Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Problem rodzinny.
Autor Wiadomość
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #31
 
Oj, ta nieszczęsna pępowina, maminsynki. Jak im jest trudno powiedzieć: mamusiu, teraz mam claire i to ją kocham nad życie. Ty mamuś jesteś i będziesz moją wspaniałą mamusią, ale to claire kocham nad życie. I kochana mamusiu, nie możesz nic zrobić, bo ty też mnie kochasz, prawda? I dziękuję ci za tę miłość, ale claire nosi moje dziecko, a twoje wnuczątko. Musimy się cieszyć z tego faktu, że spotkało nas takie szczęście.
Przed chwilą zauważyłam, że napisałaś post, zrobiłyśmy to razem, ale ja wysłałam nieco później. Cóż to nie zmienia faktu, że sytuację masz nie do końca rozwiązaną.
W takim wypadku polecam ci modlitwę za swoją teściową, może Bóg przywróci tej kobiecie rozsądne myślenie. Prośba o jasność umysłu jest wskazana :!:

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
18-11-2010 22:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #32
 
Wszystko w swoim czasie się ułoży - teraz w pierwszej kolejności dbasz o Waszą NAJBLIŻSZĄ rodzinę (=małżonek + dzieciątko), potem przyjaciele i osoby życzliwe, osobom nieżyczliwym dedykujemy modlitwę i czekamy na to co los przyniesie i tak 3mać Claire Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
18-11-2010 22:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #33
RE: Problem rodzinny.
ech, najważniejsze w odniesieniu do osób bliskich które nas krzywdzą to po pierwsze: nie dać się krzywdzić, a po drugie kochać, z pierwszego wynika drugie, bo tak jak kochamy siebie czyli m.in. bronimy się przed krzywdą pokazuje nam jak kochamy innych. JA w rodzinie mam babcię, moją babcię, która jest osobą trudną i swojego czasu zależało mi tak jak w przypadku claire, by mieć z nią dobre stosunki, by ona była zadowolona. A ona raniła bez zastanowienia mnie i mojego męża. W końcu powiedziałam dość, i robię dla babci tyle ile jestem w stanie ale potrafię jasno powiedzieć co mi się nie podoba i że na takie zachowanie nie pozwalam, albo ją ignoruję.

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
29-08-2011 17:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #34
RE: Problem rodzinny.
(17-11-2010 09:52 )claire82 napisał(a):  Proszę mi powiedzieć: wiem że gniew jest grzechem, zbliżają się święta, czas podjednania, jak mam wobec tego podejść do tematu, skoro ja wyciągam ciągle rękę i jest ona odpychana. Jak poradzić sobie z gniewem(który de facto pojawil sie głównie po ostatnim spotkaniu)? Wiem, że problem może wydawać się błahy, jednak jestem już na skraju wytrzymałości.

(18-11-2010 12:18 )claire82 napisał(a):  Ja od zawsze mam ten problem: jestem z natury cichą i nieśmiałą osoba, mam problem w konfrontacjach. Ponadto problemem przy kłotniach jest gniew - a gniew, nienawiść, szkodzenie sobie jest grzechem, więc oddziałowuje na mne negatywnie, jest grzechem. Stąd moje problemy.

Gniew nie jest grzechem, gniew jest uczuciem do którego masz prawo, pytanie brzmi co robisz kiedy się gniewasz? Jeśli niszczysz i ranisz grzeszysz, jeśli nie to nie grzeszysz. Uśmiech
Dobrze jest wyrażać swój gniew nie raniąc innych Oczko

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-09-2011 23:09 przez gossia.)
16-09-2011 23:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #35
RE: Problem rodzinny.
(16-09-2011 23:05 )gossia napisał(a):  Gniew nie jest grzechem, gniew jest uczuciem do którego masz prawo, pytanie brzmi co robisz kiedy się gniewasz? Jeśli niszczysz i ranisz grzeszysz, jeśli nie to nie grzeszysz. Uśmiech
Dobrze jest wyrażać swój gniew nie raniąc innych Oczko

No Jezus idzie w swojej nauce, nieco dalej......

Ef 4:31 BT
"Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie - wraz z wszelką złością."

Mt 5:22 BT
"A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego."


Ef 4:26 BT
"Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!"


Oznacza to, iż mamy nad naszym prześladowcą moc odpuszczania winy...i przebaczenia...

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
16-09-2011 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #36
RE: Problem rodzinny.
Wojtku - Bóg zna ludzką naturę i to, że emocje same w sobie pojawiają się nieproszone często. To gniew=skutki gniewu były napiętnowane oraz celowe jego podtrzymywanie.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
17-09-2011 09:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #37
RE: Problem rodzinny.
(17-09-2011 09:29 )Annnika napisał(a):  Wojtku - Bóg zna ludzką naturę i to, że emocje same w sobie pojawiają się nieproszone często. To gniew=skutki gniewu były napiętnowane oraz celowe jego podtrzymywanie.

W Gdyni dwa tygodnie temu zamordowano nastolatkę ....sprawca pewnie nigdy nie zostanie znaleziony, ale matka - jak myślisz.... nosi w sobie "gniew" za to co się stało....?

Nie jest takie proste wybaczyć, ja sam nie wiem czy miałbym tyle sił....

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
17-09-2011 23:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #38
RE: Problem rodzinny.
Wojtek napisał(a):
Annnika napisał(a):oraz celowe jego podtrzymywanie.
Nie jest takie proste wybaczyć, ja sam nie wiem czy miałbym tyle sił....
zdaje się co innego jest chcieć i próbować, nawet jeśli nie da rady się czegoś zrobić a co innego nie chcieć i celowo podtrzymywać.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
17-09-2011 23:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #39
RE: Problem rodzinny.
(17-09-2011 23:27 )Wojtek37 napisał(a):  Nie jest takie proste wybaczyć, ja sam nie wiem czy miałbym tyle sił....

Nie jest, sama to wiem, ale wystarczy decyzja, że chcę a później modlitwa, by Bóg uzdrowił emocje, które prowadzą do zachowań niszczących drugiego. Wszystko przychodzi z czasem

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
18-09-2011 10:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów