Msze gregoriańskie

**Sant** · 03-02-2012 21:33

Ja pierwszy zadałem pytanie.

**spioh** · 04-02-2012 02:22

Aloes, jeśli jest tak mówisz, że kto umarł wolny jest od grzechu, czyli odpracował karę za grzychy przez sam fakt, że umarł, to każdy kto umiera jest wolny i czeka go niebo. W takim razie po co NT tyle razy wspomina o piekle jako jednej z moźliwości po śmierci?
Ba, co więcej - po co cała ofiara Chrystusa i odkupienie, skoro wystaczy człowiekowi umrzeć i jest wolny od grzechów, czyli pojednany z Bogiem?
Albo Biblia jest sprzeczna sama w sobie, albo Aloesie twoje tezy są fałszywe...

***omyk*** · 04-02-2012 02:27

To ja może dorzucę do dyskusji fragment z tłumaczenia Biblii Warszawsko-Praskiej:

Cytat:„Ze względu na waszą przyrodzoną słabość będę mówił czysto po ludzku: jak ongiś wydawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, która prowadziła do dalszego znieprawienia, tak teraz wydajecie wasze członki na służbę sprawiedliwości, która zapewni wam uświęcenie. Kiedyście bowiem służyli grzechowi, byliście wolni od posługiwania sprawiedliwości. I jakiż to pożytek mieliście z tych rzeczy, których wstydzicie się teraz? Kresem ich jest śmierć. Teraz tedy uwolnieni od grzechu, kiedy to staliście się sługami Boga, zbieracie plon [waszych uczynków] w postaci uświęcenia, a kresem będzie dla was życie wieczne.” (Rz 6,19-22 BR)

Widać wyraźnie, że kresem grzechu jest śmierć w znaczeniu: Kresem grzesznego postępowania jest śmierć, tak kończy się droga takiego postępowania. Kiedy człowiek staje się sługą Boga, zbiera plon uświęcenia i kresem jego postępowania jest życie wieczne.
To raz.

Dwa - W NT jest wyraźnie napisane o piekle. Możesz nie chcieć tego uznać, ale z Pismem trudno polemizować. Jeżeli rozumieć tak jak Ty Aloes słowa, że "kresem grzechu śmierć" - trzeba uznać, że nie ma odpłaty za uczynki i cokolwiek zrobimy, i tak nie będziemy z tego rozliczeni. A to kompletnie niezgodne z całym sensem chrześcijaństwa, z Biblią i ze zwykłą moralnością ogólnoludzką. Co do rozliczenia i piekła: Spójrz na przypowieści o bogaczu i ubogim Łazarzu, o sądzie ostatecznym, oddzieleniu chwastów od plew, spójrz na przestrogi Jezusa, że lepiej z jednym okiem wejść do Królestwa Niebieskiego, niż z dwoma być wtrąconym do piekła, gdzie ogień nie gaśnie... Spójrz do Listów, tam również jest czarno na białym o karze piekła.
Kresem grzechu jest śmierć w znaczeniu - grzech w konsekwencji prowadzi do śmierci.

Jeżeli rozumieć zdanie z Rzymian tak jak Ty Aloes, trzeba przyjąć, że Biblia przeczy sama sobie.
A nie może tak być, chyba, że jest fałszywa. Więc skoro Biblia nie jest fałszywa - to nieprawdziwa musi być Twoja interpretacja Uśmiech

Aloes · 05-02-2012 18:38

(04-02-2012 02:22 )spioh napisał(a): Aloes, jeśli jest tak mówisz, że kto umarł wolny jest od grzechu, czyli odpracował karę za grzychy przez sam fakt, że umarł, to każdy kto umiera jest wolny i czeka go niebo. W takim razie po co NT tyle razy wspomina o piekle jako jednej z moźliwości po śmierci?

Pamiętaj, że jest też grzech przeciwko duchowi świętemu. Za ten grzech nie ma przebaczenia!

(04-02-2012 02:22 )spioh napisał(a): Ba, co więcej - po co cała ofiara Chrystusa i odkupienie, skoro wystaczy człowiekowi umrzeć i jest wolny od grzechów, czyli pojednany z Bogiem?

ha, ha. No, własnie dzięki ofierze Jezusa jest taka możliwość. Bez niej nie byłoby żadnej nadziei dla nikogo!

(04-02-2012 02:22 )spioh napisał(a): Albo Biblia jest sprzeczna sama w sobie, albo Aloesie twoje tezy są fałszywe...

...albo Ty nic nie kapujesz Uśmiech

**spioh** · 05-02-2012 21:34

skoro jest jakiś grzech za który nie ma przebaczenia to sam sobie przeczysz, bo wcześniej napisałeś, że wystarczy umrzeć i już się jest wolnym od grzechów. może się najpierw zastanów jaką teorię wyznajesz Uśmiech

**Sant** · 06-02-2012 09:00

Aloes napisał:

Cytat:...albo Ty nic nie kapujesz

Mój drogi- a nie zakładasz tezy że może być dokładnie odwrotnie? - Może właśnie ty nic nie kapujesz?- Jest taka możliwość czy też nie?- Skąd czerpiesz pewność o własnej wiedzy i nieomylności?

Aloes · 06-02-2012 16:16

(06-02-2012 09:00 )sant napisał(a): Skąd czerpiesz pewność o własnej wiedzy i nieomylności?

Nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny. Dlatego opieram się na Biblii.

**spioh** · 06-02-2012 19:30

a jesteś omylny czy nieomylny w jej interpretacji? a może sam nie interpretujesz tylko opierasz się na innym autorytecie, który robi to za ciebie? (jeśli tak to jakim?)

**Scott** · 08-02-2012 00:10

(06-02-2012 16:16 )Aloes napisał(a):
(06-02-2012 09:00 )sant napisał(a): Skąd czerpiesz pewność o własnej wiedzy i nieomylności?

Nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny. Dlatego opieram się na Biblii.

No to spytam- co dla Ciebie znaczy właściwa interpretacja Biblii, czym jest autorytet do tego i skąd się on bierze, jaką wiedzę powinien mieć człowiek który Biblię by interpretował. No i jaką wagę mają tutaj zachowane pisma Ojców Kościoła.

Aloes · 21-02-2012 21:48

Biblia sama siebie tłumaczy. Nie jest zbyt skomplikowana. Tylko trzeba ją przyjąć w takiej formie, jaki jest przekaz!

**Scott** · 21-02-2012 22:08

Dostanę może tutaj odpowiedzi na te pytania które Ci zadaje Aloes?

**spioh** · 21-02-2012 22:45

Aloes, i rozumiem, że biegle władasz językami starożytnymi, bo przecież czytasz oryginał a nie tłumaczenie, które siłą rzeczy jest już interpretacją w duchu tego który tłumaczył i wątpliwe (albo i nie tylko te) kwestie tłumaczył zgodnie z doktryną jaką sam wyznawał?

Lazvertys · 28-07-2015 14:48

misze z aloesem są święte masakra szanuje ludzi co jeszcze wyznają te aloesowe rzeczy które ze starożytnymi były od zawsze aż się dziwiłem jak to działa ale teraz już wiem.