Adamie napisałeś że coś mnie gorszy to już była Twoja nadinterpretacja. Jeśli przypisywanie mi rzeczy których nie napisałem, których nie mówię jest przejawem dobrej woli to ciekaw jestem co wtedy gdy jej brak?!
Moje poglądy są moje Art 54 Konstytucji RP.
Domyślam się że łatwiej Ci poruszać się w zametkowanej rzeczywistości konfesyjnej. Ja jednak wole szczera wiarę i otwarte umysły na dyskusje. Nie opluwam Lumen Gentium - to znowu Twoja projekcja, ja się z nią nie zgadzam. Nie wiem czy dostrzegasz różnicę? Idee z Vat II były widoczne na spotkaniach miedzyrelgijnych w Asyżu. To wytwór teologii Krzk że Chrystus działa w kościele a Duch św w religiach. Nie rozumiesz jednak czym sa idee masońskie, czym się kierują, może choć znasz treść tekst przysięgi antymodernistycznej? Ja jednak napisałem że to krok ku ideom a nie że one są obecne.
Kościół rzk uczy, ze pełnia to wszystko ale nie uczy że jedynie. Kiedyś przez wieki uczył że "jedynie", dziś tego słowka nie ma, zastąpiono je słówkiem pełnia. Co dla mnie jest równie błędne jak poprzednie jedynie. Nie ma żadnego innego imienia danego ludziom przez które mogli by być zbawieni. Zbawienie jest tylko w imieniu Chrystusa a nie w imieniu kościoła, czy Allacha. Przeczytaj jednak kanon 15,16 i odpowiedz mi jak należy interpretować to "i bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie." Te zapisy są wyjściem do uznania że zbawiony może być każdy.
Ideałem biblijnego chrześcijaństwa ( zrobię rozróżnienie) nie są ideały masońskie. Braterstwo może wynika tylko ze wspólnej wiary w Chrystusa. Miłość bliżniego z faktu bycia człowiekiem. Te podejścia są skrajnie odmienne, dla masona najwyższym dobrem jest człowiek, dla chrześcijanina jest nim Bóg. Mason walczy o sprawiedliwość społeczną, chrześcijanin o sprawiedliwość Bożą. Mason wmawia człowiekowi że jest dobry i jedynie musi nad soba pracować, chrześcijanin mówi że człowiek jest zły i potrzebuje nowonarodzenia. Coś co Tobie się nie spodoba to fakt że Karol Wojtyła potępił teologie wyzwolenia.
Co do szczerej religijności ateńczyków- to czy ona jest tym samym co szukanie prawdy? Przerwali apostołowi zwiastowanie ewangelii, bo dla nich liczyła się jedynie opowieść, nowinka. Odmawiać dobrej woli tym którzy nie szukaja Boga jest niewłaściwe, nawet Apostoł Paweł powiedział że nie na tym to polega, gdy opisuje gorliwość Izraela albo nauczycieli etyki w Liscie do Rzymian. Nie odmawiał im dobrej woli, jednak ona nie prowadzi w żadnej mierze do Boga. Edyta Stein błądziła. Lepszy ateista w pracy z dobra wolę niż katolik uważający że ma klucze prawdy bez dobrej woli. Pod katolika możesz sobie podstawić protestanta, żyda , muzułmanina, kogo tam chcesz.
Porzuciłem świadomie wiare katolicką ale dzięki temu zyskałem wiare w Boga Adamie. Żyję jak przystało na dziecko boże w przeciwieństwie to grzesznego katolickiego życia przerwanego praniem cotygodniowym zwanym konfesjonał. Twój bóg może mnie potepić, ale mój dał mi życie Syna Bożego.
Co do Piusa IX to jednak on nie zmienił swojego nauczania. Sobór vat II zmienił to nauczanie. Łaska jest dla chrześcijanina wystarczająca dla katolika jest jedynie konieczna a uczynki wystarczające by byc zbawionym. Dlatego Pelagiusz był zrehabilitowany bo uczył że uczynki sa potrzebne do zbawienia. Jednak cała jego doktryna nie została przyjęta a ta rehabilitacja tkwi jako semipelagianizm.
Chrześcijanin wystepuje mało razy w Biblii. Częsciej wystepuje uczeń Chrystusa. Uważam że dziecko boże jest uczniem Chrystusa i odwrotnie. Uczeń Chrystusa jest bożym dzieckiem.
Scott skoro napisałeś że bóg wymaga od Ciebie codziennego spotykania w Eucharystii to musi to być prywatne objawienie. Nie koniecznie z aniołem, demonem, zjawa czy czymkolwiek. Bo nie ma takiego słowa prorockiego w Biblii.
Zatem dla mnie ma to twoje objawienie taką samą wartość jak mojego znajomego. Używasz argumentu bóg skierował coś do Ciebie - wiec to jest prawdziwe - to jest emocjonalizm.
Wojtku Tradycja w rozumieniu protestanckim to ustne przekazy i pisma zebrane w kanonie.
Słownik etymologii -Krystyna Długosz Kurczabowa - szczególnie interesującą formają jest -zbór ( XV w.)W najogólniejszym, strukturalnym zn. określa "to co jest zebrane" czyli zgromadzenie, skupienie. Pochodzi od wyrazu rodzimego ogólnosławiańskiego brać.
Eklezja (gr. ἐκκλησία ekklesia "zgromadzenie")" znaczy tyle co polskie zbór = zgromadzenie.
A ty Scotti chyba spotkałeś wszystkich możliwych protestantów że napisałeś żaden? Przypisujesz mi manipulacje zanim sprawa się wyjaśni. A wiesz co to zasada domniemania niewinności? Należysz do tych krzykaczy którzy ferują wyroki przed zbadaniem sprawy. Jesli ich nazywasz niedouczeńcami to kim ty jestes skoro bazujesz na czym co oni Ci przekazali?
Scoti obrażasz innych nawet siebie pośrednio , stosujesz błedy logiczne i po co?
Pozdrawiam
P.S. zauważyłem wojtku że ludzie którym głosze ewangelie nie bardzo reagują gdy mówi się im że nie są dziecmi bożymi, jednak gdy dochodzimy do rzeczy ostetecznych - to nazwanie ich dziećmi diabelskimi wywołuje szczerą obawę o swoje zbawienie