Ks.Marek napisał(a):Można postawić dziś pytanie o skuteczność nowej ewangelizacji...
to trudne pytanie, bo na początku trzeba by zdefiniować "skuteczność ewangelizacji" w ogóle; a ja obawiam się, że tego się ani zważyć, ani zmierzyć chyba nie da... :-k może i są jakimś wskaźnikiem świadomość (w sensie: wiedza) religijna, albo praktyki religijne, ale... jak sama definicja wskazuje chodzi o "żywy zmysł wiary", a to już trudniej określić
weźmy choćby dwie postacie NT: setnik (Mk 15,39) i arcykapłan Kajfasz (Mk 14,63 n.)
setnik - prosty, twardy żołnierz, może nawet niezbyt religijny, mówiąc o Jezusie "Syn Boży" prawdopodobnie stwierdza tylko Jego sprawiedliwość/niewinność
Kajfasz - był prawdopodobnie (jako arcykapłan)
najlepiej ówcześnie wykształconym religijnie człowiekiem w swoim narodzie (a na pewno
jednym z najlepiej w tym względzie wykształconych); sam fakt piastowania urzędu, jak również gorliwość religijna ówczesnych Żydów, zdają się sugerować, że raczej nie zaniedbywał praktyk religijnych
pojawia się zatem pytanie: u której z tych dwu osób mocniej przejawia się "żywy zmysł wiary"...? a która - nie biorąc pod uwagę przejawów, ale tylko stan faktyczny - rzeczywiście go ma?
to oczywiście niemożliwe do określenia i wydaje mi się, że tak samo nie da się określić "skuteczności ewangelizacji"; z resztą to nie nasza rola: my mamy 'siać' a 'cenzurkę' wystawi kto inny