Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Komu winniśmy być posłuszni?!.
Autor Wiadomość
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #151
 
I to było super świadectwo Uśmiech

Dla mnie mimo to nadal pokora i miłość idą łęb w łeb, bo nie ma miłości bez pokory :mrgreen:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
25-09-2005 21:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #152
 
msg napisał(a):
Ajfen napisał(a):Pojednanie jest czasami bardzo trudne do osiągnięcia, ale biorąc pod uwagę miłość zawsze jest możliwe.
Ono nie tylko jest możliwe, ale JEST, inaczej to by 99% małżeństw nie było.

A tak na marginesie, to przeczytała sobie cała naszą dyskusję moja żona i zapytała się mnie zaczepnie: "czyżbyś był nieszczęśliwy w małżeństwie??". :roll2:

I skończyło się dwustronnym wybuchem śmiechu Uśmiech

msg
Pojednanie jest bardzo ważne i jest możliwe, ale fakt jest faktem, że wiele małżeństw się rozpadło, ponieważ tego pojednania nie było, nawet w przypadkach, gdy związki małżeńskie były zawierane takze po przez sakrament, a nie tylko za sprawą Urzedu Stanu Cywilnego. I temu nie da się zaprzeczyć.
Ślubuje się miłość i wiernośc do końca życia przed Bogiem, a jednak się ta przysięgę łamie, bo po kilku latach małżeńtwa uznaje się, ze nie pasujemy do siebie i najlepiej będzie się rozstać. Znam wiele takich małżeństw i jest to naprawdę przykre, gdy naprawdę drobne problemy sprawiają, że ludzie zapominają o tym co przysięgali i czynią to czego nie powinni czynić- czyli rozwodzą się. Pojednanie to podstawa w małżeństwie i napewno wiele małżeństw dzięki niemu istnieje nadal i muszę przyznać, ze tacy ludzie nadal są szczęśliwi. Warto jednak przypomnieć, ze nie byłoby pojednania, gdyby nie towarzyszyło mu wzajemne przebaczenie. Jeśli nie możemy przebaczać, to bardzo trudno jest się pojednać. A przebaczyć o własnych siłach jest bardzo trudne, dlatego warto budować związek małżeński na mocnym fundamencie jakim jest bez wątpienia sam Bóg.


Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
25-09-2005 22:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #153
 
Tomaszu, no ale właśnie w tej kwestii spieraliśmy się z Ajfenem, o miłość i pokorę. Bo, jak pewnie wiesz z własnego doświadczenia małżeńskiego, nie jest możliwe przebaczenie bez miłości i pokory, a fundament w postaci Boga jest tutaj niezwykle pomocny.

TOMASZ32 napisał(a):jest to naprawdę przykre, gdy naprawdę drobne problemy sprawiają, że ludzie zapominają o tym co przysięgali
Właśnie na to zwracałem uwagę, że taka jest kolej rzeczy w małżeństwiem, że przychodzi takie wydarzenie, że czasami się zapędzi, powie się o jedno zdanie za dużo i potem trzeba przepraszać, bo jak sie tego nie robi, to właśnie za którymś tam razem stwierdzi się ze się do siebie nie pasuje.

TOMASZ32 napisał(a):Pojednanie to podstawa w małżeństwie i napewno wiele małżeństw dzięki niemu istnieje nadal i muszę przyznać, ze tacy ludzie nadal są szczęśliwi
No dokładnie, bo czemu mają nie być szczęśliwi, skoro jest między nimi pielęgnowana miłość właśnie między innymi poprzez przebaczenie.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
25-09-2005 22:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #154
 
msg napisał(a):Tomaszu, no ale właśnie w tej kwestii spieraliśmy się z Ajfenem, o miłość i pokorę. Bo, jak pewnie wiesz z własnego doświadczenia małżeńskiego, nie jest możliwe przebaczenie bez miłości i pokory, a fundament w postaci Boga jest tutaj niezwykle pomocny.

TOMASZ32 napisał(a):jest to naprawdę przykre, gdy naprawdę drobne problemy sprawiają, że ludzie zapominają o tym co przysięgali
Właśnie na to zwracałem uwagę, że taka jest kolej rzeczy w małżeństwiem, że przychodzi takie wydarzenie, że czasami się zapędzi, powie się o jedno zdanie za dużo i potem trzeba przepraszać, bo jak sie tego nie robi, to właśnie za którymś tam razem stwierdzi się ze się do siebie nie pasuje.

TOMASZ32 napisał(a):Pojednanie to podstawa w małżeństwie i napewno wiele małżeństw dzięki niemu istnieje nadal i muszę przyznać, ze tacy ludzie nadal są szczęśliwi
No dokładnie, bo czemu mają nie być szczęśliwi, skoro jest między nimi pielęgnowana miłość właśnie między innymi poprzez przebaczenie.

Napewno bez miłości nie było by przebaczenia, zgadzam sie z tym w 100 a nawet w 200%, dlatego trzeba ta miłość pielęgnować jak dziecko, by nie doszło do jej zniszczenia, łatwiej jest przeprosić niż wyjść później z tak poważnych problemów, które mogą popsuć związek małżeński.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
25-09-2005 23:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #155
 
TOMASZ32 napisał(a):łatwiej jest przeprosić niż wyjść później z tak poważnych problemów
Tylko powiedz to ludziom w środku kłotni Uśmiech Właśnie do tego jest potrzebna pokora, ponieważ ktoś musi w końcu wyciągnąć rękę, a często się zdarza, i dobrze zresztą, że tę rękę wyciąga nie ten co zawinił, tylko ten drugi.

No a pięlęgnowanie miłości jest i tak trudne swoją drogą, to ciężka orka, ale na pewno się opłaca, jak zresztą każde dobrze rozeznane powołanie.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
27-09-2005 01:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #156
 
Pokora, pokora i jeszcze raz pokora. To podstawa kazdego chrześcijanina, ale bardzo trudno się jej nauczyć, jednak zgadzam się z tobą, ze jest potrzebna do przeproszenia, do tego gestu pojednania, dlatego warto się jej uczyć, choćby na przykładach świętych (ojciec Pio i inni).

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
27-09-2005 01:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów