Tylko, że ja nigdzie nie krytykuję niewiast, które biedne nie mają pojęcia, że ich ubiory są złe i od początku, krytykuję pewne rzeczy, stroje zachowania, a nie osoby, które nosza te stroje, które uczestniczą w formach kulturowych takich a nie innych. Paradoksalnie bowiem są one często ofiarami, a nie winowajcami, dlatego nigdzie nie obwiniam ich, nigdzie nie zarzucam im grzechu. Nawet jeśli ktoś ma winę, to nie mogę wiedzieć kto to, a poza tym to nie moja rzecz by to oceniać. Dlatego nie oceniam osób.
I chyba dlatego się nie możemy porozumieć bo większość z oponentów owych poglądów niesłusznie bierze krytykę pewnych zachowań i form kult. za krytykę osób. A to niezwykle istotna różnica. Bo zarzuca się mi w ten sposób, że uznaję za winowajcę tego, kto niczemu nie winien, kto jest nawet ofiarą. A to byłaby wielka niesprawiedliwość i krzywda.
Proponuję więc jeszcze raz prześledzić wątek z uwzględnieniem tejże uwagi, drodzy Bracia w wierze!
Proponuję z tą uwagą prześledzić od nowa cały wątek.
[ Dodano: Sro 09 Lut, 2011 19:13 ]
Cytat:Spodnie to tylko forma.....
ale forma ma funkcje
albo nie ma...
pornografia to poza intencją również forma. I ta forma jest zła. Do formy zalicza się tu m. in. fakt unaoczniania niewłaściwym osobom tego, co winno być przed nimi ukryte. I taż cecha występuje w ubiorze, w którym nogi zasłonięte są
tylko spodniami. Spodnie mogą więc wg mnie być dla niewiast, ale powinno jeszcze na nich coś zasłaniać nogi do kolan, zasłaniać ich dwudzielność, jak to ma miejsce w przypadku spódnicy, czy sukienki.
Nie mam zamiaru się tu z nikim sprzeczać, ani nic udowadniać dlaczego jak... bo nie umiem tego akurat udowodnić. Ale przecież każdy z nas wierzy w niększośc rzeczy nie umiejąc ich udowodnić. Wydaje mi się to oczywiste kiedy zanurzę się w kontekst Biblii, historii świętych, nauki Kościoła. I w modlitwę...
ALe mam takie przekonanie, a ono zobowiązuje mnie w sumieniu i wiem że muszę jakoś innych przekonywać do tych prawd. Takie pisanie jest więc szukaniem ludzi, którzy zrozumieją i podzielą pokój serca i poczucie właściwego rzeczy miejsca związanego z tymi prawdami i przemodlonego...
Rozumiem bardzo dobrze procesy wychowawcze i szerzej socjo-kulturowe i językowe, które sprawiają, że większa część ludzi uzna to początkowo za głupoty. Narzędzia mentalne jakie posiadamy są ukształtowane bowiem przez kulture a więc przekazują błędy tej kultury. I choć nazwiemy ją cywilizacją śmierci, to wielu elementów jej, które stały się częścią nas, które stały się naszymi narzędziami oceny zanim nauczyliśmy się rozróżniać dobro i zło, nie zauważymy we własnym myśleniu i ocenianiu. Ale możemy coraz więcej zauważać, choć to wymaga zaparcia się samego siebie, odrzucenia własnych członków...Bo elementy tej kultury stały się często elementami naszej tożsamości wtedy gdy nie mogliśmy sobie ich wybierać...
Mnie owszem też to dotyczy, dlatego nie mam do nikogo pretensji, że się ze mną nie zgadza, natomiast przeszkadza mi w dyskusji, gdy ktoś parafrazuje moje słowa przypisując im treści, których nie wyrażałem, a nawet sprzeczne z rzeczywistym sensem moich wypowiedzi, co jest również związane ze schematami językowymi, któe już gdz<ieś analizowałem:
[ Dodano: Sro 09 Lut, 2011 19:23 ]
zresztą w tekscie zapodanym o Intronizacji:
Cytat:Ponadto w nauce przeszkadzały nawyki niemal oczywiste, wyuczone na starym instrumencie, tym bardziej, że grajek nie był już młodzieńcem… Jest bowiem nieporównywalnie trudniej nauczyć się czegoś w wieku dorosłym, niż jako dziecko, przez przykład większości społeczeństwa. Poza tym jest niezwykłe ciężko wyzbyć się schematów myślowych i etykiet, nawet tych fałszywych u podstaw, jeśli zakorzeniły się w naszej podświadomości, stały się czymś oczywistym. Czymś, czego się nie analizuje tylko używa- w praktyce językowej, działaniowej i myślowej. Ale jeśli coś jest trudne, to nie znaczy, że nie jest możliwe. Szczególnie wtedy, gdy Łaska Boża nam dopomoże. I sam fakt, że ktoś uświadomił sobie istnienie tego typu błędów jest wielką Łaską i trzeba za nią dziękować. Społeczeństwo potrzebuje analizy owych schematów w imię polecenia św. Apostoła: <<(…)Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie.>>. Potrzebuje wychowania nowego pokolenia w zrewidowanych schematach myślowych, w nawrocie do dobrych, szlachetnych konstrukcji Kościoła, które zyskały fałszywe etykiety- zacowanych, fanatycznych, nietolerancyjnych, itd
…
a tu pisałem na czym ogólnie polegają te schematy niezgodne z Bożą Prawdą które się zmultiplikowały szczególnie po Oświeceniu i są podstawą specyfiki tzw. Nowoczesności i ponowoczesności, trwającej od dawna, które to są przez nas nieuchronnie zinternalizowane, bo w nich żyjemy.
Nie znaczy to, że uważam dawniejsze okr. historyczne za idealne, ale:
http://fronda.pl/chcacy/blog/tradycya
a tu jest początek podobnych wpisów o opozycji w kościelnie
nieprecyzyjnie nazwanej jako tradycja-nowoczesność:
http://fronda.pl/chcacy/blog/tradycja_cz...relatywizm
dalej można znaleźć podobne wpisy...
/
skromność, a spodnie niewiast i plaża
