bóg dał im króla, mimo że widział jakie będą tego konsekwencje.
Jezus na pytanie o list rozwodowy co mówi?: Ze względu na zatwardziałość waszych serc, zezwolił wam Mojżesz na ów list.
Taka już jest Boża pedagogia.
Napisałaś
omyk napisał(a):Sam Jezus nazywa Świątynią Swoje Ciało, i za tą myślą idzie dalej NT, nazywając nasze ciała świątynią Ducha Świętego.
I bardzo dobrze, bo właśnie ten fakt ukazuje czym jest prawdziwa świątynia.
Gdy Jezus dialoguje z samarytanka przy studni Jakuba, ona go pyta: " Nasi przodkowie oddawali cześć Bogu na tej górze, wy zaś twierdzicie, że jedyne miejsce, gdzie należy Go czcić, znajduje się w Jerozolimie". Jezus jej odrzekł: "Wierz mi, kobieto. Oto nadchodzi czas, że ani na tej górze, ani też w Jerozolimie nie będzie się już wielbiło Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie; my zaś oddajemy cześć Temu, kogo znamy. Zbawienie bowiem pochodzi od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, a właściwie już jest, kiedy prawdziwi czciciele będą wielbili Ojca w Duchu i w prawdzie. Zresztą takich czcicieli pragnie sam Ojciec. Bóg jest duchem, stąd też ci, którzy Go wielbią, winni to czynić w Duchu i w prawdzie". "(J4, 19-27) I dlatego Chwała Boża za miejsce swego przebywania chce ciała chrześcijanina, jego serca i umysłu. Takiej świątyni.
Dlatego napisałem:
Cytat:Przecież budynek kościelny jest tylko dla wygody Kościoła. By deszcz nie padał na głowę, by łatwiej było można przechowywać pewne rzeczy i by inne nie niszczały w zmiennych warunkach atmosferycznych, lub w łapkach wandali.
Oczywiście, że kościół (budynek) nie jest warunkiem modlitwy. Modlić należy się wszędzie i zawsze. Natomiast sprawowanie Eucharystii należy pełnić w miejscu godnym. I kościół jest takim godnym miejscem. Oczywiście że można również na łonie natury, przecież też jest to godne miejsce. Można i na tratwie, jeśli nie ma innej możliwości, ale zawsze należy dążyć do jak najbardziej godnego miejsca w danych warunkach. Wynika to choćby z szacunku do tego co sie robi czy w czym uczestniczy.
Dlatego istotne jest byśmy świątynię traktowali na sposób chrześcijański a nie pogański. :wink:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-09-2010 10:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #66
 
Sant OK, ale człowiek nadal jest człowiekiem - potrzebujemy świątyni. To nie jest obojętne gdzie się modlę, choć Pan wysłuchuje każdej mojej modlitwy. Oczywiście jeśli zburzą mi kościół, nie zburzą jednocześnie mojej relacji i możliwości modlitwy, ale też z drugiej strony jeśli bym chciała zastąpić całkowicie udział w liturgii czy modlitwach w świątyni jakimś samotnym chodzeniem do lasu i podziwianiem trawy, to wiadomo, czym by się to skończyło.
Dobra, z mojej strony koniec OT Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-09-2010 15:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #67
 
Cytat:To nie jest obojętne gdzie się modlę
dlaczego?

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
24-09-2010 15:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #68
 
omyk napisał(a):Oczywiście jeśli zburzą mi kościół, nie zburzą jednocześnie mojej relacji i możliwości modlitwy, ale też z drugiej strony jeśli bym chciała zastąpić całkowicie udział w liturgii czy modlitwach w świątyni jakimś samotnym chodzeniem do lasu i podziwianiem trawy, to wiadomo, czym by się to skończyło.
Nie chodzi mi o samotność, tylko lokal, pomieszczenie kościół prze małe "k".
Jeśli nie ma kościoła, to sprawujemy eucharystię np u kogoś w domu. Ale żeby pomieszczenie było godne, posprzątane itd.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-09-2010 15:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #69
 
Spioh - bo sam Pan chciał swoje tabernakulum mieć nie w lesie, a w kościele.

Czytaj całość: napisałam, że modlić się mogę wszędzie. Nie jest jednak tym samym ciągła medytacja "na łonie natury" co modlitwa w świątyni.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-09-2010 16:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #70
 
omyk napisał(a):Spioh - bo sam Pan chciał swoje tabernakulum mieć nie w lesie, a w kościele.
Skąd wiesz?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-09-2010 17:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #71
 
Z doświadczenia, jeszcze nie widziałam żadnego tabernakulum w lesie. No, ale to oczywiście tylko moje subiektywne doświadczonko, pewnie obiektywna prawda jest inna. Może za mało po lasach chodzę, żeby móc sobie wyrobić pełną opinię na ten temat.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-09-2010 20:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #72
 
omyk napisał(a):Nie jest jednak tym samym ciągła medytacja "na łonie natury" co modlitwa w świątyni.
Oświeć ateistę i poszerz moje horyzonty... znaczy się suponujesz, że Bóg dzieli modlitwy na "lepsze" i "gorsze" a wyróżnikiem jest ich właściwość miejscowa :?:
Cytat:Pan chciał swoje tabernakulum mieć nie w lesie, a w kościele.
Nieco wcześniej zaatakowałaś mnie o cytaty... gdy je podałem udałaś, że nic nie napisałem i nie odniosłaś się do nich... zatem teraz poprzyj swoja tezę jakimś dowodem - zapewne będzie łatwiej niż mnie :aniol:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
24-09-2010 21:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #73
 
omyk napisał(a):jeszcze nie widziałam żadnego tabernakulum w lesie
skąd wiesz że Panu Bogu zależy na tym?
Skąd się wzięły tabernakukala w kościołach?. By godnie przechowywać Najś. Sakrament. Tak? A jeśli nie ma takiej potrzeby? Jeśli cały chleb eucharystyczny zostaje skonsumowany?
Zauważ, że w pierwotnym K-le nie było czegoś takiego jakl tabernaculum. Pojawiło się później jako odpowiedź na potrzebę chwili. Dlatego nie ma potrzeby umieszczania tabernaculum w lesie. Nie ono jest sensem chrześcijaństwa a ni budynku koscielnego. OUśmiech

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-09-2010 21:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #74
 
Cytat:By godnie przechowywać Najś. Sakrament. Tak? A jeśli nie ma takiej potrzeby? Jeśli cały chleb eucharystyczny zostaje skonsumowany?
A adoracja NS wzięła się stąd, że już nikt nie dał rady "skonsumować" więcej? Sant, pomyśl, co?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-09-2010 22:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #75
 
Omyk- to wszystko są rzeczy wtórne. Oczywiście wtórne, to nie znaczy złe. Adoracja jest rzeczą bardzo dobrą, ale wzięła się właśnie dlatego, że tam przechowywano Ciało Pana Jezusa. Przeistoczone. I ten fakt "wykorzystano" właśnie do praktyk pobożnościowych.

omyk napisał(a):A adoracja NS wzięła się stąd, że już nikt nie dał rady "skonsumować" więcej? Sant, pomyśl, co?
Dobrze - pomyślałem. Pierwsze primo - patrz nieco wyżej. Drugie primo- a może wypiekano więcej niż było osób na Eucharystii a skoro chleb był konsekrowany, to trzeba Go gdzieś przechować? I skoro się go przechowuje, a chleb konsekrowany jest żywym Chrystusem, to może Żywy Chrystus jest w owym naczyniu do przechowywania? A skoro On tam jest, to może jest okazja by go poza eucharystią poadorować? Zaznaczam że zanim wprowadzono komunikanty w kształcie małych okragłych opłatków, komunikowano pieczonym i łamanym przaśnym chlebem. Później z przyczyn technicznych zastąpiono go opłateczkami. :-*

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-09-2010 22:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów