Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

[Sant]

Shou- Zacznij bracie w końcu myśleć i przestań kierować się emocjami. Po co od razu wpadasz w histerię i nie ważysz słów? Najpierw trzeba przemyśleć, a potem pisać. Permanentnie coś mi zarzucasz. Jeśli tylko coś nie po twojej myśli- to od razu kąsasz.
Po pierwsze- To nie ja podaję puste słowa, tylko stwierdzam, że to nie są argumenty, którymi kogokolwiek przekonasz. Np zdjęcie tej śpiącej dziewczyny mogłoby być zrobione choćby podczas nocy czuwania na światowym dniu młodzieży.
Np owo zdjęcie z Hare Kriszna- również wszędzie, niekoniecznie na Woodstocku. Dlatego to nie są żadne argumenty dla tych co maja inne zdanie niż ty. W dodatku, jeśli ktoś w tej sekcie nie widzi żadnego zagrożenie, wręcz odwrotnie? Po prostu nie tedy droga. Chcesz ewangelizować, a ciągle wysyłasz sygnały o swojej agresji. W ten sposób nigdy nikogo nie przekonasz.
Powiedz- ile osób nawróciło się dzięki twojemu sposobowi prowadzenia konwersacji?
Każesz mi szukać materiałów potwierdzających twoje tezy o tym wydarzeniu. Po co? Ja je znam od dawna. Pewnie jeszcze zanim ty zacząłeś interesować w ogóle się tym tematem. I na temat zarówno Woodstocka, jak i WOŚP mam jak najgorsze zdanie. Tylko inaczej niż ty przedstawiam swoją argumentację i gdzie indziej stawiam akcenty.
Więcej zrozumienia i mniej osądów. I czemu wobec mnie używasz formy maiestaticus pluralis? Ja nie jestem was. Występuję w liczbie pojedynczej. Mam wrażenie, że uważasz mnie za co najmniej wielbiciela tych wydarzeń i rzucasz mnie do jednego worka z nimi. A jakże się mylisz. Zupełnie jak z tym stwierdzeniem że Wojtek nie jest żonaty. Jest. Czytaj bracie uważniej posty tego z kim dyskutujesz. I ucz się na błędach. Skoro raz się pomyliłeś, załuż, że możesz i drugi.

Shou napisał(a):któryś tam raz dałeś mi jasno do zrozumienia, że to forum z Katolicyzmem i ewangelizacją za wiele wspólnego nie ma.

- Zobacz -jak kierujesz się emocjami- jeśli ktoś nie zgadza się z tobą albo z twoim wyobrażeniem ewangelizacji lub chrześcijaństwa, to już go wyrzucasz poza nawias. I uogólniasz jedną postawę z całością. Nawet nie zakładasz, że możesz się mylić, zarówno w swoim spojrzeniu na chrześcijaństwo, ewangelizację, jak i w stosunku do osób, które to inne spojrzenie reprezentują.