gorszyciel Knotz?

[TOMASZ32-SANCTI]

Shou napisał(a):Więc żyję samotnie i co ma to do rzeczy?

Może mieć wiele. Możesz np nie mieć doświadczenia czym jest czystosć przedmałżeńska i czystosć małżeńska. Nie masz też wtedy doświadczenia czym jest małżeństwo. Trudniej wtedy opierać się na konkretnych faktach związanych z życiem w małżeństwie. To tak jak ja mógłbym rozmawiać na temat prawa nie znając kodeksu karnego czy innych przepisów. Bez doświadczenia jest po prostu gadka-szmatka, nic nie warta, gdyż taki człowiek nie wiele potrafi powiedzieć na konkretny temat nie mając doświadczenia i wiedzy, praktyka jest bardzo ważna.

Shou napisał(a):Więc masz mnie za chorego zboczeńca - OK, niech Ci tam będzie.

Nikt nie uważa ciebie tutaj za zboczeńca, do seksuologa chodzi się po poradę, co nie oznacza, że człowiek musi być od razu zboczeńcem. To tak jak człowiek poszedłby do prawnika po poradę. Czy to ma oznaczać, że jest od razu bandytą bo potrzebuje porady prawnej.

Zachowujesz się jak dziecko, do którego się coś mówi, tłumaczy sie a tobie jednym uchem wpada a drugim wypada.

Shou napisał(a):Zawsze, w każdej rozmowie traktujecie mnie tak samo - jako fanatyka religijnego z pychą sięgającą nieba. Pisała tak o mnie Annika, Annia_Wawa.. i chyba raz Omyk (?). Co do Niej to nie jestem pewnien. W każdym razie jak już mówiłem potępiam czyny nie człowieka. Tak już pisałem w jednym temacie i powtarzam to jeszcze raz. Nie stawiam siebie wyżej od innych bo jestem takim samym stworzeniem.

Ja ciebie nie traktuje jako fanatyka religijnego, traktuje ciebie jako młodego niedoświadczonego człowieka, który wyolbrzymia wiele spraw, wiele z nich interpretuje na włąsny sposób nie mając doświadczenia w wielu sprawach, z wiedzą też chyba nie najlepiej stoisz, skoro negujesz tyle spraw omawianych przez człowieka, który ma wiedzę, ma doświadczenie a co ciekawsze - ma duże poparcie Kościoła nie tylko jako osoba duchowna, ale też jako człowiek, który przez wiele lat prowadzi nauki z parami małżeńskimi czy parami przygotowującymi sie do małżeństwa. Dlatego też negując ksiażki czy artykuły K.Knotza podważasz autorytet Kościoła.

Shou napisał(a):pokazuje za jakiego idiotę i głupca mnie masz

Nikt ciebie nie ma za głupca czy idiotę, sam jednak starasz sie ukazać jako taka osoba do której trzeba mówić i nic nie dociera - tak jakby się rozmawiało ze ścianą.