Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Demoralizacja młodzieży - niewłaściwa ocena czynów?
Autor Wiadomość
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #3
RE: Demoralizacja młodzieży - niewłaściwa ocena czynów?
(23-10-2011 09:40 )TOMASZ32-SANCTI napisał(a):  Często ogladam programy typu "Sąd Rodzinny" lub "Sędzia Anna Maria Wesołowska" i staram sie z tych programów wyciągać konkretne wnioski, gdyż ocena całej rozprawy i wyjaśnienie sędziego prowadzącego są bardzo często właściwym odniesieniem do relacji międzyludzkich. Te programy ukazują sytuacje, które budzą często oburzenie, są szokujące, sytuacje w których ludzie nie licza się z życie, zdrowiem a także z osobowiścią drugiego człowieka: zabójstwa, pobicia itd, ale co najbardziej bulwersuje w tych rozprawach to stosunek jednego człowieka do rugiego, beszczelność i zakłamanie nawet pod kara pozbawienia wolności. Mało kto liczy się z drugim człowiekiem. Co ostatnio mnie najbardziej uderza to określanie szczególnie młodych ludzi, którzy popełnia jakiś poważny, głupi bład i od razu powstaje ocena: "ta osoba jest zdemoralizowana" Kiedy więc możemy powiedzieć o tym, że ktoś jest rzeczywiście zdemoralizowany? Czy demoralizacja jasno okresla popełnienie jakiegoś błędu, jakiegoś wykroczenia? Według mnie osoby zdemoralizowane to takie, u których widać dosyć rozległe zmiany w zachowaniu, wulgarnosć, pogarda dla innych, łamanie nagminne prawa itp. Takie naganne zachowania są oznaką deoralizacji i niestety u wielu młodych ludzi jest to widoczne, u dorosłych także.
Jak według was przedstawia się sprawa demoralizacji? Kiedy można powiedzieć o demoralizacji - czy w przypadku popełnienia jednego czynu złego, niezgodnego z prawem czy takiego nagminnego łamania prawa, złego stosunku i pogardy do innych ludzi, wulgarność? Czy przypadkiem sędziowie uznając taki jeden czyn jako stopień demoralizacji człowiek maja rację? Owszem, człowiek zrobił coś złego, ale czy od razu taka ocena ma byc przedstawiana? Czy nie jest to krzywdzące i niszczące dla takiego człowieka? W końcu każdemu może się zdarzyć, że nerwy puszczą, że emocje wezma górę nad rozsądkiem i nieszczęście się pojawia, ale czy to świadczy o demoralizacji - taki pojedyńczy czyn? Może wypowiecie się w tej kwestii, bo wydaje mi się, że w takich sytuacjach - w takim programie sędzia często bardziej niszczy takiego człowieka taką oceną niż uwzględnia właściwe odniesienie do konkretnej osoby i czynu przez nią popełnionego.

ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.

stwierdzenie też - demoralizacja , brzmi bardzo patetycznie. A codziennym języku tez mówimy o takich ludziach , ale inaczej: huliganie itp. Tyle że na sali sądowej sędziowie adwokaci itd powinni posługiwać się wynioślejszym językiem, tymbardziej że cały przebieg rozprawy , ujęty jest w protokole.

Poza tym tez co do samego słowa demoralizacja - to pewne odstępstwo od zasad moralnych, a i te każdy człowiek ma inny. Mi sie np w głowie nie mieści żeby podnieść głos na mamę czy tate , co dopiero jakaś pyskówa, a sa rodziny niekoniecznie patologiczne u których takie zachowania są codziennością.

To temat rzeka tak naprawdę. Wiele zachowań też jest skutkami wychowania, nie jestem w stanie powiedzieć jak bym sie zachowywała wychowując chociażby w niepełnej rodzinie czy z problemem alkoholowym. Swoją droga często jest w rodzinach patologicznych , że dzieciom jak sa malutkie rodzice wlewaja wódke , żeby nie płakało, oglądałam taki reportaż kiedyś..
Wowczas problem dziecka z alkoholem wcale nie musi być powodem pewnych złych wyborów tej konkretnej osoby.

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
23-10-2011 17:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Demoralizacja młodzieży - niewłaściwa ocena czynów? - bashca - 23-10-2011 17:50

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów