Scott napisał(a):Bo tak było, Polska wg Lecha Kaczynskiego była Polską solidarną, gdzie wyrównywano szanse choćby przez zmniejszanie podatków, ogólnie system nie zagrażał demokracji ale dawał najwieksze szanse szarym obywatelom.
Brat w to na prawdę wierzy? Przecież za prezydentury kaczyńskiego i rządu pis nastąpił katastrofalny wzrost wydatków państwa (między innymi za sprawą pseudo polityki prorodzinnej czy nadmuchanego budżetu prezydenta). Akurat lata w których zaczęli rządzić byli latami "tłustymi" (wzrost gospodarczy) z wielu powodów (dobra koniunktura na rynkach UE) i każdy ekonomista Ci powie, że w takiej sytuacji państwo powinno odkładać kasę na te tzn. chude lata. Pis wszystko rozdmuchał na 4 wiatry potężnie rozbudowując wydatki państwa. W konsekwencji w dobie kryzysu bankowego katastrofalnie wzrosło zadłużenie państwa, a my nie mam odłożonych pieniędzy na zminimalizowanie jego negatywnych skutków. Kto jak kto ale chyba polityka odpowiedzialnego rządu powinna wykraczać trochę ponad 6 miesięcy w przyszłość.
O Lechu K. jego fatalnym urzędowaniu, wpadkach i złej polityce zagranicznej nawet nie będę pisał bo nie ma czego przytaczać o człowieku, który miał kilkuprocentowe poparcie społeczne w czasie swojego fatalnego urzędowania.
Scott napisał(a):Jak chcesz sie kłócić
Mamy demokracje. To się nazywa wyrażanie swojego zdania, a nie kłótnie - choć wg naszych polityków jest ona synonimem tego strasznego ustroju.
Scott napisał(a):podważ argumenty że wtedy było lepiej a teraz jest gorzej
To Ty mi te argumenty najpierw podaj. A najlepiej będzie jak poświęcisz trochę swojego czasu i poszukasz statystyk przychodów oraz wydatków państwa w ostatnich latach.