kraj zbudowany na wyrachowanym kłamstwie

[M. Ink. *]

zobacz i oceń:

http://www.youtube.com/watch?v=c6L9RH1iW...re=related

doprawdy... wysuwając wnioski po analizie procesu dziejowego ostatnich stu lat, pozostaje stwierdzić: nigdy nie będzie w Polsce dobrze, dopóki rządzą nami pomioty agentury Stalina - to zło nadal nie zdechło...

[Scott]

To wszystko zeleży od tego czy się ludzie nawrócą czy nie, o to własnie chodzi.

[Dezerter]

Scott napisał(a):To wszystko zeleży od tego czy się ludzie nawrócą czy nie, o to własnie chodzi.

zdumiał mnie twój komentarz i dlatego pisze
Ty naprawdę nie wiesz i nie wierzysz, że ilość "nawróconych" będzie malała z roku na rok? :shock:
i co ma ilość wierzących do systemu politycznego?
uświadamiam ci, że w 45 roku gdy w Polsce wprowadzano komunizm ilość wierzących wynosiła 99%
w 89 gdy komunizm upadał było ich 20% mniej

[Sant]

Dezerter napisał(a):uświadamiam ci, że w 45 roku gdy w Polsce wprowadzano komunizm ilość wierzących wynosiła 99%
w 89 gdy komunizm upadał było ich 20% mniej

Czyli fomacja polityczna delikatnie mówiąc, nieprzychylna chrześcijaństwu, osiągnęła swoje. Zmasowana deewangelizacja doprowadziłą do odejścia od Kościoła armii ludzi.
Dzisiejszy świat w jeszcze większym stopniu do tego prowadzi. Narasta problem desakralizacji i dechrystianizacji, co w konsekwencji prowadzi do kryzysu wiary. Jednak - myślę - mogą być to procesy w efekcie korzystne dla Kościoła. Ponieważ teraz juz ludzie mogą świadomie rozpoczynać formację, na wzór Kościoła pierwotnego. Kościół masowy siłą rzeczy rozmydla "wiarę". Tzn większość jego uczestników jest tzw "niedzielnymi katolikami" - (chyba złe określenie,) i są bardziej podatni na indoktrynację liberalno - ateistyczną. Problem jest również w duszpasterstwie niejednokrotnie zachowawczym, tzn zakładającym że ci do których jest skierowane, mają wiarę. A w wiekszości przypadków jest to błędne założenie, dlatego należałoby przejść od duszpasterstwa sakramentów (zachowawczego) do duszpasterstwa misyjnego. Stalismy sie bowiem terenem misyjnym.
Chrześcijanin świadomie szukający wiary (a z takich - uważam- będzie sie składał Kościół przyszłości - vide Francja czy Hiszpania) ma narzędzia by temu procesowi nie ulegać. Tym samym otwiera się dla niego szersze pole do ewangelizacji. Tzn - zaczyna się tworzyć powoli Kościół misyjny, czego przykładem sa różne wspólnoty wychodzące z propozycjami formacyjnymi dla każdego charakteru czy temperamentu. Zgodnie ze swoim charyzmatem. W ich róznorodności jest siła parafii, która powoli zaczyna być wspólnotą wspólnot, w których proboszcz jest jakby biskupem mającym swoje kolegium prezbiterów - przedstawicieli różnych ruchów i wspólnot. I parafia zaczyna tętnić życiem. Zaczyna się w niej proces odwrotny od omawianego. Tzn jedni ewangelizują drugich. Ci potem kolejnych itd. i w ten sposób powoli wracamy do środowiska chrześcijańskiego. A wyszliśmy de facto z pogańsko - ateistycznego.

[Terebint]

M. Ink. * napisał(a):zobacz i oceń:

http://www.youtube.com/watch?v=c6L9RH1iW...re=related

doprawdy... wysuwając wnioski po analizie procesu dziejowego ostatnich stu lat, pozostaje stwierdzić: nigdy nie będzie w Polsce dobrze, dopóki rządzą nami pomioty agentury Stalina - to zło nadal nie zdechło...

A może ktoś streścić mniej więcej o czym jest ten film? Bo jest dosć długi, nie wiem czy warto na niego poświęcać tyle czasu...

[M. Ink. *]

Terebint napisał(a):streścić

film mówi o tym, co w globalnej polityce okresu końca II wojny światowej doprowadziło do tego, że Polska przybrała po wojnie taki kształt, jaki znamy z historii współczesnej

[ Dodano: Pią 24 Cze, 2011 18:17 ]
a tak a'propo wyrachowanego kłamstwa...

Polska nie tylko po II wojnie światowej była budowana na kłamstwie
szalbierze wciąż nami rządzą i prowadzą naród...

http://www.dlapolski.pl/06/19/tw-bolek-f...a-legenda/

[Scott]

Dezerter napisał(a):cott napisał/a:
To wszystko zeleży od tego czy się ludzie nawrócą czy nie, o to własnie chodzi.

zdumiał mnie twój komentarz i dlatego pisze
Ty naprawdę nie wiesz i nie wierzysz, że ilość "nawróconych" będzie malała z roku na rok?

Kazdy osobiście nawracając się może odwlec czas który pozostał, dokłada siebie do grona nawróconych.

Dezerter napisał(a):i co ma ilość wierzących do systemu politycznego?

Wszystko, opiera się na tym. Myślisz że Bóg nam pobłogosławi dobrymi rządzącymi jeśli sami będziemy się od Niego odwracać? Skąd się bierze zło? Z serca mówi Biblia, z mojego ja.
Dam przykład - Częstochowa 40 parafii, 200 punktów okultystycznych gdzie są cały czas ludzie. O czym to świadczy? Że będzie za niedługo masa opętanych na ulicach, zresztą już jest.

Dezerter napisał(a):uświadamiam ci, że w 45 roku gdy w Polsce wprowadzano komunizm ilość wierzących wynosiła 99%
w 89 gdy komunizm upadał było ich 20% mniej

No i usilne modlitwy części narodu doprowadziły do jego upadku. Części, nie całości bo raz że patriotów zakatowano, albo zostali zmuszeni do pozostania na emigracji, na ich miejscach postawiono ludzi przychylnych systemowi, którzy byli niejednokrotnie zmuszani do odstępstwa od wiary. Zresztą widziałem swojego czasu list sb-ka który swoimi działaniami na tyle zamieszał że udało się wybudować koło Częstochowy jeden kościół. Nie szufladkuj.

[Dezerter]

Sant - jesteś mi bratem w tym co piszesz - wreszcie ktoś podobnie myślacy =D>

Scott napisał(a):Kazdy osobiście nawracając się może odwlec czas który pozostał

... do czego? bo nie rozumiem

Cytat:

Dezerter napisał(a):i co ma ilość wierzących do systemu politycznego?

Wszystko, opiera się na tym. Myślisz że Bóg nam pobłogosławi dobrymi rządzącymi jeśli sami będziemy się od Niego odwracać?

chcesz powiedzieć, że Polacy byli bardziej pobożni w 89 niż w 39 lub 45 :shock:

Cytat:Dam przykład - Częstochowa 40 parafii, 200 punktów okultystycznych gdzie są cały czas ludzie. O czym to świadczy? Że będzie za niedługo masa opętanych na ulicach, zresztą już jest.

hm i to pod bokiem "cudownego obrazu" w stolicy "Królowej Polski" ... zastanawiające
ubawiłeś mnie tą wizją "masy opętanych na ulicach"

Cytat:

Dezerter napisał(a):uświadamiam ci, że w 45 roku gdy w Polsce wprowadzano komunizm ilość wierzących wynosiła 99%
w 89 gdy komunizm upadał było ich 20% mniej

No i usilne modlitwy części narodu doprowadziły do jego upadku.

to niby w 39 czy 45 się naród nie modlił [-X

Cytat:Nie szufladkuj.

:shock:
a to do jakiej mojej wypowiedzi :?:

[Scott]

Dezerter napisał(a):Scott napisał/a:
Kazdy osobiście nawracając się może odwlec czas który pozostał


... do czego? bo nie rozumiem

A normalnie, w Apokalipsie są wersety które mogą wskazywać że czas dany przez Boga może zostać przedłużony ze względu na ludzi wierzących.

Dezerter napisał(a):Cytat:
Dezerter napisał/a:
i co ma ilość wierzących do systemu politycznego?
Wszystko, opiera się na tym. Myślisz że Bóg nam pobłogosławi dobrymi rządzącymi jeśli sami będziemy się od Niego odwracać?

chcesz powiedzieć, że Polacy byli bardziej pobożni w 89 niż w 39 lub 45

Z tego co mówił mój dziadek kiedy żył to tak. Mówił że lata 30 to był czas w którym Polacy wybitnie odchodzili od Boga.

Dezerter napisał(a):Cytat:
Dam przykład - Częstochowa 40 parafii, 200 punktów okultystycznych gdzie są cały czas ludzie. O czym to świadczy? Że będzie za niedługo masa opętanych na ulicach, zresztą już jest.

hm i to pod bokiem "cudownego obrazu" w stolicy "Królowej Polski" ... zastanawiające
ubawiłeś mnie tą wizją "masy opętanych na ulicach"

To są fakty, no i nie są śmieszne.

Dezerter napisał(a):Cytat:
Dezerter napisał/a:
uświadamiam ci, że w 45 roku gdy w Polsce wprowadzano komunizm ilość wierzących wynosiła 99%
w 89 gdy komunizm upadał było ich 20% mniej
No i usilne modlitwy części narodu doprowadziły do jego upadku.

to niby w 39 czy 45 się naród nie modlił

No różnie to bywalo.

[Dezerter]

Prawda, że i w 39 były nieliczne jednostki, które odchodziły od wiary ojców (komuniści, teozofowie, ateiści) ale to był 1-2% społeczeństwa (są roczniki statystyczne przedwojenne - pomijam innowierców, których było w II rzeczpospolitej bardzo wielu))
a w 89 60-70% ludzi było aktywnymi katolikami
jest jednak widoczny i oczywisty spadek wiary
ale wiara to jedna a modlitwa drugie - przedwojenny człowiek modlitwę miał we krwi, w rozkładzie swego dnia, praca, szkoła itp.
, człowiek nowoczesny końca epoki komunizmu modlitwę ograniczył do minimum (kościół - czasami w domu)

wracając do tematu
Film ciekawy - godny polecenia

[Mordimer_Madder]

A nie przyszło Wam - Szanowni Dyskutanci - przypadkiem do głowy, ze nikt nie odbiera duszyczek KK, lecz najnormalniej rośnie świadomość społeczna i poziom wykształcenia a KK zatrzymał się na poziomie doktryny z epoki zamierzchłej i tkwi tym marazmie z samouwielbieniem?

To, co było dobre dla ciemnego, zakompleksionego, statystycznego Polaka okresu międzywojennego już daaawno przestało wystarczać... KK przegapił swoja szanse, w zadufaniu doprowadził, ze katecheci często prezentują niższy poziom, niż ich uczniowie... i staja się pośmiewiskiem szkoły a co za tym idzie - ich wiara także...

Padnijcie na kolana i zakrzyknijcie wielkim głosem - mea culpa!, albowiem to Wy pogrążacie Wasz Kościół... i za to jestem jakby Wam wdzięczny, jako ateista :diabelek:

[smokeustachy]

Wiesz co Mordi, polecam artykuł o wzroście wykształcenia:
http://www.adobe.com/products/shockwaveplayer/
Czyli realnym wżroscie matołectwa.

[M. Ink. *]

Mordimer_Madder napisał(a):albowiem to Wy pogrążacie Wasz Kościół

zaprawdę... ten ateista powtarza słowa świętego... Rz 2, 24 ...

czy nie po raz kolejny sprawdzają się słowa tegoż świętego z Flp 1, 15-18...

Mordimer_Madder napisał(a):KK zatrzymał się na poziomie doktryny z epoki zamierzchłej

słowa pełne wiatru...

KK świadomie głosi to, co stanie się, gdy skończy się już to, co ludzkość nazywa "przyszłością"... KK nigdy się nie zatrzymał, on dawno przekroczył czas :aniol:

[Mordimer_Madder]

Niestety - jak widać w ostatnim "liczeniu wiernych" głoszenie Słowa przez strach przed nieuniknionym najwyraźniej się nie sprawdza...

M.Ink.* napisał(a):KK nigdy się nie zatrzymał, on dawno przekroczył czas

To lepiej niech wróci w te pędy, bo za chwile może nie mieć do czego :diabelek:

[M. Ink. *]

Mordimer_Madder napisał(a):za chwile może nie mieć do czego

trudno: czyja dusza - tego sprawa 8)