Brońmy Polskich lasów.

[merkaba]

unas jest zbieranie podpisó przeciwko przywatyzacji

[pafni]

merkaba napisał(a):unas jest zbieranie podpisó przeciwko przywatyzacji

Gdzie można się podpisać?
U nas w Łodzi w tamtym roku dzięki m.in. Zdanowskiej udało sie powstrzymać budowe kopalni która zgrażała pięknym okolicznym lasom. Osobiście rozsyłałem ankiety, zebraliśmy mnóstwo podpisów nawet z zagranicy, czy teraz jest to podobna akcja? czy ma taki zasięg?

[Sant]

pafni napisał(a):dzięki m.in. Zdanowskiej udało sie powstrzymać budowe kopalni która zgrażała pięknym okolicznym lasom.

Ale tu nie chodzi o niszczenie lasów, tylko zbierają podpisy przeciw ich PRYWATYZACJI. A to zasadnicza różnica.

[Nicol@]

Pafni, po 1. co ci się przesypuje w avatarku?
Po2. Jaka kopalnia w Łodzi? Kopalnia piasku, złota?
Do santa:
Sprywatyzowanie lasów to tak, jakby ich niszczenie (prywatna, nie zagrożona prawem wycinka), a na grzybki trzeba będzie chodzić z biletem wstępu #-o :!:

[pafni]

sant napisał(a):Ale tu nie chodzi o niszczenie lasów, tylko zbierają podpisy przeciw ich PRYWATYZACJI. A to zasadnicza różnica.

Wiem.

Nicol@ napisał(a):Pafni, po 1. co ci się przesypuje w avatarku?

A jak to intuicyjnie rozumiesz?

Nicol@ napisał(a):2. Jaka kopalnia w Łodzi? Kopalnia piasku, złota?

Dokładnie 50km. od Łodzi, kopalnia odkrywkowa złóż węglowych i innych "cudów", co powoduje wysuszanie gleb w promieniu nawet do 100km. A co za tym idzie obumieranie drzewostanu itp. w ciągu 30-50lat.
No to ktoś organizuje jakieś akcje z podpisami, czy tylko biadoli nad losem?

[Sant]

Nicol@ napisał(a):Sprywatyzowanie lasów to tak, jakby ich niszczenie (prywatna, nie zagrożona prawem wycinka), a na grzybki trzeba będzie chodzić z biletem wstępu

Skąd takie wnioski?

[Nicol@]

pafni napisał(a):A jak to intuicyjnie rozumiesz?

Qrczę #-o :-k , to może być urobek kopalniany, czyli węgiel (sypiący się w przyśpieszonym tempie), to może być życie przesypujące się przez palce (taka alegoria życie, jak piasek), to może być też deszcz tak brudny, że żaden ekolog nic nie poradzi.
Pafni, pytasz:
"No to ktoś organizuje jakieś akcje z podpisami, czy tylko biadoli nad losem?"
pytaj merkabę.

sant:
"Skąd takie wnioski?"
Akurat o takich pomyślałam, mogą być inne (wnioski).

[pafni]

Kiedy tv śnieży, oznacza to, że antena jest odłączona lub przerwano emisje programu.
Nicola a czy to ty jesteś na avatarze?
Merkaba odezwij się.

[Nicol@]

pafni, na to nie wpadłam. A może ty masz ruski RUBIN, one miały tendencję do samozapłonów oraz śnieżenia nie tylko zimą.

[pafni]

Nicol@ napisał(a):pafni, na to nie wpadłam. A może ty masz ruski RUBIN, one miały tendencję do samozapłonów oraz śnieżenia nie tylko zimą.

Nie "rubina" nigdy nie miałem. Mam inny ale i tak nic nie oglądam prócz wiadomości, szkoda życia na TV! ;P

[Nicol@]

pafni napisał(a):szkoda życia na TV!

Masz rację, ale RUBIN to był szczyt ruskiej techniki; nawet drzewo z lasów, jakich bronimy nie paliło się tak dobrze, jak Rubiny.
A, że życia szkoda na TV to druga racja, lepiej dołączyć do tych, co działają tam, gdzie Merkaba pomieszkuje. Przynajmniej to będzie szlachetna akcja i uratuje kilkadziesiąt drzew, których jest i tak coraz mniej.

[pafni]

Problem w tym ,że Merkaba nie pisze aja chce się przyłączyć, a jakieś doświadczenie pro-ekologiczne już mam.

[Nicol@]

Wielu jest niestety dzisiaj kontr-ekologów i jeśli ty mówisz prawdę, pafni to jestem pełna uznania i podziwu.Tak, niby to drobnostka, ale gdyby to była garstka ludzi, to już nie będziesz sam, tylko kilku. Gdy kiedyś rysowałam dziecku cały proces odzyskiwania dóbr w całym procesie makro-eko, to wtedy zdałam sobie sprawę, jak wielu ludzi potrzebnych jest do walki z bezdusznym, głupim właściwie nazwawszy niszczeniem lasów i w ogóle PRZYRODY - matki Natury.
A potem robimy wielkie oczy, że kocyka nie ma gdzie rozłożyć :shock:
A merkaba się odezwie. On musi mieć taki temat, który mu "leży".
C i e r p l i w o ś c i .

[pafni]

Przyłączam się zawsze do posunięć pro-eologicznych w okolicy mego zamieszkania, bo tutaj w jakiś sposób mogę kontrolować to co się dzieje, w każdej nowej władzy znajdzie się łajza która będzie chciała zarobić na przyrodzie i od tego jest społeczeństwo aby to kontrolować. A ja mam fisia na punkcie przyrody więc działam całkiem bezinteresownie . przynajmniej raz na tydzień biorę worek idę w las i zbieram śmieci, ganiam za napotkanym motorem krosowy, powiadamiam natychmiast straż miejską lub nadleśnictwo o znalezieniu pułapek na zwierzęta, zdarzało mi się interweniować ze skutkiem a to już coś. Najbardziej dotyka mnie ignorancja ludzka. To znaczy kiedyś jakiś facet wjechał do lasu i dwie kobitki mówią do mnie - widzi pan, wjechał do lasu a jest zakaz... i czekają na moją reakcję zamiast samemu ruszyć d... i wykręcić numer 112 lub 986.
Acha w tym roku znalazłem legwana ponad metrowej długości bo pewnie jakiemuś dziecku się znudził.
Nic piękniejszego od przyrody nie napotkałem w życiu (prócz kobiet) :mrgreen:
Na szczęście nie spotkałem jeszcze przywiązanego psa do drzewa bo względem właściciela nie czekałbym na policje.
A tak to...spokojny ze mnie człowiek.

[gossia]

pafni napisał(a):Na szczęście nie spotkałem jeszcze przywiązanego psa do drzewa bo względem właściciela nie czekałbym na policje.

to akurat wbrew pozorom bardzo dobrze i tobie świadczy :aniol: