Annnika napisał(a):Inky - no bez przesady: zwrot "masz problemy" różni się mocno w wydźwięku od "masz problemy z rozeznaniem".
Ale w czym nawet zwrot "masz problemy" jest złym - (cokolwiek by to znaczyło)?
Jesli ktoś nie ma problemów, to znaczy że jest jak roślinka.Każdy myslący i funkcjonujący człowiek ma problemy, a taki nadmierny purytanizm językowy (oj żeby przypadkiem mój rozmówca nie poczuł sie urażony!!!) może zbić wszelka rozmowę, poniewaz każdy ma inną wrażliwość w tym punkcie.
Jak Inky wg miałaby wygladąć rozmowa? Potakiwanie?
Czym innym -chyba jest używanie zwrotów powszechnie uznanych za wulgarne a czym innym np ów zwrot - "masz problemy". (Ja np mam mnóstwo problemów, często równeiż ze zrozumieniem czy rozeznaniem w różnych sprawach - jesli ktoś twierdzi że nie ma - to chyba właśnie ma problem O
). Czy też mój neologizm "shoucentryzm" -Tak się ludzi odbiera jak wykazują ich reakcje.