Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytania do ŚJ
Autor Wiadomość
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #316
 
Widze ze mną Jacek nie rozmawia... A szkoda bo właśnie jego nieznajomość Pisma Świętego wykazałem.
Jacek.J napisał(a):2.nie jest to dla nas szczególnie ważne kiedy nastąpi zakończenie tego systemu rzeczy. to że cię zagadnęły różne osoby o to samo wynika że zbiórki. każdego dnia gdy głosiciele wychodzą na głoszenie spotykają się na kilkuminutowej zbiórce do służby. proponuje się na niej temat z jakim będziemy tego dnia głosić i krótko się go omawia. z tond wielu głosicieli może proponować ten sam temat zagajając rozmowę.
Jacku, to jest kłamstwo w żywe oczy. Ile dat końca wyznaczyliście? Co z pokoleniem które miało "nie przeminąć" Jehowa się pomylił z obietnicą, ciekawe czy został już wykluczony z korporacji, za to że zanegował działaniem wasze poglądy, zanegował działaniem zgodnie z tym co KK nauczał przez lata, a świadkowie na kolejne końce czekali. Nawet w 89 miał być koniec do konca wieku, więc przynajmniej nie miej nas za analfabetów którzy Strażnic przeczytać nie umieją.
Jacek.J napisał(a):Cytat:
W pierwszym zdaniu Jezus mówi o tym, jak było za Starego Przymierza. Gdzie indziej mówi, że Mojżesz powiedział to ze względu na zatwardziałość serc Izraelitów. Pierwsze zdanie stanowi jakby kontrast dla drugiego, Jezus mówi: "a ja wam powiadam"... - czyli po polsku, mówi nam nieco inaczej ten, kto oddala żonę, naraża ją na cudzołóstwo. Poza wypadkiem nierządu, bo trudno narażać na cudzołóstwo tę, która już się cudzołożnicą sama uczyniła.

Ale mataczysz. To moim zdaniem- zawiła interpretacja pod konkretne zamówienie tj. naukę KK odnośnie rozwodów. Zdanie wypowiedziane przez Pana Jezusa „. Poza wypadkiem nierządu” jest w odniesieniu do „ oddalić swą żonę” a nie jak ty imputujesz w odniesieniu do cudzołóstwa.


A jak można niby to inaczej zinterpretować? Przecież to rozbicie na czynniki pierwsze i słowo po słowie. Jeśli ktoś sam się pobrudził i jest w błocie to nie można go zrobić brudnym od błota. Chyba normalne.


Jacek.J napisał(a):Ciekaw jestem czy nieświadomie wprowadzasz czytelników w błąd czy jest to z manipulacja premedytacją. Jeśli to drugie to stosujesz metody Szatana tj wprowadzanie w błąd dla uzyskania własnych korzyści w twoim przypadku racji. Zakładam jednak że to nieświadomie.
Kto uciekł od rozmowy o Biblii w tym temacie kiedy wyszło jak bardzo manipuluje nią? A Omyk do dzisiaj czeka... Naprawde postarała się, nie lekceważ tego, bo zrobiła to żebyś Ty poznał Prawdę.
Po tym jak wykazałeś się nieuctwem w znajomości Biblii i błędną interpretacją, po tym jak uciekłeś od Jej interpretacji, wykaż więcej pokory, bo po raz kolejny udowodni Ci się gdzie popełniasz błędy i takie błoto w naszą stronę będzie znowu bezpodstawne.

A jeśli masz coś do rozmowy faktycznie, to pokaż to, co gdzie...
Jacek.J napisał(a):Trzeba uczciwie wziąć pod uwagę czas, miejsce, kulturę zwyczaje, tradycję itp. W jakiej wypowiada te słowa Pan Jezus. Żydzi mieli w zwyczaju rozwodzić się z żonami z byle powodu. Sztandarowym tego przykładem jest odprawienie żony za przypalenie kolacji. I takie zwyczaje Pan Jezus gani. Czyli naucza że związku małżeńskiego nie można traktować lekceważąco. I POZA jednym wyjątkiem nie wolno rozwodzić się z żoną. Tym wyjątkiem jest cudzołóstwo czy jak piszę BT nierząd

< Biblia Tysiąclecia >
5:32 A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
A czytałeś że:

Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan : Żona niech nie odchodzi od swego męża! Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony. Rz 7,2: Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje.

A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela» Mt 19,6
Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Mk 10,2-12
I tutaj z komentarza ks. Cyrana:
Cytat:Faryzeusze na podstawie Pwt24,1-4 pozwalali mężowi napisać list rozwodowy żonie z powodu"czegoś odrażającego" w niej, a rabini dyskutowali, czy to "odrażające" musi być czymś bardzo poważnym czy trywialnym. Ale Jezus, nawiązując do Rdz 1,27; 2,24 odnośnie do jedności stworzonej przez małżeństwo, zabronił łamania przymierza małżeńskiego, tak że powtórny związek po rozwodzie nazwał cudzołóstwem. Pewna forma zakazu została w Mt(dwukrotnie), Łk oraz 1 Kor 7,10-11. Jezus głosił przeciwne stanowisko niż rabini Jego czasów, co rodziło spór i trudności w przyjęciu tak radykalnej postawy. Tę trudność dyskutowano w Kościele i została przekazana tu z rozwiniętym komentarzem. Na przykład tekst Mk 10,12,który rozciąga stwierdzenie na żonę porzucającą męża(przypadek nie przewidywany w ST), jest prawdopodobnie adaptacją do sytuacji pogańskich czytelników Ewangelii, bo w tym świecie kobiety często porzucały mężów.

Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Łk 16,18

Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan2: Żona niech nie odchodzi od swego męża! 1 List do Koryntian7,10

Widzisz, problem w tym że wziąłeś się za Ewangelie wg św Mateusza. A ona jak chyba Ci pisałem, była adresowana do Żydów. Taki miał zamiar Ewangelista, a Biblia zawiera w sobie jakąś część właśnie pisarza. Kiedyś jak jeden ksiądz pojechał do Izraela i rozmawia z Żydami o Biblii, a oni że nie czytają, nie uznają. A ten że żeby wiedzieli czego się mają wystrzegać powinni przeczytać. Na następny dzień pyta czy rozumieją. Usłyszał "Czy rozumiemy? My się dziwimy że ty rozumiesz!".

No i o co mogło chodzić biorąc pod uwagę ro wszystko? Reasumijąc komentarzem z BT:
Z
Cytat: wszystkich trzech Synoptyków wynika jasno i niedwuznacznie, że Jezus przywrócił pierwotną nierozerwalność małżeństwa i nie pozwolił na żadne rozwody (Mt 19,6-9; Mk 10,2-12; Łk 16,18; por. 1 Kor 7,10n). Wyjątek, o którym jest mowa tu i w Mt 19,9, należy prawdopodobnie tak rozumieć, że chodzi nie o ważne, legalnie zawarte małżeństwo. Współżycie zaś dwóch osób poza małżeństwem jest zawsze nierządem. Użyty tu termin gr. Gyne oznacza i żonę, i kobietę w ogóle. Tylko Mt bierze pod uwagę dyskusje rabinackie.
Bierze wspomniane dyskusje rabiniczne bo do nich adresuje tekst.

Cytaty z BT

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
28-05-2011 11:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #317
 
Placebo_Domingo napisał(a):Ale gdyby Jezus tylko umarł a nie zmartwychwstał to nie byłoby życia na ziemi, a ludzie umieraliby w grzechu bez perspektywy dalszego życia z Bogiem. Więc zastanów się co jest ważniejsze. Każdej niedzieli świętujemy zwycięstwo Jezusa nad śmiercią, a nie śmierć, która jest konsekwencją grzechu. Samą zaś śmierć traktujemy jedynie jako wyraz Miłości Boga do człowieka, że sam On zapłacił za nieposłuszeństwo ludzi.

ale to ja mam się zastanowić czy Pan Jezus że nakazał upamiętniać dzień swojej śmierci, a nie wspomniał o upamiętnianiu jego zmartwychwstania. albo jesteśmy posłuszni spisanemu słowu Boga albo upodabniamy się do Żydów którzy stworzyli sobie Talmud tj około 600 praw i zwyczajów wynikających z swojej tradycji które to Pan Jezus jednoznacznie ganił na przykładzie Mat 15:3-9

3 On, odpowiadając, rzekł do nich: „A czemu wy naruszacie przykazanie Boże ze względu na waszą tradycję? 4 Na przykład Bóg powiedział: ‚Szanuj swego ojca i swą matkę’ oraz: ‚Kto obrzuca obelgami ojca lub matkę, niech poniesie śmierć’. 5 Ale wy mówicie: ‚Kto by powiedział do ojca lub matki: „Cokolwiek mam, dzięki czemu mógłbyś mieć ze mnie pożytek, jest darem poświęconym Bogu”, 6 ten wcale nie musi szanować swego ojca’. I tak przez waszą tradycję unieważniliście słowo Boga. 7 Obłudnicy, Izajasz trafnie prorokował o was, mówiąc: 8 ‚Lud ten okazuje mi szacunek swoimi wargami, ale ich serce jest ode mnie bardzo oddalone. 9 Lecz na próżno mnie czczą, gdyż jako nauk uczą nakazów ludzkich’”. 10 I przywoławszy tłum, rzekł do nich: „Słuchajcie i pojmujcie sens: 11 Nie to, co do ust wchodzi, kala człowieka, ale co z ust wychodzi, właśnie to kala człowieka”.
29-05-2011 08:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #318
 
Niebieski kolor jest dla modów itp...

Jacek.J napisał(a):Placebo_Domingo napisał/a:
Ale gdyby Jezus tylko umarł a nie zmartwychwstał to nie byłoby życia na ziemi, a ludzie umieraliby w grzechu bez perspektywy dalszego życia z Bogiem. Więc zastanów się co jest ważniejsze. Każdej niedzieli świętujemy zwycięstwo Jezusa nad śmiercią, a nie śmierć, która jest konsekwencją grzechu. Samą zaś śmierć traktujemy jedynie jako wyraz Miłości Boga do człowieka, że sam On zapłacił za nieposłuszeństwo ludzi.


ale to ja mam się zastanowić czy Pan Jezus że nakazał upamiętniać dzień swojej śmierci, a nie wspomniał o upamiętnianiu jego zmartwychwstania. albo jesteśmy posłuszni spisanemu słowu Boga albo upodabniamy się do Żydów którzy stworzyli sobie Talmud tj około 600 praw i zwyczajów wynikających z swojej tradycji które to Pan Jezus jednoznacznie ganił na przykładzie Mat 15:3-9
Ale to akurat coś zupełnie innego. Bo z jednej strony mamy czysto ludzkie tradycje jak to że zmieniono sposób wypełniania przykazań. No czyj był to pomysł -ludzki, zmieniono forme oddawania Bogu czci. No i w tym problem. A w przypadku świętowamia Zmartwychwstania mamy wdzięczność dla Boga za to co dla nas zrobił, mamy radość z ogromu dobra którw nam wyświadczył, z tego co przeszedł pokazując jaką drogą trzeba iść. Tak więc jest to głębsze przeżywanie tego dzieła, a nie zastępowanie go czymś jak niewłaściwie sugerujesz.


Cytat:Stosunek Świadków Jehowy do Świąt Wielkanocnych

JAN LEWANDOWSKI
Świadkowie Jehowy atakują katolickie Święta Wielkanocne. Twierdzą, że:

- Jezus nie życzył sobie, aby obchodzono pamiątkę Jego zmartwychwstania. Powinno się obchodzić tylko pamiątkę Jego śmierci

- Tradycja kwartodecyman, wskazuje, iż Świadkowie Jehowy obchodzą pamiątkę śmierci Chrystusa w dniu 14 Nisan, tak jak pierwotny Kościół apostolski, a nie tak jak Kościół katolicki, który wprowadził także obchody zmartwychwstania Jezusa w pierwszą niedzielę po 14 Nisan.

- Święta Wielkanocne swymi korzeniami sięgają do świąt pogańskich.

Postaram się odpowiedzieć na powyższe zarzuty Świadków.

1) Jezus nie życzył sobie, aby obchodzono pamiątkę Jego zmartwychwstania. Powinno się obchodzić tylko pamiątkę śmierci Chrystusa i nie upamiętniać Jego zmartwychwstania, zgodnie z zaleceniem z 1 Kor 11:26. W związku z tym ortodoksyjne chrześcijaństwo obchodzi Święta Wielkanocne w sposób niezgodny z zamierzeniem Bożym. Jedna z publikacji Świadków Jehowy (dalej: ŚJ) podaje: Tymczasem Jezus nakazałl upamiętniać swoją śmierć, nie zaś zmartwychwstanie [1].

Odp. 1 Według tych kategorii należałoby uznać, iż sami ŚJ (przed rokiem 1931 znani jako Badacze Pisma Świętego) przez długi czas obchodzili Wielkanoc w sposób niezgodny z zamierzeniem Bożym. Wedle jednej z ich publikacji do roku 1880 obchodzili oni Wielkanoc w taki sam sposób, jak czyni się to w ortodoksyjnym chrześcijaństwie [2]. Następnie w latach 1880-1919 nadal nie obchodzili "w sposób poprawny" tego święta, bo choć zaczęli już obchodzić tylko "Pamiątkę" śmierci Chrystusa, to wciąż wyznaczali datę tego wydarzenia na dzień 14 Nisan; posługując się kalendarzem żydowskim, opartym na obliczeniach astronomicznych [3].

Jednak z powodu sposobu tych obliczeń kalendarz żydowski jest nieco niedokładny i czasem sierp księżyca staje się widoczny w Jerozolimie 18 godzin później. W związku z tym ŚJ dopiero od roku 1919 wyznaczają datę 14 Nisan bezpośrednio w oparciu o obserwacje księżyca w Jerozolimie [4].

Zresztą ŚJ nawet nie świętują pamiątki śmierci Chrystusa, a jedynie rocznicę Ostatniej Wieczerzy. Swoją "Pamiątkę" obchodzą oni dnia 14 Nisan [5] i przypada ona w różnych latach na inny dzień tygodnia.

Jezus przez fakt swojej męki i przez sposób spożycia posiłku paschalnego sam ukazał, że tak podkreślane przez ŚJ przykładanie wielkiej wagi do obchodzenia jakiegoś święta wedle dokładnych dat jest zbędnym formalizmem.

Jezus bowiem spożył swój posiłek paschalny dzień wcześniej, to znaczy dnia 14 Nisan, choć wedle tradycji biblijnej posiłek ten powinien odbyć się dnia 15 Nisan. Jezus zatem przyspieszył posiłek paschalny, który odbył się o 24 godziny wcześniej! [6] Jak zatem widać, nie dbał o ścisłe trzymanie się dokładnej daty.

Zarzut ŚJ, że obchodzenie jakiegoś święta nie nakazanego w Biblii jest w oczach Bożych naganne, jest bezpodstawny, bo nawet publikacje ŚJ przyznają, że sam Jezus uznawał pewne "niebiblijne" święta obchodzone w Palestynie za Jego czasów. Wiadomo też, że ówcześni Żydzi obchodzili takie "niebiblijne święta" i Nowy Testament też tego nigdzie nie potępia.

Aspekt ten w oparciu o dane historyczne omawiałem szerzej w moim artykule, traktującym o stosunku ŚJ do Świąt Bożego Narodzenia na łamach niniejszego czasopisma [7].

Kościół katolicki nie tylko obchodzi Święto Wielkanocy, ale również obchodzi Ostatnią Wieczerzę w Wielki Czwartek, upamiętnia śmierć Jezusa w Wielki Piątek i Sobotę.

2) Tak zwana tradycja kwartodecyman, przekazana przez Polikarpa, pochodząca od samego świętego Jana apostoła i zachowana przez Euzebiusza, wskazuje, że ŚJ obchodzą pamiątkę śmierci Chrystusa w dniu 14 Nisan tak jak pierwotny Kościół apostolski, a nie jak Kościół katolicki, który oprócz tego wprowadził także obchody zmartwychwstania Jezusa w pierwszą niedzielę po 14 Nisan (por. Strażnica z 15 marca 1994, s. 4-5).

Odp. 2 W powyższym argumencie dziwi odwołanie się ŚJ do pozabiblijnej tradycji pochodzącej od Polikarpa, czyli z II wieku, kiedy to w Kościele chrześcijańskim "rozpleniło" się już wedle ŚJ tak zwane "szatańskie Wielkie odstępstwo", fałszujące i zniekształcające prawdę Bożą [8].

Jeśli jednak ŚJ odwołują się do pozabiblijnej tradycji pierwszych wieków, aby uzasadnić sposób obchodzenia swego jedynego święta, to podobnie zróbmy i my, by uzasadnić poprawność obchodzenia święta zmartwychwstania Jezusa w pierwszą niedzielę po 14 Nisan przez Kościół ortodoksyjnego chrześcijaństwa.

I tak: Sokrates Scholastyk (ur. w 380 r.) w swej Historii Kościoła pisze, że to właśnie nikt inny jak tylko apostołowie Piotr i Paweł praktykowali już obyczaj święcenia dnia zmartwychwstania Jezusa: (...) wierni w Rzymie i na Zachodzie twierdzą, że tamtejszy zwyczaj przekazali apostołowie Paweł i Piotr (V, 22).

Epifaniusz (zm. 403 r.) w swym dziele pt. Herezje (70,9) podaje na bazie starych dokumentów, które już do dziś się, niestety, nie zachowały, że około 135 roku niektórzy prezbiterzy popierający obrzezanie atakowali istniejące już wtedy obchodzone w niedzielę święto zmartwychwstania Jezusa, starając się tak jak ŚJ zamiast tego propagować święcenie dnia 14 Nisan.

Euzebiusz w swej Historii Kościoła [9] podaje, że Polikarp (zm. 155 r.) udał się do biskupa Rzymu Aniceta w celu uzgodnienia daty Wielkanocy, w związku z istniejącymi wtedy sporami. Świadczy to o tym, że Kościół święcił już wtedy dzień zmartwychwstania Jezusa. Euzebiusz pisał, że Kościół obchodził Wielkanoc w niedzielę, opierając się na "tradycji apostolskiej".

Wymienił on też (powołując się na Ireneusza) biskupa Rzymu Sykstusa (panującego w latach 115-125), za którego czasów świętowano dzień zmartwychwstania Jezusa [10].

Podobnie mówią inne świadectwa: Orygenes w II wieku (Homilie o Księdze łzajasza, 5,2); pochodzące z okresu po roku 2(X) Didaskalia (XXI,14); Ireneusz (cyt. w: Euzebiusz, Historia Kościoła, V, 24, 11).

Co do obchodzenia pamiątki śmierci Jezusa w dniu 14 Nisan Euzebiusz pisał, że (...) kościoły całej Azji sądziły, jak im się zdawało, na podstawie bardzo starej tradycji, że święto Paschy Zbawicielowej należy obchodzić czternastego dnia księżyca, kiedy Żydzi mieli rozkaz ofiarowania baranka (...). Tymczasem tego sposobu wszystkie inne kościoły świata całego się nie trzymały, ale na mocy tradycji apostolskiej, która po dziś dzień swej mocy nie straciła, zachowywały zwyczaj, że się nie godzi kończyć postów żadnego innego dnia, jak tylko w dniu zmartwychwstania Zbawiciela naszego. W sprawie tej odbywały się synody i zgromadzenia biskupów, którzy wszyscy jednomyślnie ogłosili listami do wiernych świata całego zasadę kościelną, że nigdy żadnego innego dnia nie należy obchodzić tajemnicy zmartwychwstania Pańskiego, jak tylko w niedzielę, i że tylko tego dnia wolno kończyć posty paschalne" [11].

Euzebiusz pisał też: Naśladowcy Mojżesza ofiarowywali baranka paschalnego jeden raz w roku, 14 dnia pierwszego miesiąca, wieczorem. My natomiast, ludzie Nowego Testamentu, sprawujemy naszą Paschę w każdą niedzielę, nieustannie żywimy się Ciałem Zbawiciela i nieprzerwanie przyjmujemy Krew Baranka (...). Dla-tego każdego tygodnia sprawujemy naszą Paschę w świętym dniu Pańskimi [12].

Tertulian w II wieku pisał o tych chrześcijanach, którzy tak jak ŚJ świętowali 14 Nisan: Do tych wszystkich przystąpił także i Blastos, który chciał wprowadzić potajemnie judaizm. Mówi bowiem, że Paschy nie należy inaczej obchodzić, jak tylko według prawa Mojżesza, to jest czternastego w miesiącu [13].

Wiadomo też, że tak zwana Sekta Nazarejczyków świętowała tak jak ŚJ 14 Nisan. Żyjący w IV wieku Epifaniusz dysponujący wieloma dokumentami na ich temat, stwierdzał, że oprócz tego Nazarejczycy wpadają też w potępione przez św. Pawła zwyczaje, bowiem (...) praktykują żydowskie rytuały, jak np. obrzezanie, szabat i inne [14].

Nazarejczycy w swym kurczowym trzymaniu się sformalizowanego judaizmu byli bardziej konsekwentni niż ŚJ, którym tak niby zależy na trzymaniu się świąt nakazanych przez Biblię, i to z 14 Nisan na czele. Świadkowie Jehowy zdecydowanie twierdzą, że obchodzą tylko jedno święto, bowiem tak nakazuje im Biblia. Jest to nieprawda. Zapytajmy ich zatem (jeśli naprawdę trzymają się nakazów Biblii i pierwotnego chrystianizmu co do obchodzenia świąt), dlaczego w takim razie nie obchodzą święta szabatu poważanego jakiś czas przez pierwszych chrześcijan (Łk 23:56) i nakazanego przez Dekalog (Wj 20:10)? Przecież ten sam Dekalog ŚJ wykorzystują przeciw katolickim obrazom religijnym [15]. Dlaczego zatem nie trzymają się go już w sprawie nakazu świętowania szabatu?

Można też spytać się ŚJ, czemu nie obchodzą oni po dzień dzisiejszy święta Namiotów, które Bóg nakazał obchodzić po wsze czasy [16]? To samo tyczy się Dnia Przebłagania [17]. Gdyby dla ŚJ naprawdę liczyło się tylko to, co odnośnie do obchodzenia świąt mówi słowo w słowo Biblia, to nie obchodziliby tylko jednego święta! Jak widać dla nich jednak bardziej liczy się zdanie ich kierownictwa religijnego niż samej Biblii.

3) Święta Wielkanocne swymi korzeniami sięgają do bałwochwalczych świąt pogańskich [18]

Odp. 3. Świadkowie Jehowy są niekonsekwentni. Z jednej strony twierdzą, że chrześcijanie tylko dlatego zaczęli świętować niedzielę Wielkanocną, by upamiętnić dzień zmartwychwstania Chrystusa [19], a z drugiej strony twierdzą, że do świętowania zmartwychwstania Jezusa skłoniły chrześcijan zwyczaje pogańskie na cześć teutońskiej bogini wiosny [20]. Widać w tej argumentacji żenującą sprzeczność i wyraźną niekonsekwencję.

Inne publikacje Świadków Jehowy cytują różne opracowania, świadczące o tym, że nawet gdyby chrześcijaństwo przejęło jakieś zwyczaje wielkanocne z tradycji ludowych, to tym samym nie zaadoptowałoby pogaństwa, ale by je wyeliminowało.

Wyżej cytowane Prowadzenie rozmów... podaje: Chrześcijaństwo wyparło szereg pogańskich świąt wiosennych, ale zachowało wiele zwyczajów świątecznych, nadając im odmienną symbolikę (s. 366).

Podobnie podaje Strażnica nr 7 z 1996 roku: Nie ma cienia wątpliwości, że pierwotny Kościół przejął stare pogańskie rytuały i nadał im chrześcijańską treść (s. 4).

Zarzut ŚJ, że chrześcijaństwo cokolwiek w swych zwyczajach świątecznych uświęciło i przejęło ze zwyczajów ludów niechrześcijańskich, nie ma znaczenia z punktu widzenia starotestamentalnych świąt biblijnych, które zostały przez Izrael zaasymilowane w ten sam sposób.

John Bright, wykładający na Uniwersytecie w Richmond w Virginii, będąc zarazem specjalistą z zakresu historii Izraela, podaje: Księga Przymierza (Wj 23, 14-17; 34, 18-24) wymienia trzy święta, w czasie których czciciel miał stanąć przed obliczem Jahwe. Są to święta: Przaśników (i Paschy), Tygodni i Zniw. Wszystkie były wiele starsze niż Izrael i oprócz Paschy, miały pochodzenie rolnicze. Izrael zapożyczył je z zewnątrz, co nie jest ni-czym dziwnym [21].

Z tych wszystkich powodów, jakie wymieniono wyżej, główne zarzuty Świadków Jehowy przeciw świętom Wielkanocnym są jawnie bezpodstawne. Świętujmy więc Zmartwychwstanie naszego Pana w pokoju!

PRZYPISY

1. Strażnica z 15 marca 1994, s. 4.

2. Strażnica, rok XCVII (1976) nr 3, s. 20.

3. Tamże

4. Tamże, par. też Strażnica, rok XCIX (1978) nr 4, s. 23.

5. Por. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, Brooklyn 1991, s. 231.

6. Por. W.J. Harrington, Klucz do Biblii, Warszawa 1997, s. 168-169.

7. Sekty i Fakty, nr 15 (4/2002, s. 40-41).

8. Por. książkę ŚJ pt. Wspaniały finał Objawienia bliski, Brooklyn 1993, str. 29-30.

9. Por. V, 24,16; IV, 14, 1; IV, 26,2)

10. Euzebiusz, Historia Kościoła, V, 23,1; V, 24,14.

11. Historia Kościoła, V, 23,1-2.

12. Euzebiusz, De solemnitate paschali, VII.

13. Tertulian, Przeciw wszystkim herezjom, VIII.

14. Epifaniusz, Adversus haereses, XXIX, 7.

15. Por. Prowadzenie rozmów..., s. 209.

16. "ustawa wieczysta" - por. Kpł 23:34-41 BT 11.

17. "Ustawa wieczysta" - Kpł 23:27-31.

18. Por. Strażnica nr 7 z 1996 roku, s. 5.

19. Por. Strażnica z 15 marca 1994, s. 4.

20. Por. Świadkowie Jehowy a szkoła, Brooklyn 1990, s. 19.

21. John Bright, Historia Izraela, Warszawa 1994, s. 173.

Jan Lewandowski
http://www.psychomanipulacja.pl/art/stos...ocnych.htm

podkresliłem to co mówi o zapożyczaniu świąt, ponieważ to jakiś niesamowity argument wg świadków, podczas gdy mówi o tym sam Bóg, tak żeby i to na przyszlosc bylo jasne.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
29-05-2011 10:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #319
 
Cytat:Ale mataczysz. To moim zdaniem- zawiła interpretacja pod konkretne zamówienie tj. naukę KK odnośnie rozwodów.
Więc ją na podstawie Pisma i logiki obal, skoro jest tylko zawiłą interpretacją i mataczeniem.


Cytat:Zdanie wypowiedziane przez Pana Jezusa „. Poza wypadkiem nierządu” jest w odniesieniu do „ oddalić swą żonę” a nie jak ty imputujesz w odniesieniu do cudzołóstwa.
A to już jest tylko Twoja intepretacja. Dlaczego ma być lepsza od mojej? Bo tak mówią w zborze?

Cytat:Ciekaw jestem czy nieświadomie wprowadzasz czytelników w błąd czy jest to z manipulacja premedytacją.
Dlaczego w ogóle uważasz, że wprowadzam czytelników w błąd? A może Ty to robisz? Myślę, że jednak nieświadomie, nie posądzam Cię o złe zamiary.

Cytat:Jeśli to drugie to stosujesz metody Szatana tj wprowadzanie w błąd dla uzyskania własnych korzyści w twoim przypadku racji.
Oł, serio? A czemu nie nazwiesz tego teokratyczną strategią wojenną?
Wszak podobno "Okłamywanie wrogów Boga nie jest w rzeczywistości kłamstwem, lecz strategią wojenną" (Strażnica 1 czerwiec 1960, s. 351, wyd. ang.)
żebyś sobie nie pomyślał zbyt wiele: nikogo w błąd nie wprowadzam. to Ty to robisz.

Cytat:Trzeba uczciwie wziąć pod uwagę czas, miejsce, kulturę zwyczaje, tradycję itp. W jakiej wypowiada te słowa Pan Jezus.
Zaczynasz mówić rozsądnie.

Cytat:Żydzi mieli w zwyczaju rozwodzić się z żonami z byle powodu.
Właśnie dlatego Jezus podkreśla, że wprowadza nowe prawo - nie to, które dał Mojżesz, ale bardziej restrykcyjne :arrow: zakaz rozwodów. Co bowiem Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.

Cytat: Sztandarowym tego przykładem jest odprawienie żony za przypalenie kolacji. I takie zwyczaje Pan Jezus gani. Czyli naucza że związku małżeńskiego nie można traktować lekceważąco. I POZA jednym wyjątkiem nie wolno rozwodzić się z żoną. Tym wyjątkiem jest cudzołóstwo czy jak piszę BT nierząd
To znowu tylko Twoja interpretacja.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-05-2011 15:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #320
 
Po tym jak zaczepili mnie świadkowie w parku, chcieli "udowodnić" że: Kościoł pobudował Sobie kościoły - i za przykład mówili że świątynia Jerozolimska to tylko symboliczne mieszkanie.


Na myśl przyszło mi:

Cytat:«Idź i powiedz mojemu słudze Dawidowi: To mówi Pan: Nie ty zbudujesz mi dom na mieszkanie. 5 Nie mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wywiodłem Izraela, aż do tego dnia, ale przechodziłem z namiotu do namiotu lub przybytku. 6 Gdziekolwiek wędrowałem z całym Izraelem, czy choćby do jednego z sędziów, którym nakazałem paść mój lud, czy powiedziałem kiedykolwiek: "Dlaczego nie zbudowaliście mi domu cedrowego?"
1 Księga Kronik17,6-7

Co prawda trzeba było poszukać troche potem bo nie wiedziałem dokładnie gdzie to jest, ale do rzeczy. Kościół uznaje świątynie za miejsce gdzie nie możne mieć miejsca nawet impreza świecka, wszystko ma być na chwałę Boga. No i właśnie kiedy św Paweł mówi o chrześcijaninie jako o świątyni Ducha Świętego:
Cytat:Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? 20 Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci12. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!
1 List do Koryntian6,19-20
wiemy że ze względu na to mamy nie unikać różnych spraw. I tutaj moje pytanie do śJ którzy mają swoje dziwne zasady z Brooklyn'u jak nie-jedzenie kaszanek, nie granie w warcaby bo tam pochodzenie militarne i długo by tu wymieniać. Takie pytanie - po co. Bo jeśli nie uznajecie Ducha Świętego za Apostołem Pawłem za Boga i często mówicie to wprost...To jaki to ma cel? A nawet jak się mylicie, wracacie, wracacie jeszcze raz do jakichś poglądów to nie oczyszczacie samych siebie przez pokutę... Chodzi tutaj tylko o nieustanny strach przez Armagedonem i pośpiech-te wszystkie daty czy pisanie"czas jest bliski", "czas nadszedł"[ de facto pośpiech jest poganski ale nie o tym tutaj].

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
04-06-2011 20:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ja04062011ja Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 13
Dołączył: Jun 2011
Reputacja: 0
Post: #321
Re: Pytania do ŚJ
Jacek.J napisał(a):Pozwolę sobie przekleić swoje przywitanie z tematu „Kult zmarłych” do tego działu i tym samym jeszcze raz się przywitać.

Jacek .J
Cytat:Witam! Jak by ktoś nie zwrócił uwagi w profilu jestem Świadkiem Jehowy i mam nadzieję że nikogo tym nie wystraszę. :)Mam w zwyczaju odwiedzać różne fora zwłaszcza Katolickie w nadziei na ciekawe rozmowy o tematyce religijnej. Dziś padło na wasze forumUśmiech Wyobrażam sobie że jesteście tym faktem uszczęśliwieniUśmiechA tak poważnie mam nadzieje że potraktujecie mnie jako gościa zachowując się przy tym na poziomie kulturalnym odpowiednio do powagi waszego wyznania. Moim celem nie jest krytykowanie Kościoła Katolickiego czy czegokolwiek z nim związanego. Celem moim jest udzielanie odpowiedzi na pytania związane z ŚJ. W społeczeństwie naszym nie brakuje ludzi którzy nie lubią nas i naszej działalności w związku z tym często rozpowszechniają o nas różne dziwne rzeczy w celu zniesławiania nas. Forum takie daje możliwość do zadawania pytań z waszej strony bez zobowiązań w odniesieniu od rozmowy w cztery oczy przy drzwiach. Domownicy często mają pytania ale wiedząc że gdy zdradzą ze swojej strony choćby odrobinę zainteresowania narażają się natrętne odwiedziny. Na forum nie ma takiego problemu. Oczywiście jeśli ktoś z was będzie miał ochotę porzucać we mnie ŚJ przysłowiowymi kamieniami to służę swoją skromną osobą, proszę sobie używać do woliUśmiech

Świadkowie Jehowy są nielubiani z różnych powodów i myślę,że słusznie.
Przede wszystkim spowodowane jest to tym,że przychodzą do domu osoby wierzącej i mówią tej osobie,że jej wiara jest niedobra,że jest w złej religii,że jedyną religią jest Organizacja.
To jest nie fair!
Nie potrafią rozmawiać otwarcie tylko według ustalonego szablonu.
Nie przyjmują żadnych argumentów.Jak nie potrafią odpowiedzieć na kwestię przeskakują na nowy temat.Gdy widzą,że oponent nie w ciemię bity to zaczyna się agresja.
Wiem bo miałem doświadczenia wiele lat choć świadkiem nigdy nie byłem.
08-06-2011 09:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
VPD. Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 12
Dołączył: Nov 2011
Reputacja: 0
Post: #322
RE: Pytania do ŚJ
Tak. Ja też miałam takie doświadczenia z ŚJ. Jedynie wyznawcy religii nie chrześcijańskich nie nawracali mnie na silę i nie byli agresywni czy coś. A własnie jak sobie radzić z argumentowaniem w sprawie duszy????. Oni mają taki temat '' Dusza ludzka''??? Jak powiedzieć że jest nieśmiertelna.
Pozdrawiam.
21-11-2011 09:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #323
RE: Pytania do ŚJ
Jeśli jesteś religioznawcą to zapewne wiesz że świadkowie Jehowy chrześcijanami nie są. Więc dlaczego o nich tak piszesz. Jeśli można wiedzieć to jak katolicy byli agresywni i gdzie? Na rekolekcjach ewangelizacyjnych czy na Mszy coś Ci zrobili?


A, i zdziwił bym się gdyby nie było w Twoim poście ukierunkowania na religie wschodu, ale to tak na marginesie.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
21-11-2011 15:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #324
RE: Pytania do ŚJ
może sumienie tak stuka, że każda nauka z Ducha jest odbierana jako agresywny napad? :xD

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
21-11-2011 20:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #325
RE: Pytania do ŚJ
VPD. - po pierwsze, jeżeli nie masz doświadczenia w rozmowach ze śJ, to nie wdawaj się w dyskusje. Bez obrazy i z całym szacunkiem do wykształcenia, do tego potrzeba po prostu doświadczenia... Jeżeli chcesz je zdobyć, to polecam najpierw lektury, lektury, lektury - w necie znajdziesz tego sporo. "Pismo Święte przeczy nauce świadków Jehowy" - Tadeusz Kunda. "W obronie wiary" - Włodzimierz Bednarski. "Walka na wersety" - Marzec, Andryszczak. Można zarejestrować się też na forum watchtower, choć tam jest spory kocioł poglądowy, ale zawsze można się czegoś nauczyć. I przede wszystkim: Dużo się modlić, rozmawiając z nimi, czy czytając ich publikacje. One NAPRAWDĘ są pisane tak, żeby oddziaływać na świadomość i podświadomość czytelnika, z tym nie ma żartów. Nigdy nie należy ich czytać mając zmęczony umysł, ani bez modlitwy.

A co do argumentów w kwestii duszy nieśmiertelnej - wyczerpujący opis tematu znajdziesz u Bednarskiego w książce "w obronie wiary" (dostępna w sieci).
p.s. Jedynie ŚJ "nie byli agresywni" i "nie nawracali cię na siłę"? Hahahaha Uśmiech dobre.
Jesteś pewna, że to byli śJ? mam zgoła odmienne doświadczenia, a wiele godzin życia im poświęciłam...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2011 20:29 przez omyk.)
21-11-2011 20:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #326
RE: Pytania do ŚJ
Mnie ŚJ często zatrzymują i wyciągają na rozmowy (pewnie z racji, że mam miłą powierzchowność oraz poruszam się po terenach ich "działania") - jednak gdy powiem "Przepraszam, ale jestem ateistą" - dosłownie ich zatyka i nie wiedzą co mówić. Tutaj wali się cały system Uśmiech

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-11-2011 10:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #327
RE: Pytania do ŚJ
A ja, gdy do mnie przyjdą, zapraszam ich serdecznie, częstuję herbatą i jako gospodarz prowadzę rozmowę. Są przyzwyczajeni, że to oni prowadzą i natychmiast się buntują, próbując przejąć inicjatywę, lecz ja bezwzględnie wykorzystuję proregatywy gospodarza. To oni są gośćmi i jeśli chcą rozmawiać, muszą dostosować się do zwyczajów miejsca. Źle się czują w takiej roli i szybko kończą dyskusję, albo usiłują wymusić przyjęcie ich reguł gry (niekiedy się nawet awanturują, że to oni sa od tego itp.) Czary goryczy dopełnia moja propozycja o wspólnym pomodleniu się wspólną zarówno dla nich jak i dla nas modlitwą Ojcze Nasz. Poirytowani odmawiają jej, motywując to iż ja nie jestem ordynowany (cokolwiek by to znaczyło) do takiej modlitwy i że nie mogą się wspólnie modlić z poganami będących w diabelskiej organizacji tj KK. A na początku twierdzili że nie chcą krytykować KK, tylko porozmawiać o Bogu. Niekiedy są zdziwieni obrazem Kościoła, który im prezentuję. Kiedyś stwierdzili że ich oszukuję, że ja nie jestem w KK, bo oni znają inny Kościół. Tzn taki jak przedstawia im Strażnica. Widocznie ja jestem w jakimś innym Kościele. Albo kłamię. Bardzo szybko wychodzą poirytowani, albo zapowiadając wizytę w nieco innym gronie tzn z jakimś fachowcem.
Ale już od dłuższego czasu omijają mój dom szerokim łukiem, mając zakaz rozmowy ze mną i moją żoną.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
22-11-2011 11:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #328
RE: Pytania do ŚJ
Polecam przeczytać sobie trudno dostępną ksiązkę "Prowadzenie rozmów na podstawie pism" - jest to swoista "instrukcja rozmawiania z niewiernymi" dla ŚJ. Zabraniają oni rozpowszechniać tej ksiązki poza Organizacją, można ją znaleźć na jakichś chomikach chyba tylko.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-11-2011 12:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #329
RE: Pytania do ŚJ
(22-11-2011 12:06 )Helmutt napisał(a):  Polecam przeczytać sobie trudno dostępną ksiązkę "Prowadzenie rozmów na podstawie pism" - jest to swoista "instrukcja rozmawiania z niewiernymi" dla ŚJ. Zabraniają oni rozpowszechniać tej ksiązki poza Organizacją, można ją znaleźć na jakichś chomikach chyba tylko.
W "Biblii Nowego Świata" na końcu jest umieszczona właśnie taka instrukcja - podane są konkretne wątki rozmowy i wersety potwierdzajace.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
22-11-2011 13:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #330
RE: Pytania do ŚJ
(21-11-2011 20:24 )spioh napisał(a):  może sumienie tak stuka, że każda nauka z Ducha jest odbierana jako agresywny napad? :xD
No ciezko powiedziec, tym bardziej ze wszelkich danych brak.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
22-11-2011 23:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów