(22-10-2011 22:26 )omyk napisał(a): Cytat:Darem Bożym w sensie że to dziecko się rozwija, nie samo z siebie , tylko jest cudem które Bóg stwarza - to okay. Ale nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem że dane mi jest ono z woli Bożej( Bóg tak dla mnie chciał) skoro jest owocem gwałtu , a więc przemocy, czyli konkretnego grzechu
Po pierwsze, Basiu, za bardzo bierzesz wszystko do siebie. Nikt nie mówi o Tobie, tylko o ogóle przypadków.
ogóle przypadków ciąży?
to o czym pisałam, schemat pojawiających sie pytań w przypadku ciąży z gwałtu, możemy chociaż spróbować wczuć się w role takiej kobiety, a zrobiłam to wyłącznie po to żeby pokazac że w tym konkretnym przypadku nie chodzi o brak odpowiedzialności za dziecko.
poza tym nie odpowiedziałaś na ostatnie moje pytanie w poprzednim poście
Cytat:A po drugie... dziecko jest zawsze z woli Bożej. Jeżeli mały człowiek powstaje, to znaczy, że Bóg tak chciał - zawsze.
że mały człowiek powstaje - ok jasne nie mamy mocy stwórczych, jednak nie zaprzeczysz chyba że w tym konkretnym przypadku dziecko jest owocem skrzywdzenia kobiety, a czy Bóg tak chciał? jak rozgraniczyć tu wole Bożą od skutku grzechu?
i jeszcze jedno:skoro tak łatwo przychodzi Ci mówić że dar życia do którego przyczynił się gwałciciel jest z woli Boga, to w takim razie gdyby powiedzmy - ktoś mnie zabił to też byłoby to z Bożej woli (?) oba czyny są grzechem i jakoś w głowie mi się nie mieści żeby skutki kłaść do jednego "wora woli Bożej"