Komu winniśmy być posłuszni?!.

Offca · 30-08-2005 01:43

semper_malus napisał(a):zaczynam się bać. A co z moją wolną wolą? Mówiłaś że to nienaruszalne

Właśnie o niej napisałam:

semper_malus napisał(a):Nie chcesz przyjąć Jezusa, bądź spokojny. On się nie wepcha do Twojego życia na siłę i na siłę Ci nic nie "doda".

:krzywy: Twoja wolna wola jest Twoja.

TOMASZ32-SANCTI · 30-08-2005 01:50

Semper malus napisał:

Cytat:"Wiesz to może śmieszne, ale nie wiem dokładnie co to te sumienie."

Skoro piszesz, że nie wiesz co to sumienie, to jak możesz być mu posłuszny. Nie bardzo rozumiem teraz ciebie?
A co do szacunku : gdybym nie miał dla ciebie szacunku to bym z tobą nawet nie dyskutował, myślę, że inni także. To forum opiera się na szacunku, tylko musi być on wzajemny.

Pozdrawiam

30-08-2005 01:51

TOMASZ32 napisał(a):Skoro piszesz, że nie wiesz co to sumienie, to jak możesz być mu posłuszny.

Widać moę, nie? Życie polega na unikaniu kaców moralnych.

Offca · 30-08-2005 01:55

semper_malus napisał(a):Życie polega na unikaniu kaców moralnych.

No tak, to my katolicy wiecznie skacowani chyba chodzimy :lol2:

TOMASZ32-SANCTI · 30-08-2005 17:46

semper malusie:
Wychodzi na to, że katolicy to tacy "pijacy moralni",którzy na dodatek upijają tą moralnością innych, czy tak?

Pozdrawiam

30-08-2005 17:56

TOMASZ32 napisał(a):Wychodzi na to, że katolicy to tacy "pijacy moralni",którzy na dodatek upijają tą moralnością innych, czy tak?

Nie mówiłem o katolikach, ani o żadnej grupie ludzi . Mówiłem o sobie. Źle się czuję z moralniakiem (które być może lekkomyślnie wiąże z sumieniem) dlatego robię wiele; aby go uniknąć.

TOMASZ32-SANCTI · 31-08-2005 23:47

Lepiej by było, gdybyś budował swoja moralność a nie jej unikał,szukaj tego co dobre a nie tego co złe. Moralnośc nie jest złem, tak więc nie warto jej unikać. A co do sumienia, to sumienie nie pozwala człowiekowi czynić zła wzgledem nikogo.
Więc jak, myślisz, że jeśli ci ktoś stanie na odcisk a ty będziesz chciał mu odpłacić tym samym lub gorszym to będziesz miał sumienie ??? Zemsta nie świadczy o tym, że człowiek ma sumienie, przynajmniej według mnie.

Pozdrawiam

01-09-2005 05:09

TOMASZ32 napisał(a):Lepiej by było, gdybyś budował swoja moralność a nie jej unikał,szukaj tego co dobre a nie tego co złe. Moralnośc nie jest złem, tak więc nie warto jej unikać.

Jeśli dla Ciebie moralność=moralniak to nie mam więcej pytań. Unikanie moralniaka to nie unikanie wyborów moralnych!

TOMASZ32 napisał(a):Więc jak, myślisz, że jeśli ci ktoś stanie na odcisk a ty będziesz chciał mu odpłacić tym samym lub gorszym to będziesz miał sumienie ??? Zemsta nie świadczy o tym, że człowiek ma sumienie, przynajmniej według mnie.

Odpłacenie komuś kto stanął mi na odcisk nie wiąże się z zemstą , a raczej ze "stałą i silną wolą oddania każdemu tego co mu się słusznie należy"

ziobro Adama · 01-09-2005 08:33

semper_malus napisał(a):Odpłacenie komuś kto stanął mi na odcisk nie wiąże się z zemstą , a raczej ze "stałą i silną wolą oddania każdemu tego co mu się słusznie należy"

Taka postawa prowadzi w efekcie do wyniszczenia jednej ze stron konfliktu, bo obie strony nie zrezygnują z "oddania każdemu tego co mu się słusznie należy". Będą sobie "oddawać", aż ten drugi już nie udźwignie. Super pomysł na życie .... super ... :evil:

01-09-2005 08:41

ziobro Adama napisał(a):Taka postawa prowadzi w efekcie do wyniszczenia jednej ze stron konfliktu, bo obie strony nie zrezygnują z "oddania każdemu tego co mu się słusznie należy". Będą sobie "oddawać", aż ten drugi już nie udźwignie. Super pomysł na życie .... super ...

Podałem definicję sprawiedliwości, jeśli to Cię razi to Ty masz problem a nie ja. Jestem skłonny wybaczać, ale bez przesady. A w życiu jakoś innej strony nie "wyniszczyłem" ani mnie "niwe wyniszczono" więc raczej nie wiem o co biega.

[ Dodano: Czw 01 Wrz, 2005 08:43 ]
Generalnie uważam nasdstawianie drugiego policzka jako zaproszenie skierowane do bliźniego, który uderzył do tego by skatował nadstawiającego.

ziobro Adama · 01-09-2005 09:44

semper_malus napisał(a):Podałem definicję sprawiedliwości, jeśli to Cię razi to Ty masz problem a nie ja.

Jeśli wymierzanie "sprawiedliwości" pozostawiasz sądom, to jest w zasadzie OK. Jeśli próbujesz sam ją wymierzać, to już źle.

semper_malus napisał(a):[ Dodano: Czw 01 Wrz, 2005 08:43 ]
Generalnie uważam nasdstawianie drugiego policzka jako zaproszenie skierowane do bliźniego, który uderzył do tego by skatował nadstawiającego.

No tak, każdy kto "nadepnął ci na odcisk", zaraz ma zamiar cię skatować ... Jakaś mania prześladowcza ?

01-09-2005 11:20

ziobro Adama napisał(a):Jeśli wymierzanie "sprawiedliwości" pozostawiasz sądom, to jest w zasadzie OK. Jeśli próbujesz sam ją wymierzać, to już źle.

Nie jestem jakimś durnym amerykanem , który z każdą duperelą biegałby do sądu, jęsli oddaje komuś strzała za to, że dał mi w zęby to nie wiem co jest tu nie w porządku

ziobro Adama napisał(a):No tak, każdy kto "nadepnął ci na odcisk", zaraz ma zamiar cię skatować ... Jakaś mania prześladowcza ?

Przeczytaj dokładnie post bo mam wrażenie, że ja o słupie a Ty o d*pie.

ziobro Adama · 01-09-2005 12:34

semper_malus napisał(a):Nie jestem jakimś durnym amerykanem , który z każdą duperelą biegałby do sądu, jęsli oddaje komuś strzała za to, że dał mi w zęby to nie wiem co jest tu nie w porządku

po pierwsze - nie "amerykanem", tylko amerykaninem
po drugie - lincz to właśnie amerykański sposób na wymierzanie sprawiedliwości, bardzo chetnie wykonywany nawet do dziś. Tak więc naśladujesz tego "amerykana" i nawet o tym nie wiesz.
po trzecie wreszcie - jeśli uważasz sie za osobe cywilizowaną, to korzystaj z osiągnięć tej cywilizacji, a nie cofaj się do epoki "łupania w czaszkę". Od rozwiązywania konfliktów między ludźmi są sądy.

Rozumiem, ze czasem adrenalina kieruje naszym ciałem. Takie sytuacje są czymś naturalnym (afekt) i ciężko kogoś potępiać za to, że oddał cios. Natomiast branie sprawiedliwości w swoje ręce, to już przejaw pychy i anarchia.

semper_malus napisał(a):Przeczytaj dokładnie post bo mam wrażenie, że ja o słupie a Ty o d*pie.

Twoje posty sa tak przejrzyste, że nie ma się co w nie zagłębiać. Chyba, że nie przelałeś na ekran wszystkich swoich mysli. To juz nie moja wina. Nie potrafię czytać w twoich myślach.

01-09-2005 13:20

ziobro Adama napisał(a):po pierwsze - nie "amerykanem", tylko amerykaninem

Skoro już jesteś takim purystą językowym to Amerykaninem.

ziobro Adama napisał(a):po drugie - lincz to właśnie amerykański sposób na wymierzanie sprawiedliwości, bardzo chetnie wykonywany nawet do dziś. Tak więc naśladujesz tego "amerykana" i nawet o tym nie wiesz.

Lincz jest sprawą równie starą jak osiadły tryb życia. Żaden amerykańska specyfika.

ziobro Adama napisał(a):Rozumiem, ze czasem adrenalina kieruje naszym ciałem. Takie sytuacje są czymś naturalnym (afekt) i ciężko kogoś potępiać za to, że oddał cios. Natomiast branie sprawiedliwości w swoje ręce, to już przejaw pychy i anarchia.

Mówisz o przypadkach skrajnych; które choć się zdarzają mają się raczej nijak do codziennego życia. Genralnie rzecz ujmując staram się traktować ludzi w taki sposób w jaki oni traktują mnie, czyli raczej dobrze- choć nie zawsze. to źle? Jeśli ktoś jest względem mnie OK, to ja też- jeśli nie to nie- wszystek.

**Wojtek37** · 01-09-2005 15:47

No to jak to w końcu jest, z tym zabieraniem oststecznego zdania w rodzinie, bo demokracja, nie bardzo za dobrze się , jak dla mnie kojarzy. Moim zdaniem dobry jest model, u Protestantów praktykowany, jak i u Katolików, gdzie głową powinien być mimo wszystko Ojciec rodziny. Chociaż w Polsce przeważnie bierze górę matryjarchat, a nie patryiarchat. :shock: Duży uśmiech