Cytat:Lecz nigdy nie spotkałam się z takimi, którzy udzielaliby jakichś rad, a może na szczęście.
Ja wiem, ze osobie wierzącej z takim pomiotem szatana, jak ja, rozmawia sie trudno :mrgreen:
Oto ja uważam, że jeśli jestem wierzącym i praktykującym katolikiem, to kapłan - mój przewodnik w wierze - jak najbardziej winien udzielać mi rad... zwłaszcza w zakresie życia wspólnoty... a sąsiedztwo to także taka mała wspólnota. I jeśli nie funkcjonuje w kraju /podobno/ katolickim, to czyż nie jest to wina owych kapłanów-przewodników!? W moim mieście jest jedno z większych w kraju seminarium... przez lata obserwuję zmiany w mentalności alumnów w kierunku: "zawód - ksiądz"! Pamiętam ich z liceum, które było okno w okno z seminarium... czasem nawet zazdrościłem im tej powagi, tego iż za nic na świecie nie zdjęliby sukienki - a dziś: w cywilki i do knajpy :evil:
Cytat:Ty , drogi MM miałeś albo mało szczęścia do księży, albo jesteś bardzo uparty, raczej nieugięty dlatego wobec ciebie kapłani nie mogą NIC
A właśnie że nie - naszą lokatorką przez lata była gospodyni jednego z najnowocześniejszych przez lata kościołów w moim mieście. Wybudował go były więzień KL Auschwitz, ś.p.ks.Jan Marszałek, który mnie - chłopaka z wojskowej ale i komunistycznej rodziny bawił na kolanach. Potem zostałem jego ministrantem. Nawet mój dziad, stary KPPowiec i żołnierz Września o proboszczu Marszałku wypowiadał się z szacunkiem... a potem nagle nowy proboszcz wyprosił ks.Marszałka od księżowskiego stołu, bo ten już był zbyt stary i niedołężny, by jeść z młodymi wilkami.
A ponieważ dyrekcję oceniam po pracownikach, zły to Bóg, który ma takich kapłanów... a potem razu pewnego "po kolędzie" do mego domu przyszedł jakiś gówniarz i rozdarł japę na moją partnerkę, że bez ślubu, że z rozwodnikiem - wypadłem więc z drugiego pokoju gdzie siadywałem w takich okazjach i używając popularnego chwytu transportowego, wytarłem faroszem ściany na korytarzu proponując, by zechciał zdjąć sukienkę, to załatwimy sprawę po męsku i do końca... nie chciał, bał się, że Pan mu nie pomoże :diabelek:
Cytat:drogi MM miałeś albo mało szczęścia do księży
Widać, że to oni raczej nie mieli szczęścia do mnie - z wyjątkiem oczywiście kanonika Marszałka.
ale się rozgadałem, aż mi głupio... :oops: