Kapelani ateistyczni

[M. Ink. *]

Fronda napisał(a):

.
.
.
co takiego będą robić kapelani ateistyczni z żołnierzami?

brrr... aż strach pomyśleć... :zmieszany:

[Mordimer_Madder]

Hmmm... no tak, Fronda... coś gdzieś dzwoni, tylko gdzie :roll:

Zapomniała biedna Fronda dodać, że to odgrzewany temat z podwórka armii amerykańskiej, gdzie - jak wiadomo - każde prawie wyznanie ma swoich kapelanów, stąd komuś "na styl amerykański" zaświtał dziwny pomysł w konwencji Hollywood. Trzeba to potraktować jako ciekawostkę przyrodniczą i tyle

[Nicol@]

Smokueustachy, czy te słowa należą do ciebie?
http://nowy.tezeusz.pl/blog/202324.html
I też tu nie zauważam odpowiedzi na zadane pytanie.
Można sobie samemu dopowiedzieć, ale te nasze domysły na pewno nie będą z kręgu tych pozytywnych , chociaż ty na "Katoliku" starasz się odpowiedzieć, a to, że ateizm to też wyznanie, bo wierzę, że nie wierzę itp. :diabelek: A, gdybyś się bardzo do tego przyłożył, smoku, to może byłby tego jakiś efekt. 8)

[Mordimer_Madder]

Tak to jest, gdy się wpada w pułapki niewiedzy... rozumiem, ze agnostyk mógłby chcieć jakiegoś kapelana, bo dopuszcza możliwość istnienia boga jako siły sprawczej ale ateista :?: Co mianowicie miałby do powiedzenia kapelan człowiekowi, który absolutnie i nieodwołalnie neguje istnienie boga... a może najnormalniej w świecie ktoś przetłumaczył oryginalny tekst angielski po "angielskiemu" a inne papugi to podchwyciły :roll:

Tak się składa, że kontynuując moje rodzinne tradycje pewien młody człowiek jest kapitanem USArmy... wysłałem mu do konsultacji maila z rewelacjami Frondy :diabelek:

[omyk]

E tam, głupi wszystko łyknie. Wystarczy trochę podburzyć szanownych ateuszy stwierdzeniami, że nie mogą być gorsi od katoli i innych wyznaniowców, że muszą mieć swoich ludzi w armii, że prawdziwy światły ateizm musi się w wojsku szerzyć... i bla bla bla :-({|=
Od razu będzie rzesza chętnych na takiego atekapelana :ks:

[Mordimer_Madder]

Cytat:Wystarczy trochę podburzyć szanownych ateuszy

Tutaj chyba zadziałało to odwrotnie :diabelek:

A co do ateizmu w wojsku - niestety nie wyobrażam sobie, jak prawdziwy katolik czeka z okiem przy lunecie snajperskiej, by posłać do piachu brata w Chrystusie, co to przez przypadek nosi inny mundurek... albo z lubością nanizuje go na bagnet, rozpyla ładunkiem kumulacyjnym czy wreszcie przysmaża na tysiąc sposobów od miotacza płomieni począwszy a na bombie paliwowo-powietrznej kończąc... chyba, że /jak w większości/ jest to katolik "od święta" :aniol:

[ Dodano: Czw 19 Maj, 2011 20:21 ]
Nic mi Tato na ten temat nie wiadomo. Nic a nic. Nasz pastor tez nic nie wie i sie usmial po pachy, jak go zapytalem. U nas kapelana katolockiego nie ma jak wiesz bo od czasu tej misji pod [...] co Ci opowiadalem moje chlopaki zapowiedzieli ze pastor to tez ksiadz [...] - oto odpowiedź od kapitana... reszty nie cytuję, bo jest przykra dla katolików a katolickich kapelanów wojskowych w szczególności :evil:

[smokeustachy]

Nie jestem zobowiązan do oceny Twojej wyobraźni czy też jej braku. I nigdzie nie pisałem, że przedstawiam naszą armię, a nie ideę armijności w ogólności.

[Mordimer_Madder]

Cytat:Nie jestem zobowiązan do oceny Twojej wyobraźni czy też jej braku

... i tego się trzymajmy... a nasza armia to odstaje od ogólności w jakiejś konkretnej szczególności :?: