Razen napisał(a):Nie wmawiaj mi, że mam Boga gdzieś, że jestem zamkniętym na Boga ateistą - ja jestem gotowy w niego uwierzyć i mu służyć... jednak nie mam powodu.
A co ci Bóg zrobił, że nie masz powodu aby mu służyć? Jesteś gotowy w Niego wierzyć a nie chcesz służyć? - chyba dobrze wiesz, że taka postawa nie świadczy o tym, że wierzysz naprawdę w Boga?
Szatan też wie, że Bóg jest i nie służy mu, więc stałbyś na tym samym poziomie wiary.
Oczywiście to nie jest argument aby ciebie do czegokolwiek przekonywać, ale tak jest.
Ta prawdziwa wiara Boga to zaufanie i pełnienie jego woli. Ale jesli ty nie masz powodu aby mu służyć to miej świadmość tez tego, aby siebie nie oszukiwać i nie robić sobie złudzeń, że wierzysz w Boga nie służąc Bogu, nie pełniac jego woli.
Razen napisał(a):Rozmawiałem, modliłem się - to na nic, nikogo nie ma po drugiej stronie. Jak mam w niego uwierzyć jeśli nie daje mi powodu - chcę w niego uwierzyć ale widać on nie widzi we mnie swojego wyznawcy - milczy.
Bóg to nie człowiek, który odpowie ci głosem. On odpowiada faktami w życiu, On działa. Po za tym wiele zależy od twojej wiary w moc modlitwy. Może modliłeś się z braku przekonania, że On ci może odpowiedzieć. Może chciał ciebie nauczyć też cierpliwości i wytrwałości. Czy ty wszystko robisz natychmiast? PO za tym ważne jest też to o co się modlisz, o co prosisz. Bóg nie spełnia życzeń jak złota rybka, bierze pod uwagę, że wiele próśb jest oparta o to, co może niszczyć relacje z Nim, więc nie wszystkie życzenia będzie też spełniał. Ja się modliłem, prosiłem o pomoc, prosiłem o światło na dane sprawy, prosiłem tez o rodzinę i Bóg odpowiedział konkretnymi faktami.
Tak więc warto się skupić na tym jak sie modlić i o co też prosić Boga, Czasami potrzeba czegoś więcej niz tylko samej rozmowy z Bogiem, potrzeba walki i zmagania z niektórymi przyjemnościami. Ja walczyłem i zmagałem się z przyjemnościa spania, modliłem się wstając w nocy, rezygnowałem ze snu aby rozmawiać z Bogiem i po tym Bóg działał.
Może to ciebie nie przekona, ale tak jest. Bóg też oczekuje od nas jakiegoś działania, nie tylko otrzymania naszych próśb czy błagań..
Razen napisał(a):Widać nie efektywnie - z pewnością znalazły by się pieniądze by go kupić, a i szybko się uczę - może po prostu Twój towar jest felerny?
A może ty masz zbyt wysokie wymagania co do towaru. Ja ci przedstawiam towar nawyższej jakości i to za darmo, nie musisz go kupować, problem w tym, że ty go nawet za darmo nie chcesz przyjąć, więc trudno mi uwierzyć, że ty jesteś chętny by w Boga uwierzyć, w Jego działanie.
Oczekujesz wiele od Boga a sam nie dajesz nic z siebie licząc na to, że Bóg będzie ciebie słuchał i spłeni twoje oczekiwania. Może twoje oczekiwania czy też prośby nie są zgodne z Jego wolą, może Bóg doskonale wie, że to o co go chciałes prosic jest złe dla twojego nawrócenia, dla twojego zbawienia. Wziałes to pod uwagę? Bóg nie będzie przykładał ręki do czegoś co będzie niszczyło człowieka, odsuwało go od Bożej miłości, od relacji z Bogiem.
/
Miłość bezinteresowna
