Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
jak to jest z tą krwią? (ŚJ)
Autor Wiadomość
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #1
jak to jest z tą krwią? (ŚJ)
jeśli odpowiedź gdzieś już była to podajcie linka do postu (a nie do np. całego wątku o ŚJ bo tam z deka galimatiast)

tak mnie wczoraj natchnęła kaszanka zjedzona przez piano oraz zając, który śmignął mi wczoraj wieczorem koło auta...
jak to jest z tą krwią u Świadków? nie wolno jeść krwi bo....? wieść gminna niesie, że w krwi jest dusza? ale omyk mi mówi, że Świadkowie w duszę nie wierzą, soł?
no ale załóżmy najpierw że wierzą, choć może jakoś tam ich definicja się różni od katolickiej - to jeśli nie można jeść krwi bo to dusza, to znaczy, że zwierzęta też mają dusze i będą zbawione? albo inaczej: nawet jeśli "dusza" w pojęciu SJ to co innego niż "dusza" wg KK, ale zakaz spożywania krwi i tak byt ludzki ze zwierzęcym zrównuje to pytanie o zbawienie zwierząt nadal pozostaje aktualne...
a nawet dalej, jeśli krew to nie dusza ale jakieś tam uosobienie życia w ogóle (a rozumiem, że wnioskowane było w tę stronę: coś żyje, coś ma krew, coś nie ma krwi i więc umarło/zdechło stąd wynika, że krew to życie i krwi nie jemy) to jak się mają do tego rośliny? czy jakaś część rośliny jest odbierana jako jej "krew" i tego spożyć nie można? no bo, że roślina żyje a nie jest przedmiotem martwym nie ulega wątpliwości.

a wracając jeszcze do zwierząt: nie wolno jeść samej krwi czy krwi w mięsie też (a co za tym idzie samego mięsa z resztkami krwi)? bo może mam za małą wyobraźnię, ale jakoś nie wydaje mi się, że nawet "koszerne" zabicie zwierzaka i spuszczenie krwi ile się da powoduje 100% jej usunięcia z całego organizmu...
tutaj odpowiedź "ale nasi Starotestamentowi Bracia jedli tak a tak" mnie nie zadowoli, bo to co mówi Pismo jest jedno a to jak poszczególne grupy wyznawców je interpretują to drugie: inaczej żydzi (w sensie wiary, nie w sensie pochodzenia) nie różnili by się niczym od SJ, prawda?

(tylko proszę mi to wyjaśnić prostymi słowy jak dziecku, bez zawiłej technicznej i swojskiej "zborowej" terminologii, której najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. z góry uprzejmie dziękuję)

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
10-05-2011 11:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #2
Re: jak to jest z tą krwią? (ŚJ)
spioh napisał(a):[i]
jak to jest z tą krwią u Świadków? nie wolno jeść krwi bo....? wieść gminna niesie, że w krwi jest dusza?
(...)
(tylko proszę mi to wyjaśnić prostymi słowy jak dziecku, bez zawiłej technicznej i swojskiej "zborowej" terminologii, której najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. z góry uprzejmie dziękuję)
Najprościej jak można
Jeśli chrześcijanin powinien przestrzega jakichś "przykazań kościelnych" to na pewno i przede wszystkim tych uchwalonych/ustalonych na pierwszym Soborze Jerozolimskim/Apostolskim w 50 roku.
Tam nam Paweł, Piotr, Jan i wreszcie zatwierdził Brat Pański i późniejszy Biskup gminy Jerozolimskiej zwanej "Matki Kościoła" Jakub
Tzw. "klauzule jakubowe" mówią wyraźnieDuży uśmiechz 15
Cytat:(18) To są [Jego] odwieczne wyroki. (19) Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, (20) lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. (21) Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach. (22) Wtedy Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabas, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. (23) Posłali przez nich pismo tej treści: Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. (24) Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, (25) postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, (26) którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. (27) Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. (28) Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. (29) Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego.
Nie była to żadna nowość bo zakaz spożywana krwi był w tym wypadku powtórzeniem jednego z przykazań noachickich (danych Noemu ), obowiązujących ludzi ze wszystkich narodów od czasu potopu (zob. Rdz 9,4).

Śpiochu - czy przestrzegasz nakazów Apostołów?, bo ja nie znalazłem podstaw by nie przestrzegać tych 4 pierwszych Kościelnych przykazań i odkąd pierwszy raz przeczytałem Biblię to zapomniałem smaku kaszanki, czarniny...
Krew w mięsie - bez przesady - apostołowie mikroskopu nie mieli - jedząc schabowego widzisz tam krew?bo ja nie
05-06-2011 23:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #3
 
A skąd wiesz, czy mięsko nie było uduszone?
Dezerter, użyj wyszukiwarki, bo o konflikt antiocheński było na forum już sporo konfliktów ogólnopolskich Uśmiech Wszystko zostało 10x wyjaśnione, nie widzę sensu tego powielać.

Kolego, czy Ciebie indoktrynują zieloni? Uśmiech

[ Dodano: Pon 06 Cze, 2011 17:20 ]
Edit: Jeżeli pozwolicie, zacytuję swój stary post... Myślę, że bez sensu jest pisać od nowa to, co kiedyś udało mi się zwięźle ująć, choć dziwnie się czuję cytując samą siebie:

Cytat:Sprawa jest prosta, ponieważ pierwsi chrześcijanie byli spośród Żydów, i jeszcze nie bardzo rozumieli, że zbawienie nie pochodzi z przestrzegania przepisów Prawa, to zrodził się wśród nich spór: Część uważała, że chrześcijanie pochodzący z pogaństwa powinni najpierw przyjąć obrzezanie i przestrzegać przepisów Prawa, część - że nie. Co gorsza, niektórzy zaczęli wobec przedstawicieli obu grup udawać inne poglądy - na przykład jadać z poganami, a potem - w obecności Żydów - unikać ich, żądając od nich obrzezania.
Wobec takiego rozdźwięku należało podjąć konkretne decyzje. Stało się to na Soborze Jerozolimskim, gdzie wypracowano pewien kompromis - otóż, idąc za rozsądnym głosem Jakuba, postanowiono narzucić poganom przestrzeganie pewnych minimalnych dla Żydów przepisów Prawa, żeby nie siać zgorszenia i żeby chrześcijanie pochodzący z pogaństwa mogli zostać przez judeochrześcijan zaakceptowani jako w pełni "swoi". To uzasadnienie zawarł św. Jakub w swojej mowie: "Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach." - ze względu na tych właśnie ludzi należało przykazać poganom zachowywać minimum dla uniknięcia zgorszenia. Nie dla osiągnięcia zbawienia, bo wiemy przecież, że "przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia" (Ga 2,16; BT).

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-06-2011 16:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #4
 
Dezerter napisał(a):jedząc schabowego widzisz tam krew?bo ja nie
A stek od "raw" do "rare" to co? Czysta, żywa krew na talerzu... posiłek wojownika... ale nie każdy musi być wojownikiem :diabelek:

Temat ciekawy o tyle, że w wielu kulturach uznawano oczyszczającą, niosącą moc ale i potęgującą "czary" moc krwi... zwłaszcza ludzkiej a w szczególności niemowlęcej... ale co do ŚJ to przyznam szczerze, że nic mi nie wiadomo o ograniczeniach w spożywaniu krwi zwierzęcej w postaci przetworzonej. Może coś przeoczyłem a lubię wiedzieć :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
07-06-2011 08:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #5
 
spioh napisał(a):jak to jest z tą krwią u Świadków? nie wolno jeść krwi bo....?

ŚJ wierzą w to, w co chą wierzyć, ale nie wszystko jest zgodne z Biblią. podobnie jak Mormoni.
Kościół wytyczył konkretne dogmaty wiary i uważam, że tym każdy katolik powinien sie kierować.
Po przez takie domysły możemy tworzyć własne interpretacje tego, co zostało już wcześniej ustalone przez Kościół. Skupiamy swoją uwagę na tym co tak naprawdę nie jest zależne od naszego zbawienia a często pomijamy to, co dla naszego zbawienia jest najważniejsze.
Wystarczy zauważyć taki fakt, czy w Dekalogu jest mowa o korzystaniu z krwi? Te 10 podstawowych przykazań odnoszą się do stosunku człowieka względem Boga i człowieka względem bliźniego. Są może biblijne przepisy dotyczace spożywanych pokarmów, ale czy nie najważniejszym pokarmem nie jest Ciało Pańskie oraz Krew ? Jeśli picie krwi było by zakazane przez prawo BOże to czy Chrystus podczas ustanawiania sakramentu Eucharystii wspominałby o piciu Jego Krwi? Nikt nie każe nikomu pić krwi zwierząt, wątpię też aby ona miała wpływ na nasze zbawienie. Napewno jednak picie Krwi Chrystusa a więc konsekrowanego wina ma wpływ na nasze zbawienie. Skupmy się więc bardziej na tym co zostało nam dane przez Chrystusa, abyśmy mogli żyć wiecznie. Dodatkowo wskazane jest też pościć we właściwym czasie dla duchowego oczyszczenia, ale nie przesadzajmy z takimi drobiazgami, tym bardziej, że gdy szukamy odpowiedzi na takie pytania możemy też wejść w błędne interpretacje prawa co może zaszkodzić też innym, gdyż dzieląc się naszymi domysłami, interpretacjami możemy narobić mętliku u tych, u których i tak może nie być zbyt dobra sytuacja pod względem wiary. Dlatego warto bardziej się skupić na tym co mamy już ustalone i to co nas ma prowadzić do zbawienia. Jeśli będziemy kierowali się podstawowym prawem, które dał nam Bóg, według tego czego uczył nas Chrystus to możemy spać spokojnie i liczyć na zycie wieczne.

spioh napisał(a):wieść gminna niesie, że w krwi jest dusza?
.

Dziwne, że często wierzymy w jakieś pierdoly wymyślone przez ludzi a nie skupiamy sie na tym co stanowi dla nas prawdziwe źródło naszej wiary. :shock:

Myślę, że spożywanie różnych potraw, które pochodzą od zwierząt, nawet jeśli jakieś śladowe ilości krwi mogą one zawierać nie wiele wpłynie na nasze zbawienie. bardziej pomijanie postu w okreslonym czasie może nie być miłe Bogu. Gdybyśmy tak bardzo przestrzegali podstawowego prawa Bożego jak chcielibyśmy przestrzegać takich drobnych przepisów to "z butami do nieba byśmy wchodzili a nad naszymi glowami świecila by aureola" - to oczywiście tak żartobliwie, ale naprawdę, bylibyśmy znacznie lepszymi ludźmi a nasze uczynki byłyby miłe Bogu. Dwa podstawowe przykazania miłości sa tak często łamane, że skupianie się na takich pierdołach nie wiele zmieni w naszym postępowaniu, gdyż w pierwszej kolejności będziemy rozliczani z tego prawa miłości: względem Boga i względem bliźniego.

To wszystko co mogę narazie napisać.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
07-06-2011 12:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #6
 
[quote="omyk"]

Kolego, czy Ciebie indoktrynują zieloni? Uśmiech


[quote]Sprawa jest prosta, ponieważ pierwsi chrześcijanie byli spośród Żydów, i jeszcze nie bardzo rozumieli, że zbawienie nie pochodzi z przestrzegania przepisów Prawa,[/guote][/guote]
zielonych bardzo lubię zawsze mi było blisko do ekologów - uważam się nawet (min) za pacyfistę ekologicznego

Jeśli nie musimy przestrzegać żadnych przykazań - to od jutra nie chodzę do spowiedzi - bo z czego się spowiadać?
Dzięki omyku :wink: od dziś czuję się wolny od wszystkich Kościelnych i Boskich Praw - od dzisiaj czuję się tylko przez Ciebie indoktrynowany :diabelek:

Pytanie na Soborze brzmiało : czy obrzezanie jest konieczne do zbawienia
Odp. Apostołów- czyli Kościoła Matki w tym Piotra (nieomylnego według Ciebie - przypominam! - więc nie pisz :? , że czegoś nie rozumiał w kwestii wiary):
"obrzezanie nie, ale konieczne do zbawienia jest :powstrzyma się od nierządu (czy nierząd też pozwalasz mi oprawiać? :oops: ), a składać ofiary z rodzimowiercami Perumowi mogę w Noc Kupały 24.06?, (bo Św. Jan - ten żyd "jeszcze nie bardzo rozumiał")
a spożywać krew i to co niewykrwawione? ...

Zdumiewacie mnie - na chrześcijańskim forum namawia do nieprzestrzegania Słowa Bożego i Tradycji Apostolskiej - może jakiś sensowniejsze argumenty przeciw Słowu i Tradycji przedstawicie?

Ja znalazłem (ktoś potrafi wskazać gdzie? - kto? nas zwalnia z tych "spożywczych zakazów") - w Słowie Bożym i jego słucham a nie ludzkiego - z całym szacunkiem dala Was

Tomaszu 32
Nie wprowadzaj ludzi w błąd - w ST jest wiele cytatów mówiących wprost i pośrednio, że krew to życie/dusza - i właśnie dlatego! Jezus na ostatniej wieczerzy kazał pic swoją krew-dającą życie duszy, bo był to dla nich czytelna aluzja/symbol - "kto spożywa krew moją - ma życie wieczne"
07-06-2011 21:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ja04062011ja Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 13
Dołączył: Jun 2011
Reputacja: 0
Post: #7
 
Ale czy naprawdę,my katolicy przestrzegamy dziesięć przykazań z Dekalogu?

Przecież w nim jest mowa o tym, że powinno się świętować w szabat czyli w sobotę.

Wiem,że był taki wątek -- p.moderator, :wink: -- ale poruszono tutaj tę kwestię więc chciałbym wiedzieć. . . .?

A co z zakazem bałwochwalstwa -- też z Dekalogu?

Pytanie czy chrześcijanin ma przestrzegać 'Dekalog' czy coś więcej niż 'Dekalog' o czym można poczytać w "Kazaniu na Górze". :?:

Co do krwi to, Żydzi nadal jej nie spożywaj zgodnie z nakazami Tory.
08-06-2011 08:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #8
 
Dezerter - jestem "agnostycznym ateistą" i gościem tego Forum od trzech lat... swoje przeszedłem ale nie mogę siedzieć cicho, gdy wpadasz tutaj i pakujesz palec w zupę tym, którzy akurat wierzą prawdziwie i za to posiedli mój szacunek. bo to dziś rzadkość nawet wśród zdeklarowanych katolików...

Jeśli słuchasz jedynie Słowa, to po kiego grzyba rozpoczynasz przygodę z forum, które z założenia wiąże się z słuchaniem głosu innych... ba, mało tego: imputujesz im herezję!

Weź wyluzuj przyjacielu, bo lekko przeginasz Pomysł

nie wierzę, że to napisałem :shock:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
08-06-2011 08:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #9
 
Dezerter, Biblia wiele razy metaforycznie nazywa oddawanie czci innym bóstwom duchowym nierządem. Kiedy Izrael sprzeniewierzał się Bogu, służąc obcym bogom, których - jak wiadomo - nie ma, prorocy z Ducha Świętego pisali o Izraelu jako nierządnicy, cudzołożnicy, itd. Jest w Piśmie wiele takich obrazów, myślę, że nie muszę ich szukać i przytaczać, bo doskonale je znasz.

Sytuacja o jakiej mówimy, to spór między świeżutkimi chrześcijanami pochodzącymi z pogaństwa, a judeochrześcijanami, od wieków zakorzenionymi w żydowskiej tradycji i kulcie. Te dwa zupełnie różne i wrogie sobie przedtem środowiska nagle stają się braćmi - "nie ma już Żyda ani Greka" - i zaczynają żyć we wspólnocie; to współżycie okazuje się być trudniejsze, niż można było zakładać. Bo nagle część nie akceptuje zwyczajów pochodzących z kultury pogańskiej i domaga się obrzezania i przyjęcia Prawa Mojżeszowego, druga część nie rozumie żydowskich fanatyków, którzy zabraniają jadać mięsa pochodzącego z ofiar pogańskich (mimo, że samo w sobie takie mięsko niczym nie różni się od innego, *patrz na dole postu 1 Kor 8,7-13), nakazują okaleczać własne ciało w imię Prawa, którego wychowawstwo Chrystus zamienił na poddanie łasce, trzecia jeszcze część zaczyna się w tym gubić i udawać - przed Żydami udawać czystych, zachowujących Prawo i domagających się tego samego od pogan, a przed poganami - wypierać się przepisów, jadać z nimi, zachowywać się jak oni... I wreszcie czwarta część, nieliczni mądrzy w całym tym stadzie, postanowili coś z tym zrobić. Paweł jasno sprzeciwił się poczynaniom Piotra i kilku innych osób, włącznie ze swoim ukochanym Barnabą, i trzeba było pójść do Jerozolimy, aby wraz ze Starszymi rozwiązać spór. Co było dalej - doskonale wiesz, wypracowano kompromis, który brzmiał mniej więcej tak:
Ponieważ żydowska tradycja jest stara, i od wieków są ludzie czytający co szabat Mojżesza i wykładający go w synagogach, to zobowiązujemy nowych z pogaństwa do kilku podstawowych rzeczy, których mają przestrzegać dla uniknięcia zgorszenia:
1) mają się powstrzymać od pokarmów ofiarowanych bożkom (choć oczywiście same w sobie te pokarmy nie są złe; patrz:
1 Kor 8,4 napisał(a):Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego
Mt 15,11-14 napisał(a):"Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym". wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?" On zaś odrzekł: "Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną"
Dz 10,13-15 napisał(a):"Zabijaj, Piotrze i jedz!" - odezwał się do niego głos. "O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego" - odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił".
)
2) mają powstrzymać się od uduszonego i od krwi - te zalecenia były wrażliwym punktem sporu, jako, że od Starego Testamentu Żydzi od tego się powstrzymywali, choć wcale nie było to najważniejsze z przykazań
3) mają powstrzymywać się od nierządu. I tu interpretacja może być dwojaka. Ponieważ był to spór między chrześcijanami pochodzącymi z żydów, a pochodzącymi z pogan, byłby sens mówić o ofiarach składanych obcym bóstwom, jako o nierządzie duchowym. Dodatkowo ponieważ cudzołóstwo jako takie było w Tradycji chrześcijańskiej jednoznacznie potępiane, nie byłoby sensu mówić o nierządzie fizycznym, bo to była kwestia oczywista, przyjęta przez chrześcijan niezależnie od tego, czy mieli wcześniej korzenie żydowskie czy pogańskie. Ponadto, w Dz 15 kwestia nierządu wymieniona jest bezpośrednio po kwestii spożywania mięsa pochodzącego z ofiar dla cudzych bogów - moim zdaniem więc wszystko wskazuje na to, że oznacza to jedynie tyle: chociaż innych bogów nie ma, to ze względu na braci Żydów nie jedzcie mięsa pochodzącego z takich ofiar, i nie bierzcie udziału w żadnych tego typu zbiegowiskach czy sytuacjach, żeby nie wzbudzać zgorszenia.

*
Cytat:Lecz nie wszyscy mają "wiedzę". Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala się ich słabe sumienie. A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. Baczcie jednak, aby to wasze prawo [do takiego postępowania] nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia. Gdyby bowiem ujrzał ktoś ciebie, oświeconego "wiedzą", jak zasiadasz do uczty bałwochwalczej, czyżby to nie skłoniło również kogoś słabego w sumieniu do spożywania ofiar składanych bożkom? I tak to właśnie "wiedza" twoja sprowadziłaby zgubę na słabego brata, za którego umarł Chrystus. W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu Chrystusowi. Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-06-2011 20:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #10
 
Mordimer_Madder napisał(a):Jeśli słuchasz jedynie Słowa, to po kiego grzyba rozpoczynasz przygodę z forum, które z założenia wiąże się z słuchaniem głosu innych... ba, mało tego: imputujesz im herezję!

Weź wyluzuj przyjacielu, bo lekko przeginasz Pomysł

nie wierzę, że to napisałem :shock:
spoko - serio lekko przeginam? - nie myślałem - ktoś tak jeszcze uważa?
To Ty przeginasz pisząc "imputujesz im herezję!" - gdzie i kiedy wskaż proszę
Jestem otwarty na każdą logiczną argumentację i Tradycję, która ma korzenie starożytne i jest niesprzeczna z Pismem
...tak jak na przykład na taką jak perfekcyjnie zrobiła to omyk =D>
jestem pod wrażeniem - wykorzystałaś wszystkie argumenty i dotknęłaś sedna sprawy
od jedzenia kaszanki nie zależny nasze zbawienie, bo "Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym"
i niby wszystko staje się jasne ...
ale
nie byłbym sobą by nie stwierdzić :
wszystko by było proste, gdyby nie to , ze źle rozumiesz następujący fragment:
"Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach." piszesz, że to o żydach:
Cytat:Ponieważ żydowska tradycja jest stara, i od wieków są ludzie czytający co szabat Mojżesza i wykładający go w synagogach, to zobowiązujemy nowych z pogaństwa do kilku podstawowych rzeczy, których mają przestrzegać dla uniknięcia zgorszenia
ale nie jest to prawda, bo jest to właśnie o nie żydach, o "bojących się Boga"/bogobojnych"/"helenistach"/"Czczących Boga" - czyli kandydatach na prozelitów, których przedstawicielem jest np. setnik(Łuk. 7,3-5)
i wówczas cała Twoja argumentacja upada a rodzi się taka lepiej to wyrazi Bogusław Krotoszyński z portalu dekalog.pl

Cytat:Zaś, Jakub brat Pański podejmuje decyzję o tym co "Konieczne" (Dz.Ap. 15:28) dla pogan, którzy uwierzyli: "Ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi" (Dz. Ap. 15:19,20).

Jak należy rozumieć zalecenia dane nawracającym się?

Pobieżna analiza prowadziła by do wniosku, że zalecenia te w zasadzie dotyczą przepisów pokarmowych (mowa o nich trzykrotnie) i nierządu. Czy też postanowienia te należy zrozumieć jako ograniczenia stanowiące fundament ładu moralnego[23], zgodnego z duchem praw obowiązujących wszystkich ludzi? Co za tym idzie wymagania te nie były tymczasowe, uzupełniające wcześniejsze, ani dyktowane chwilą, ale mają być trwałe i niezmienne.

"Zachowały się dwie odmiany tekstu Dziejów Apostolskich. Tekst wschodni [...] znajduje się w kanonie, tekst zachodni znajduje się w kodeksie D. Jest on obszerniejszy i niekiedy wzbogaca tekst o interesujące szczegóły. W rzeczach zasadniczych nie ma różnic między obu odmianami"[24]. Otóż omawiany 15. rozdział w kodeksie D, zwanym kodeksem Bezy, jest bardzo interesujący. Pozwala lepiej poznać intencje brata Pańskiego i Kolegium Apostolskiego. Tekst D pomija w wersetach 20 i 29 "Od tego co zadławione", a podaje "I aby nie czynili nikomu tego, czego nie chcieliby doświadczyć od innych".

Poganie mieli powstrzymać się "od bałwanów, nierządu, krwi". (...)
Czym jest bałwochwalstwo? Zabronione jest naśladowanie zwyczajów bałwochwalców, takich jak: wróżbiarstwo, gusła, czary, uroki, zapytywanie zmarłych. Zakazana jest wiara w istnienie jakiegokolwiek innego boga poza Bogiem jedynym. Zakazane jest sporządzanie rzeźby, czy obrazu w celu oddawania mu czci, ani w żadnym innym celu. Zakazane jest czczenie czegokolwiek poza Bogiem Israela według sposobu przypisanego dla oddawania mu czci, czy według jakiegokolwiek innego sposobu[25]. Zabronione jest również kalanie się przez kontakt i spożywanie potraw poświęconych innym bogom[26].

Czym jest nierząd? Są to wszelkie uchybienia na tle seksualnym, dotyczące życia małżeńskiego i pozamałżeńskiego. Przykazanie to określa moralne warunki życia w zakresie obyczajowości intymnej[27]. Określa też prawidłowości tej sfery, której wyłączną domeną jest małżeństwo. Te zakazane czyny to: cudzołustwo, pożycie bez zawarcia związku małżeńskiego, przedmałżeńskie stosunki intymne, gwałt, onanizm, nudyzm, nierząd o charakterze dewiacyjnym: homoseksualizm, miłość lesbijska, pedofilia, sadyzm, masochizm, etc., nierząd o charakterze komercyjnym: prostytucja, pornografia; pojawiające się w umyśle wyobrażenia dotyczące tej sfery, poruszające uczucia i zmysły. Zabronione jest przyglądanie się tego typu obrazom pojawiającym się dzisiaj w reklamach, filmach, bilbordach, prasie.

Od krwi. Zabronione jest spożywanie części ciała żywego zwierzęcia, zabronione jest spożywanie krwi upuszczonej z zabitego zwierzęcia. Dozwolone jest spożywanie mięsa pozyskanego ze zwierząt zabitych niezgodnie z żydowskim rytuałem. Inną postacią tego zakazu jest rozlewanie krwi ludzkiej. Ten przerażający katalog tworzą: zabójstwo, samobójstwo, eutanazja, niszczenie życia - aborcja[28]. Zakaz mordu rozciąga się również na wszelkie formy upokarzania drugiego człowieka: "Ten, który zawstydza bliźniego w obecności innych, przelewa jego krew "[29]. Stwierdzenie to, oparte jest na grze słów. Hebrajskie Malbim - "zawstydzić", oznacza również "Uczynić białym" - krew odpływa, "Przelewa się" z twarzy.

Te trzy zakazy podyktowane przez Jakuba Sprawiedliwego są wariantem praw Noacha[30]. Co ważne, żadnemu Żydowi nie wolno ich złamać, choćby zagrożone było jego życie - nakazane jest w takiej sytuacji męczeństwo[31].

Sądzę, że dla nawracających nie było to maksimum, lecz konieczne minimum, ogrodzenie. Zarazem pojawiająca się złota zasada Judaizmu: "Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe"[32], i słowa "Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach" (Dz.Ap.15-21), wskazują, że tak, jak w przeszłości Peruszim nie określili granic religijnego zaangażowania "Bojących się Boga", tak Jakub tej granicy nie zakreślił. Jak się wydaje, było to utrzymanie w mocy praw i tradycji z którymi poganie byli już zaznajomieni. To oni, licznie obecni w synagogach, słyszą słowa dobrej nowiny[33]. I na takich warunkach mieli być przyjęci do gminy Mesjańskiej.
Jeśli komuś mało to proszę
http://www.dekalog.pl/alter/czytelnia/dekret.htm
08-06-2011 22:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #11
 
Cytat:ale nie jest to prawda, bo jest to właśnie o nie żydach, o "bojących się Boga"/bogobojnych"/"helenistach"/"Czczących Boga" - czyli kandydatach na prozelitów, których przedstawicielem jest np. setnik(Łuk. 7,3-5)
Gwoli ścisłości przypis w BT wyjaśnia, że helleniści byli Żydami greckojęzycznymi pochodzącymi spoza Palestyny, niemniej w przeciwieństwie do bojących się Boga, w pełni Żydami - obrzezanymi i przyjmującymi Prawo, choć mającymi nieco mniej restrykcyjny punkt widzenia.

Jest to oczywiście bardzo możliwe, że mówiono również o bojących się Boga w kontekście słuchających Mojżesza, ale na pewno nie w kontekście ani czytających go, ani wykładających.
Nie zmienia to jednak nic jak chodzi o interpretację zaleceń Soboru Jerozolimskiego - nawet jeśli brano pod uwagę również prozelitów, to na pewno nie tylko ich, choćby ze względu na wspomniane osoby czytające i wykładające Torę. Ponadto podana interpretacja pana Krotoszyńskiego nijak z tego nie wynika, choćby nawet hipotetycznie założyć, że mówiono wyłącznie o bogobojnych. Szczerze mówiąc, interpretacja ta w ogóle z niczego nie wynika - jest dla mnie jedynie luźnym rozmyślaniem autora, i nie jest za bardzo spójna. Skąd wniosek, że przepisy dotyczące jedzenia i czystości były fundamentem Prawa? Czyż nie raczej "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną"? Monoteizm na terenach pogańskich - to najsilniejszy wyróżnik Prawa Mojżeszowego pośród wielu innych praw i prawek.

Cytat:Pobieżna analiza prowadziła by do wniosku, że zalecenia te w zasadzie dotyczą przepisów pokarmowych (mowa o nich trzykrotnie) i nierządu. Czy też postanowienia te należy zrozumieć jako ograniczenia stanowiące fundament ładu moralnego, zgodnego z duchem praw obowiązujących wszystkich ludzi? Co za tym idzie wymagania te nie były tymczasowe, uzupełniające wcześniejsze, ani dyktowane chwilą, ale mają być trwałe i niezmienne.
Ano właśnie. Po pierwsze: sam autor słusznie przyznał, że analiza była pobieżna.
Po drugie: Najpierw stawia pytanie, nijak na nie nie odpowiadając, a zaraz w następnym zdaniu wysnuwa wnioski w oparciu o założenie, który sam w swoim skrócie myślowym poczynił i którego nie udowodnił. Jak wierzyć takim rozmyślaniom, skoro same ze sobą nie są spójne i podparte Biblią?


Załóżmy przez chwilę, że rzeczywiście mowa jakubowa zawiera przykazania obowiązujące pogan nie na zasadzie kompromisu, ale rzeczywistych przykazań, które organizują podstawy ich życia duchowego. Z takiego założenia wynika kilka problemów:
1) Co się stało z Dekalogiem? Przecież to on zawierał spis najbardziej podstawowych przykazań, które każdy miał obowiązek zachowywać. Dlaczego wyjęto by z niego przykazanie VI i fragment I, nazywając to nową podstawą wiary chrześcijan pochodzących z pogaństwa? Co z resztą przykazań? Dlaczego do tej podstawy dodano by przykazanie mówiące o krwi i duszonym, skoro pierwotnie nie było tego nawet w Dekalogu?
2) Jeżeli były to jedyne przykazania, które miały obowiązywać "pogańskich chrześcijan" (na co przy takim założeniu wskazywałby tekst o nie nakładaniu na nich zbytnich ciężarów), to trzeba przyjąć, że wystarczyło przestrzegać tych kilku "życzeń" św. Jakuba, żeby być chrześcijaninem... Czyli można było zamordować, ale zgwałcić już nie. Czyli można było jeść wieprzowinkę, ale duszonego już nie.
3) Dlaczego użyto słowa "powstrzymajcie się" :arrow: apechesthai? Wg słownika Abramowiczówny oznacza to tyle, co: "powstrzymywać się od czegoś; być oddalonym na sporą odległość; być dalekim od uczynienia czegoś; trzymać się z dala od czegoś; powstrzymywać się; zaniechać; zrzec się". Powstrzymywać się od czegoś, czy zrzec się czegoś oznacza raczej pójście na kompromis, zaniechanie czegoś neutralnego, niż unikanie kategorycznego zła.

Tego typu założenie upada natychmiast, gdy tylko je przyjąć. Widać jak na dłoni, że nie były to ani jedyne przykazania obowiązujące chrześcijan o pogańskim pochodzeniu, ani nawet podstawowa baza przykazań dla zasymilowania ich z Prawem Mojżeszowym.
Wręcz przeciwnie, wiedząc, że "na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo", "Prawo stało się dla nas wychowawcą, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy", "nie od [wypełnienia] Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary", "przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia" - możemy być pewni, że jakubowe punkty nie były ani nowym Prawem ustanowionym dla chrześcijan z pogan, ani próbą dostosowania ich do jarzma starego Prawa, ale jedynie kompromisem dla uniknięcia zgorszenia. Potwierdza to sam św. Paweł mówiąc jasno:
Rz 14,13-20 napisał(a):Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus. Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu. Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-06-2011 01:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #12
 
Dezerter napisał(a):To Ty przeginasz pisząc "imputujesz im herezję!" - gdzie i kiedy wskaż proszę
Dezerter do omyk napisał(a):Jeśli nie musimy przestrzegać żadnych przykazań - to od jutra nie chodzę do spowiedzi - bo z czego się spowiadać?
Dzięki omyku
Insynuujesz, że omyk coś takiego napisała bądź dała do zrozumienia, ergo vide:
Cytat:przez herezję rozumie się poglądy jednostek bądź grupy wyznawców danej religii sprzeczne z dogmatami, podstawowymi zasadami, naukami lub ustaleniami autorytetów konstytuującymi tę religię
wikipedia
imputujesz jej herezję... CBDU! Za mniejsze przewiny Officjum przypiekało na wolnym ogniu :diabelek:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
09-06-2011 09:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ja04062011ja Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 13
Dołączył: Jun 2011
Reputacja: 0
Post: #13
 
Wiadomym jest,że katolik będzie przedstawiał prawdę katolicką,świadek Jehowy swoją a ewangelik swoją.
Nie może rozmawiać osoba gorliwie wierząca obiektywnie na pewne tematy.
Dlatego każde forum religijne,denominacyjne,powinno nazywać się nie dyskusyjnym a ewangelizacyjnym lub coś w tym stylu...
To tylko ludzie ze świata nauki potrafią prowadzić dyskusje ponad wyznaniowe i w miarę obiektywne.
Obserwuje to forum od kilku lat.Zresztą nie tylko to.Jest wiele osób z tego forum piszących na innych forach katolickich.Mam już dogłębnie wyrobione zdanie co do formy i treści jaką oni przekazują.
Dlatego nie ma możliwości aby prowadzić pewnego rodzaju dyskusje...
09-06-2011 09:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Dezerter napisał(a):od jedzenia kaszanki nie zależny nasze zbawienie, bo "Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym"

To jest istota całego tego tematu. Bóg nas nie będzie sądził za to, że zjedliśmy trochę mięsa z krwią, ale będzie nas sądził w oparciu o nasze uczynki względem blixniego i względem Boga.
Myślę, że tym głównym drogowskazem jest nauka Chrystusa i przykazania jakie dał nam Bóg, szczególnie prawo miłości. Martwimy się o to co mało istotne a zapominamy często o tym co jest najważniejsze. Są grzechy, które zamykają nam drogę do nieba i tych należy się wystrzegać a jesli już mamy jakiś ciężki grzech na sumieniu to nie ma innego wyjścia jak pojednać się z Bogiem po przez sakrament spowiedzi. To jest nasza szansa na to, aby Bóg nam mógł przebaczyć naszą winę.

Po za tym Krew Chrystusa jest tym napojem, który daje życie. Po co więc trząść się nad takimi dylematami skoro są znacznie poważniejsze problemy, które niszczą wielu ludzi i zamykaja ich na Boga, na zbawienie. Trzeba walczyć ze złem, trzeba niszczyć ten grzech, który nas odsuwa od Boga.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
09-06-2011 11:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #15
 
Mordimer_Madder napisał(a):
Dezerter napisał(a):To Ty przeginasz pisząc "imputujesz im herezję!" - gdzie i kiedy wskaż proszę
Dezerter do omyk napisał(a):Jeśli nie musimy przestrzegać żadnych przykazań - to od jutra nie chodzę do spowiedzi - bo z czego się spowiadać?
Dzięki omyku
Insynuujesz, że omyk coś takiego napisała bądź dała do zrozumienia, ergo vide:

imputujesz jej herezję... CBDU!
...skoro tak twierdzisz :wink:
Więc posłuchaj heretyczko :wink: - nie namówiłaś mnie do jedzenia kaszanki [-X
ale wierze, że przy mnie też nie będziesz jadła
a wówczas jesteś mi siostrą w Chrystusie Uśmiech
Wiecie - ja liczę, że kiedyś spotkam się z Piotrem, Janem, Jakubem, a że jestem poganochrześcijaninem więc posłucham ich i się powstrzymam do....
Omyku - pisząc o hellenistach - tak czułem, że to jednak żydzi zhellenizowani z diaspory, ale pamiętaj , że bojący się Boga, po okresie próbnym i obrzezaniu stawali się pełnoprawnymi żydami i mogli nauczać w Synagodze
11-06-2011 00:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów