(10-10-2011 18:34 )spioh napisał(a): Cytat:Teściowa na moje "kwękanie" odpowiadała: "nie kapryś, to jest normalne, jak słońce" I odtąd wolałam milczeć, zresztą, co by mi to dało? Nic.
kwestia charakteru. niektóre kobiety na taki tekst tym bardziej wpadłyby w furię (nawet nie będąc w ciąży )
lubię to
Cytat:Annniko, naprawdę nieznana mi była jakakolwiek furia, o czym czytam ze zdziwieniem słowa twojego postu.
swoja drogą poziom " agresji" w ciąży zależy tez od tego jak kobieta wcześniej przechodziła PMS - kiedys czytałam o tym
Cytat:Jeżeli na coś takiego się zapowiadało, brałam się w garść i nie traciłam sił - na - wg mnie działanie bez sensu (krzyczenie, kopanie, bicie itp.)
To super.
Moim zdaniem zalezy to od kilku czynników, podejście domowników z pewnością ma duże znaczenie, ale chyba nie bez znaczenia jest fakt czy dziecko które matka nosi jest chcianym dzieckiem, ciąża ciąży nierówna. Zgwałcona kobieta chwiejność emocjonalną będzie przeżywała w większym stopniu niż taka , która ma oparcie w ojcu dziecka.. i tu wsparcie kobietę przez psychologa też -tak myśle- niewiele daje, każda kobieta tymbardziej ta w ciąży ma potrzebę najzwyklejszego przytulenia, wsparcia ze strony mężczyzny. a zgwałcona kobieta tak naprawdę sama noce przepłacze i jeszcze taka rozbieżnośc między tym czego pragnie , a czego nie jest w stanie zrobić. To juz momentami emocje moga sięgac zenitu, wydaje sie że dookoła jest wiele ludzi ale zostaje sie samym ze wspomnieniami.Trudno to tłumic w sobie i nie być agresywna w pewnym sensie..
Zreszta każda z nas może sie spróbować postawić w takiej sytuacji. Nie każda kobieta w ciąży chce tego dziecka i to na "agresje" tez ma spory wpływ