Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
RÓŻNE :-)
Autor Wiadomość
Gonzo Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,042
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #121
 
piosenka Baskret Boys w wydaniu chinskim Duży uśmiech
klip 1
klip 2


:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
03-12-2005 01:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PTRqwerty Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 45
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #122
Nowa piosenka Big Cyca :D


Moherowe berety Big Cyca: http://mp3.wp.pl/p/strefa/sciagnij/128415,hifi,1.mp3

[Obrazek: icon_hahaha.gif]
09-12-2005 23:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gonzo Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,042
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #123
 
telefon do RM:

Postuluje wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat liter: pol. Bo to nie
polskie. I co wtedy zostanie? Sat zostanie. I jak dodamy do tego skrot od
anteny, zobaczymy cala prawde - Sat-an!
10-12-2005 23:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #124
 
:arrow: http://www.smieszne.pl/img/cartoons/nos.html
21-12-2005 20:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #125
 
Do hotelu w Zwiazku Radzieckim pozna pora przybyl podrozny:
- poprosze o pokej na jedna noc
- niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju piecioosobowym
- moze byc, w koncu to tylko jedna noc - odpowiedzial podrozny i pomaszerowal do wskazanego pokoju
Ulozyl sie wygodnie i zamierzal zasnac, ale wspoltowarzysze grali w brydza, opowiadali sobie kawaly i co chwila wybuchali glosnym smiechem.
Podrozny ubral sie i zszedl do recepcji:
- poprosze 5 herbat na gore za jakies 10 minut
Wrocil do pokoju i mowi:
- panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przeciez tutaj moze byc zalozony podsluch
- co pan! w hotelu?
- mozemy to latwo sprawdzic - panie kapitanie! poprosze 5 herbat pod 14
Rzeczywiscie, w tym momencie przynosza herbate. Wspoltowarzysze z lekka obawa klada sie spac. Rano podrozny wstaje i widzi ze procz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- co sie stalo z moimi wspollokatorami?
- rano zabrala ich milicja
- a mnie dlaczego nie zabrali?
- bo kapitanowi spodobal sie ten dowcip z herbata.

=============
Matematyk i Fizyk zgodzili sie na eksperyment psychologiczny. Matematyka posadzono na krzesle w wielkim pustym pokoju. Na drugim koncu tegoz pokoju na lozku polozyla sie piekna rozebrana kobieta. Psycholog objasnia:
- Musisz pozostac siedzac na krzesle. Co piec minut bede przesuwal krzeslo do polowy odleglosci, jaka dzieli je od lozka przed przesunieciem.
Matematyk patrzy na psychologa pelen dezaprobaty.
- Co? W ten spsosob nigdy krzeslo nie zostanie dosuniete do lozka!
Nastepnie wstal i wybiegl z pokoju. Psycholog zanotowal cos w swoim dzienniku i poprosil Fizyka. Wyjasnil to samo fizykowi a temu oczy sie zaswiecily i podniecil sie bardzo.
- Nie zdajesz sobie sprawy, ze jesli bede przesuwal krzeslo zgodnie z ta regula to nigdy nie dosune go do lozka? - zapytal Psycholog.
- Oczywiscie! - odpowiedzial fizyk. - Ale w ten sposob krzeslo zostanie dosuniete dostatecznie blisko pod wzgledem praktycznym!

===========
(Autentyk ?) W autobusie MZK jedzie kobietka. Jest tlok, a ze ma ona katar wyjmuje biala chusteczke by sobie wytrzec nosek, niestety nie udalo jej sie to bo chusteczka wypadla jej z rak. Pech chcial ze spadla mniej wiecej na krocze faceta ktory spokojnie siedzac podziwial miasto przez szybe. Kobietka sie speszyla bo nie chce tak facetowi siegac miedzy nogi, a ten z kolei zauwazyl ze ludzie w autobusie tak jakos dziwnie na niego patrza i sie smiaja. Facet podarzyl swym wzrokiem za spojrzeniami pasarzerow iii... No tak... Zaczerwienil sie... Powoli rozpiol rozporek... wepchnal biala materie w spodnie... zapial rozporek i dalej podziwiac swiat za oknem.

=========
Idzie facet przez pustynie. Nagle widzi studnie. Krzyczy:
- Woda, woda!!!
Ze studni wychyla sie gosc i pyta:
- Gdzie??!?!?!

==============
Pewnego razu wezwano do komitetu znanego malarza i zaproponowano (!) mu namalowanie plakatu p.n. "Lenin na wakacjach". Pracowity artysta wzial sie od razu do pracy. Po kilku dniach wola odpowiednie osoby do swojej pracowni, odslania plotno, a na plotnie: polana w lesie, na polanie namiot, z namiotu wystaja dwie pary nog, jedna palcami do gory, druga palcami w dol. Wzburzony jegomosc krzyczy:
- Szto eto takoje, szto eto ?
- Co ? - zapytuje malarz.
- No, no, .... te nogi.
- Ktore ?, palcami w gore, czy palcami w dol ?
- No, ..... palcami w gore.
- Nadiezna Pawlowna Krupska - odpowiada malarz.
- A, a, a, .... te palcami w dol ?
- Dzierzynski.
- Jak to Dzierzynski ?!!! A gdzie Lenin !!??
- Lenin na wakacjach.

=============
Przychodzi zajaczek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobic 100$ ?
- Chce.
- To daj mi calusa.
Lisica mysli "lisa nie ma w domu a 100$ piechota nie chodzi". Dala wiec zajacowi calusa.
A zajac:
- Chcesz zarobic jeszcze 100$ ?
- Chce.
- To sie rozbierz.
Lisica sie rozebrala. A zajac:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chce.
- No to chodz wykrecimy numerek!
No i wykrecili taki numer ze az zajac sie spocil. Gdy skonczyli zajac sie ubral i poszedl do domu. Po jakims czasie do domu lisicy wpada jej maz i pyta:
- Byl zajac?
- No bybybybyl - mowi lisica przerazona.
- A oddal 300$ ??

[ Ravenloff: Usunięto jeden kawał, ze względu zawierania nieodpowiednich treści: Czw 22 Gru, 2005 14:12 ]

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-12-2005 08:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #126
 
Wielu duszpasterzom jak i wiernym świeckim nie podoba się komercjalizacja Bożego Narodzenia. Ktoś z internautów dał temu wyraz w dwujęzycznej rymowance:

Wesolych Xmas

When snow pada na trotuar
And the children happy are,
When ślizgawka on the street,
And we all a grzaniec need,
Then you know, to wydarzenie:
It is coming Boże Narodzenie.

All parkingi są zajęte,
People jeżdżą jak najęte,
Tesco, Auchan, Hypernova,
Gorączka nearly zawałowa
Shopping choinkowe things
And the Christmasrings.

Merry Christmas, merry Christmas,
Hear the music, enjoy ten czas,
Wesołych świąt, wesołych świąt,
Merry Christmas, pozdrawiam Was...

Mother in the kitchen bakes
Sernik, piernik i z polewą keks
Daddy zaś w living pokoju
Choinkę wielką ustroił
He is hanging big balls szklane,
Wherever he only z drabiny dostanie...

Finally rodzinka liczna i cała
W living room'ie się zebrała
Now sings the happy family
"Oh, what a wonderful christmas tree"
And in the house każdy zajęty
Bo choinkowe roz-packing prezenty.

Merry Christmas, merry Christmas,
Hear the music, enjoy ten czas,
Wesołych świąt, wesołych świąt,
Merry Christmas, pozdrawiam Was...

Mama ukrytą finds pod choinkę
Patelnię z teflonu i szminkę,
Papa gets socks and red krawatkę,
Children zabawki i shirts na dokładkę.
President speaks potem on TV,
Wszystko around in harmony,

Póki się mother do kitchen nie udała:
i gęsi świątecznej jak burns nie ujrzała.

And so comes brave straż pożarna,
Na wszystko ready i bardzo ofiarna
And they bring very, very long węże
I także drabiny jak mountains potężne.

Merry Christmas, merry Christmas,
Hear the music, enjoy ten czas,
Wesołych świąt, wesołych świąt,
Merry Christmas, pozdrawiam Was...

"Heppi Kristmes end a werri heppi niu Jeer"!
Z pozdrowieniami Sinserlijors - vetter
aD. 2005
http://rotfl.pl/tekst-4393.html

[ Dodano: Pon 09 Sty, 2006 22:15 ]
Jak wiadomo, ludziom pracującym w biurach bardzo często się nudzi, z tegoż właśnie powodu urządzają sobie oni różne zabawy zarówno w pracy jak i poza nią. Otóż właśnie taka grupka ludzi, zapalonych miłośników militariów i szeroko pojętej sztuki wojennej, postanowiła urządzić sobie "manewry". Jako że robili to już przedtem, z doświadczenia wiedzieli, że dobrym miejscem jest zrujnowany, ukryty w lesie, były dom dla obłąkanych. Spotkali się na miejscu, wybrali oddziały, po czym każdy poszedł w swoją stronę. Jeden z takich ludziów zgubił się był w owym lesie. Ubrany w mundur polowy, gogle wojskowe i niemiecki hełm, zamaskowany i uzbrojony w karabin M-16 na kulki (takie małe, białe - to zamiast Paintbolla) błąkał się po okolicy. Traf chciał, iż na spacer, ścieżką szła sobie spokojna para ludzi. Wojak, widząc istoty ludzkie postanowił zapytać się o drogę. Podszedł do nich w całym tym ekwipunku i wypowiedział cudne słowa:
- Przepraszam bardzo, czy nie wiedzą państwo gdzie tu jest dom wariatów?
Dopiero po chwili, widząc ich cokolwiek dziwne miny, zorientował się jak brzmiało to w połączeniu z jego wyglądem...

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
22-12-2005 22:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #127
 
Pewien bardzo stary Indianin potrzebował pożyczki w wysokości 500$. Udał się do lokalnego banku. Bankier wyciągnął formularz i zaczął zadawać pytania:
- Na co zamierza pan przeznaczyć pieniądze ?
- Na podróż do miasta żeby sprzedać, to co wykopałem z mojej ziemi.
- Jaki proponuje pan zastaw
- Nie wiem co to zastaw - odpowiedział Indianin
- To jest coś wartościowego, co pozwoli pokryć koszty pożyczki, gdyby pan jej nie był w stanie spłacić... Może ma pan jakieś pojazdy?
- Mam pickupa Chevy z 1949 r.
Bankier potrząsnął głową... - A może ma pan jakiś żywy inwentarz?
- Mam konia...
- Może być - powiedział bankier przyznał pożyczkę pod zastaw konia Kilka tygodni później starzec przyszedł ponownie do banku. Wyciągnął gruby zwitek banknotów, odliczył 500$ i naliczone przez bankiera odsetki...
- Tu są pieniądze, które pożyczyłem - powiedział wręczając je bankierowi
- A co zamierza pan zrobić z resztą pieniędzy? - spytał bankier
- Włożyć do kieszeni - odparł Indianin
- A może złożyłby je pan w depozycie w naszym banku?
- Nie wiem co to depozyt...
- Cóż, wpłaca pan pieniądze do naszego banku, my się o nie troszczymy, pilnujemy ich, a jak ich pan potrzebuje, to je pan wypłaca...
Stary Indianin pochylił się w stronę bankiera, spojrzał na niego podejrzliwie i spytał:
- A jaki pan proponuje zastaw?

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
06-02-2006 00:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Aniołek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 56
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #128
 
Przybywszy na Dziki Zachód pastor kupuje sobie konia.
- Czy to łagodne zwierzę? - pyta.
Hodowca cmoka językiem:
- Można powiedzieć: pobożne! Na "Bogu niech będą dzięki" rusza galopem, a na "Amen" staje jak wryty.
Duchowny wskakuje na siodło, mówiąc:
- Bogu niech będą dzięki!
Koń rusza z kopyta przez prerię. Po pół godzinie jeździec dostrzega przed sobą szeroką rozpadlinę ziemną. Koń ani myśli zwolnić, a pastor zupełnie zapomniał, w jaki sposób można go zatrzymać. Ze ściśniętym ze strachu sercem zaczyna odmawiać "Ojcze nasz". Na końcowe "Amen" koń zatrzymuje się na skraju przepaści.
- Bogu niech będą dzięki - wzdycha pastor... :hahaha:

Zajrzyj w siebie!!!
W Twoim wn?trzu jest ?ród?o, które nigdy nie wyschnie, je?li potrafisz je odszuka?

Marek Aureliusz

[you] pozdrawiam Ci?
11-02-2006 23:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #129
 
Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet i pyta czy
-znajdzie się praca dla jego syna? Pracownik pyta:
- A co syn umie i jakie ma wykształcenie?
Ojciec powiada, że nic ... i bez wykształcenia.
-W takim razie pracownik proponuje, że ma dla niego pracę jako
pomocnik murarza - płatna 1500 zł za m-c. Ojciec myśli i mówi:
- A coś innego... bo za dużo by mu zostało na wódkę...
W takim razie pracownik proponuje:
- Pomocnik pomocnika murarza trochę cięższa praca ale... 800 zł
za m-c...
Ojciec myśli i mówi:
- Nie jeszcze za dużo.
Na to pośrednik wstaje ... nerwowo zamyka książki i podniesionym
głosem mówi:
- Proszę Pana, żeby zarabiać 500 zł to trzeba STUDIA skończyć!

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
12-02-2006 16:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #130
 
Pijany mąż wrócił nocą późną do domu. Coś tam przekąsił i poszedł spać.
- Rosypałeś cukier w kuchni, chamie! - ryknęła rankiem żona.
- A skąd wiesz? Przecież wszystko dokładnie wytarłem...
- Podeszwy kapci masz słodkie!

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
17-03-2006 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Swiderek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 264
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #131
 
Nad ranem budzi się dość mocno "wczorajszy" mężczyzna na ulicy.
Zawołał psa chuchnął mu prosto w pysk i mówi:
-Szukaj Azor, szukaj Uśmiech

"Rozmy?lam nad mi?o?ci?
co ?wiat znaczy?a moc?
i ucze si? pojmowa? j?" ^_^
17-03-2006 16:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gonzo Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,042
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #132
 
Z pamietnika terrorysty:
Dzien 1.
Od miesiaca przygotowywalismy sie do ataku na Polske. Teraz
jestem razem z wieloma innymi, ktorzy sa gotowi oddac zycie za wiare na
miejscu. Na lotnisku co prawda zgubila sie czesc bagazy, ale duzo
zostalo. Pobili nas lysi panowie w spodniach z paskami. Wynajelismy pokoj w
hotelu.

Dzien 2.
Razem z Al-Muzharedinem i Ol-Azeherem podlozylismy bombe w
samochodzie i poszlismy ogladac wiadomosci. Poniewaz nic nie mowili o
samochodzie-pulapce, poszlismy sprawdzic co sie stalo. Z samochodu
zniknely - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada
na kierownice oraz bomba. Pobili nas lysi panowie w spodniach z
paskami.

Dzien 3.
Dzisiaj odpoczywamy po porazce. Pobili nas lysi panowie.
Maja nam przyslac dodatkowy sprzet z naszego kraju. Wieczorem poslalismy
pieciu naszych z najtwardszymi lbami do baru, mieli zapic Polakow na smierc.
Wszyscy polegli w boju, pomodlilismy sie za nich. Pobili nas lysi
panowie.

Dzien 4.
Poniewaz ukradli nam telewizor z hotelu, sluchamy radia. Chrzescijanski,
polski przywodca duchowy jest jeszcze gorszy niz nasz!
Nienawidzi Zydow i Masonow, ktorzy chca zniszczyc polski Narod. Czyzby ktos nas
ubiegl? Mamy nadzieje, ze o. Rydzyk nie dowie sie o nas, poki bedziemy w
tym kraju. Nie pobili nas lysi panowie, bo siedzimy w domu.

Dzien 5
Trwaja przygotowania do zburzenia palacu kultury. Mial przyjsc dzisiaj
sprzet, ale wszystko zgubilo sie na poczcie. Doszla tylko paczka z
instrukcjami, jak uzywac broni, ktora nie doszla. Ogladalismy M jak
Milosc, Al.-Ezhebar poplakal sie.

Dzien 6
Wyslalismy koperte z waglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszla.
Pobili nas lysi panowie.

Dzien 7
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Palac Kultury. Z braku ladunkow
wybuchowych, kupilismy lopaty w supermarkecie i podkopujemy fundamenty.
Lopaty polamaly sie. Pobili nas lysi panowie.

Dzien 8
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjal sie samobojczej misji! Wbiegnie z
bomba do supermarketu i zdetonuje ja. Wrocil po 6 godzinach. Najpierw
ukradli mu bombe, potem pobili go lysi panowie.

Dzien 9.
Wracamy do kraju. Polska sama swietnie sobie radzi bez naszych
zamachow
22-03-2006 22:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #133
Najpiękniejszy jest język czeski
Najpiękniejszy jest język czeski

ogórek konserwowy : "styrylizowany uhorek"
Terminator : "Elektronicky mordulec" : - Nie ubiwajte me pane Terminatore!
odjazdy autobusów : "odchody autobusow"
mam pomysł : "mam napad"
miejsce stałego zamieszkania : "trvale bydlisko"
stonka ziemniaczana : "mandolinka bramborova"
plaster na odciski : "naplast na kure oko"
wiewiórka : "drevni kocur"
chwilowo nieobecny : "momentalnie ne przitomni"
"Gwiezdne wojny" z czeskim dubingiem : Lord Vader do Luke'a Skywalkera "Luk! jo sem twoj tatienek!"
hod dog : "parek v rohliku"
płyta CD : "cedeczko"
teatr narodowy : "narodove divadlo"
drodzy widzowie : "wazeni divacy"
zepsuty : "poruhany"
koparka : "ripadlo"
"Zaczarowany flet" : "Zahlastana fifulka"
"Być albo nie być - oto jest pytanie" : "Bytka abo ne bytka to je zapytka"
komentarz meczu hokeja : "... z levicku na pravicku, pristavka i ...sito"
w liście do Koryntian - Hymn o miłości: "Miłość się nie obraża i gniewem nie unosi" : "Laska se ne wpina i ne wydyma sa"
gwiazdozbiór : "hvezdokupa"
niezapomniana trójka czeskich hokejowych napastników : "Popil, Poruhal a Smutny"

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
26-03-2006 21:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #134
 
Stara mądrość mówi, że kiedy odkryjemy, iż padł koń,na którym jedziemy, najlepszym wyjściem jest z niego zsiąść. Jednakże w biznesie znane są również inne strategie. Między innymi:

1. Kupno mocniejszego bata.
2. Zmiana jeźdźca.
3. Zapewnienia typu "Zawsze jeździliśmy w ten sposób na koniu."
4. Zwołanie komisji do zbadania konia.
5. Organizowanie delegacji mających na celu sprawdzenie, jak gdzie indziej jeździ się na martwych koniach.
6. Opracowanie standardów dotyczących jazdy na martwych koniach.
7. Zatrudnienie psychologa mającego przywrócić martwemu koniowi chęć
do jazdy.
8. Szkolenie dla pracowników w celu podniesienia ich zdolności
jeździeckich.
9. Analiza sytuacji martwych koni w dzisiejszym otoczeniu.
10. Zmiana norm, dzięki której koń nie zostanie uznany za martwego.
11.Zatrudnienie podwykonawców mających ujeżdżać martwego konia.
12. Zebranie wielu martwych koni w celu zwiększenia szybkości.
13. Ogłoszenie, że żaden koń nie jest zbyt martwy.
14.Przeznaczenie dodatkowych środków na zwiększenie wydajności konia.
15. Przeprowadzanie analizy rynku mającej wykazać, czy podwykonawcy
mogą ujeżdżać tego konia taniej.
16. Kupno produktu mającego sprawić, że martwy koń będzie biegał
szybciej.
17. Ogłoszenie, że koń jest teraz: lepszy, tańszy i szybszy.
18. Przeprowadzenie badań nad sposobami wykorzystania martwych koni.
19. Dostosowanie wymagań wydajności dla koni.
20. Ogłoszenie, że przy produkcji tego konia, koszt był zmienną
egzogeniczną.
21. Uznanie obecnego stanu konia za standard.
22. Awansowanie konia na stanowisko kierownicze.
23. zwolnienie konia z pracy, moze zrozumie,że tu się pracuje a nie wypoczywa

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
10-04-2006 21:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tendencja Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 467
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #135
 
Zięć (jak to w życiu bywa)nie za bardzo lubił się ze swoją teściową, a niestety był zmuszony mieszkać z nią pod jednym dachem.Któregoś dnia tesciowa mówi do zięcia:Synku nalałam Ci pysznej zupki, stoi na stole. zjedz sobie, a ja ide do sklepu. Zięć chociaż był głodny zwietrzył podstęp i stwierdził,ze teściowa pewnie chce go otruć i postanowił najpierw dac troche zupki jej ukochanemu pudlowi. Piesek pochliptał pochliptał, jęknął dwa razy i przewrócił się sztywny na podłogę. Gdy tylko teściowa wróciła ze sklepu wściekły zięć wyrzucił ja z 8 piętra. W tym momencie z ziemi podnosi sie pudel i z gestem zwycięstwa krzyczy:"yes, yes yes"!!!

"Gdy cz?owiek wolny ponosi pora?k?, to nikogo za to nie wini" Josif Brodski
10-04-2006 22:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów