zasady: przestrzegać czy łamać?

[omyk]

Inky - możesz demaskować i dekonstruować wszelkie głupoty, możesz wykazywać logicznie ich wewnętrzną sprzeczność - tyle, że to niewiele zmienia. Ci, którzy nie wierzyli zyskują dodatkowy argument (o ile nie wiedzieli o tym już od dawna), a ci, którzy wierzą w głupoty zapewne logiką się nie przejmą, bo rozum poszedł na spacer już na początku przygody z naiwnością...

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):przed czym ?

obawiam się, że o tym - przed czym ucieka uciekający - wie tylko on;
ja mogę się jedynie domyślać, że relatywista rozcieńczający prawdę ucieka właśnie przed nią samą

a dlaczego ktokolwiek może uciekać przed prawdą? choćby dlatego, że prawda może przytłoczyć podobnie jak ból istnienia - mały żarcik 8)

omyk napisał(a):to niewiele zmienia

wiem, że mogę się położyć spokojnie przed telewizorem i zamiast wdawać się w nieskończone i pełne emocji polemiki, mogę oddać się beztroskiej konsumpcji nie przejmując się "nieznośnym ciężarem" naglącej mnie prawdy; owszem, mogę

ale z drugiej strony mam duszę apologety i nie widząc sensu w podważaniu sensu apologii jako takiej, mogę z zamiłowaniem oddawać się jej - choćby jako pasji czy hobby

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):ja mogę się jedynie domyślać, że relatywista rozcieńczający prawdę ucieka właśnie przed nią samą

Trzeba było uprzedzić wcześniej, że nie zależy Ci na trochę poważniejszej wymianie zdań.
Niemniej wątek rozcieńczania prawdy jest ciekawy, tym bardziej, że i katolicy czasami też ją rozcieńczają :diabelek: .

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):nie zależy Ci na trochę poważniejszej

nie przesadzam z powagą w dyskusji o relatywistach

[omyk]

Ink'y - nie chodzi o kładzenie się brzuchem do góry. Chodzi o umiejętność doboru działania tak, żeby nie tracić energii bezskutecznie, żeby był jak najbardziej efektywny. Niestety, zdecydowana większość ludzi nie szuka prawdy, tylko potwierdzenia swoich poglądów. Stąd dla większości ludzi system światopoglądowy nie musi być spójny logicznie, wystarczy, żeby był chwytliwy i stał się "tym moim", a wtedy zapomnij, wszystkie racjonalne argumenty będą odsiewane jak przez sito. Są jednak wyjątki, które "wszystko badają, a co szlachetne - zachowują", które przyjmują argumenty płynące z zewnątrz i poddają je refleksji... To są jednostki, ale mam duży podziw dla takich ludzi - oni naprawdę szukają prawdy.

[M. Ink. *]

omyk napisał(a):większość ludzi nie szuka prawdy, tylko potwierdzenia swoich poglądów

zaś prawda

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):nie przesadzam

Przecie wiem, ogrodnikiem chyba że jesteś.

[M. Ink. *]

[milenahajduk]

no mówi się niby, że są po to,żeby je łamać;-)