RE: Kościół szykuje zmiany w zasadach udzielania ślubu
Chyba źle odbierasz lub tez rozumiesz to co piszemy. Nam nie chodzi o obwinianie kogokolwiek, ale o zwracanie uwagi na negatywne cechy, zachowania, wartości, które niszczą innych ludzi, i to nie tylko tych z poza Kościoła, ale także nas samych. Gdybyśmy spojrzeli na nasze grzechy w odniesieniu do oczekiwań Boga względem nas to okazałoby się, że jestesmy niegodni nazywać sie dziećmi Boga, chrześcijanami. Ale różnica miedzy nami wierzacymi a tymi wszystkimi osobami z poza Kościoła jest taka, że my będac w Kościele, wierzac w Boga uciekamy się do Jego pomocy, Jego miłosierdzia po przez sakrament pokuty czego osobom z poza Kościoła brakuje i nadal pozostają pod wpływem działania zła, które wykorzystuje takich ludzi do niszczenia tych wszystkich relacji i dzieł tworzonych przez Boga. Nie oznacza to jednak, że my jako wierzący kogokolwiek uznajemy za gorszych - jesli ktoś z wierzacych uważa się zalepszego od takich ludzi z poza Kościoła to nie wie jak bardzo sie myli i nie rozumie chrześcijaństwa. Bóg nie odwraca sie od nikogo, nawet od takich ludzi z poza Kościoła, On czeka na nich, czeka i jest gotowy aby wszystko wybaczyć, ale nie może siła nikogo zmusić, gdyz sam stwarzajac człowieka dał mu wolną reke, wolny wybór, ale pokazał też, że sa tylko dwie drogi: jedna prowadzi do życia wiecznego i nie wejdzie sie tam bez uznania Boga jako swojego Pana a druga wiedzie na potępienie - dla tych, którzy odrzucą Boga i życie wieczne. My staramy sie ukazywac tylko to co robi szatan z takimi ludxmi, wykorzystując wszelkie możliwe sztuczki, dając różne złe pokusy, które maja na celu wprowadzenie człowieka w tą strefę śmierci, grzechów a które to zaprowadzą człowieka na potepienie, do wiecznego cierpienia.
Naszym celem nie jest potepianie ludzi czy traktowanie ich jako gorszych, ale ukazywanie prawdy o tym co jest bliskie Bogu, mimo naszych włąsnych słabości, upadków i ukazywanie doświadczenia Boga, Jego działania w naszym codziennym zyciu - że sród tych wszystkich upadków, słabości, trudnych charakterów, pokus, jakimi jesteśmy codziennie doświadczani staramy się wlaczyc i prosic Boga o pomoc i wielu ludzi tej pomocy doświadcza.
Poczytaj sobie rózne świadectwa, poczytaj sobie dokładniej o czym piszemy, jak wygląda nasze życie, że nie jest ono lepsze i że tak naprawdę my sami nie jestesmy lepsi, ale mamy Tego, który może nas z tej smierci wyprowadzać: Chrystusa. On rozumie każdego i chce pomagac nam w codziennym zyciu, mimo, że my sami często odrzucamy Go tak, jak odrzucony został na Golgocie.
I owszem: On tak powiedział: "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci w nia kamień" a powiedział to do grzesznicy. Powiedział tak gdyż doskonale wiedział jakie są serca tych wszystkich ludzi osadzajacych tą kobietę, że nie sa oni wcale lepsi. A dlaczego tak powiedział? Ponieważ nikt nie zna serca człowieka tak jak Bóg, tak jak Chrystus, który jest Jego Synem. I zna nasze myśli, zna nasze sumienia, zna nasze zamiary i nikt przed Nim nie ucieknie, przed Jego sprawiedliwością, gdyz To Chrystus bedzie nas sądził a nie my sami siebie.
Każdy kto chce wrócic do Kościoła, do Boga ma droge otwarta i ci, którzy tak usilnie starają sie Ewangelizować, którzy staraja sie dbać o to, aby jak najwięcej osób uratować przed wiecznym potepieniem, pragna każdego powracajacego przyjąć z radością, gdyz każdy taki człowiek jest tym dobrym owocem pracy Ewangelizacyjnej, jest tez tym dzieckiem Boga, które zostało uratowane przed wieczna karą. Ważne jest jednak aby zrozumieć cel Ewangelizacji, cel misji Kościoła a nie atakować go tak jak to sie dzieje od tysięcy lat a teraz co raz bardziej nasila sie atak na Kościół, gdyz szatan co raz bardziej atakuje biorac pod uwagę, że kończy sie jego czas działania, niszczenia ludzi. Dlatego tym bardziej warto wracac do Kościoła i ratować sie przed potepieniem, bo tak jak jest życie wieczne, które sie nigdy nie skończy tak i jest wieczne potepienie, które tez nigdy sie juz nie skończy. I ogromna radość jest dla każdego naprawdę Ewangelizujacego człowieka, gdy widzi efekty swojej i pracy innych ludzi. Ale bierz zawsze pod uwagę, że to co my wierzacy robimy - robimy to jako ludzie słabi, ale doświadczeni po przez działanie Boga w naszym zyciu, Jego pomoc i wyprowadzanie nas ze śmierci, z grzechu. Broniac wartości chrześcijańskich zajdziemy do nieba,ODRZUCAJĄC JE nie bedziemy w stanie tam dojsć, gdyz grzech nam na to nie pozwoli, dzieki wartościom chrześcijańskim, które pomagaja nam chronić sie przed wieloma cięzkimi grzechami, przed krzywdzeniem innych ludzi możemy to życie wieczne osiągnąć, możemy w przypadku upadków liczyc na Boże Miłosierdzie, na przebaczenie grzechów, tak jak doświadczył tego św. Paweł a także ten ukrzyżowany wraz z Jezusem grzesznik.
Proponuje więc dokładniej czytac i też zapoznawać się szczegółowiek z treścia róznych artykułów, katechez, które sa bardzo pomocne w umacnianiu wiary, rozumieniu działania zła. Naprawde warrto weryfikować swoje serce, swoje sumienie i to co chcemy osiagnać, nie tylko tutaj, bo ten świat przeminie, ale przede wszystkim po śmierci, bo to jest nasza przyszłość, wazniejsza od tego co jest tutaj na ziemi. Za te wszystkie przyjemności, bogactwa życia sobie wiecznego nie kupisz, ale jeśli zadba sie o to życie duchowe to zbawienie jest w zasiegu reki. Bóg czeka, wieczność czeka - NA KAŻDEGO: WIERZACEGO I NIEWIERZACEGO.
TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-01-2012 13:18 przez TOMASZ32-SANCTI.)
|