Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Edukacja klasyczna?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Edukacja klasyczna?
http://www.edukacja-klasyczna.pl/?p=2332

Co myślicie o tym? Czy ta akcja cos pomoże w wychowaniu dzieci, w obecnych czasach, gdy wychowanie dzieci zmierza w całkiem innym, niewłaściwym kierunku? Co zrobić aby dobrze wychować dziecko w obecnych czasach? Czy warto włączyc sie wtą akcję?

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
15-11-2011 19:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #2
RE: Edukacja klasyczna?
to ja mam pytanie: co rodzice, szczególnie wierzący robili do tej pory skoro dopiero teraz widzę, że wpadłeś na pomysł, że trzeba w dzieciach zaszczepiać cnoty? (bo skoro ty dopiero teraz to inni może jeszcze w ogóle na to nie wpadli, co sugeruje owa akcja; jak można samemu uważać się za formującego się chrześcijanina, dumać o jakichś akcjach ewangelizacyjnych, jak samemu się nie wzrasta w cnotach czy nie kształtuje się ich u własnego potomstwa? Huh)

ps. jak za bardzo bezpośrednio to sorry. ale dla mnie to szok, jak wychowywać świadomie dziecko, jednocześnie nie wychowując, skoro nie uczy się ich postaw moralnych, które bazują na cnotach - czyli trwałych umiejętnościach odróżniania dobra od zła i podążania za dobrem...

co do samej akcji, jak ktoś się jeszcze nie obudził, i nieświadom jest że ma dziecko, albo że to dziecko trzeba wychować na człowieka, to najwyższa pora

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
15-11-2011 19:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #3
RE: Edukacja klasyczna?
(15-11-2011 19:51 )spioh napisał(a):  to ja mam pytanie: co rodzice, szczególnie wierzący robili do tej pory skoro dopiero teraz widzę, że wpadłeś na pomysł, że trzeba w dzieciach zaszczepiać cnoty?
Ojcze przykładny spiochu - a ile dzieci wychowałeś - pochwal się, że się tak wymandrzasz Oczko ?

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
15-11-2011 20:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #4
RE: Edukacja klasyczna?
i na co to ma być argument drogi uciekaczu vel dezerterze? przecież nie oceniam skutków czyichś poczynań tylko głupotę, jeśli ktoś wychodzi z założenia, że nie wychowując dziecka jakimś cudem się samo wychowa dzięki cudownym mocom kosmosu.
to jest oczywista oczywistość: mam dziecko = wychowuję dziecko = wpajam mu umiejętności i wiedzę (w tym również to co określa się mianem cnót).

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-11-2011 22:50 przez spioh.)
15-11-2011 22:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #5
RE: Edukacja klasyczna?
spioh napisał(a):to jest oczywista oczywistość: mam dziecko = wychowuję dziecko = wpajam mu umiejętności i wiedzę (w tym również to co określa się mianem cnót).

Z tym stwierdzeniem się zgodzę, ale wierz mi, że to tak do końca nie jest takie proste i oczywiste jak się może wydawać. Jak się ma dzieci to patrzysz na to zupełnie inaczej.Owszem, trzeba podchodzic do wychowania jak najlepiej, ale często mimo starań przekazywania wartości, tych cnót wychodzi inaczej niż tego oczekiwaliśmy.. My jako katolicy wychowujemy dzieci starajac się im przekazywać wartości i cnoty, ale to wcale nie jest takie proste. Podam ci prosty przykłąd jak to wyglada: my jako rodzice tłumaczymy dzieciom, że takie sprawy jak wrózby czy inne praktyki sa sprzeczne z wiara chrześcijańską. I zapewne mamy rację, prawda? Tylko co z tego, jak dziecko idzie do szkoły i klasa organizuje Andrzejki i ma przygotować wrózby. Takie sytuacje pokazują, że mimo starań rodziców dzieci chłoną tez inną wiedzę w środowisku w jakim się znajdują i to często może być wiedza znacznie różniąca się od tej katolickiej, chrześcijańskiej. Dziecko w takich sytuacjach ma niezły zamet w rozumowaniu, bo nie wie kogo ma słuchać: czy rodziców czy tych ludzi w srodoiwsku: szkolnym czy innym. To są rozbiezności, które często rodzicom utrudniaja właściwe wychowanie. I można sobie flaki wywalać, chodzić na głowie a i tak nasze starania moga byc niszczone przez srodowisko, przez edukację, która rózni się od tej chrześcijańskiej. Ale napewno te podstawowe wartości powinny być przekazywane i one pozostaną w świadomości dzicka, bo i tak rodzice sa często tym największym źródłem edukacji, szczególnie jeśli chodzi o takie najważniejsze wartości, które wiążą się z relacjami z innymi ludźmi:szacunek, kultura, pomoc innym itp. To wszystko najczęściej pochodzi z domu - o ile sami rodzice wpajaja dziecku takie wartości. Niektórzy sobie olewaja a potem płaczą lub nie wierzą w to, że dziecko poszło inna drogą, że sie np stoczyło. Chcąc mieć dzieci trzeba sie podjać odpowiedzialności ich wychowania, właściwego wychowania, inaczej wychowuje się maszyny, które są pozbawione wszelkich wartościowych cech ludzkich. Dzieci stają sie ofiarami swoich rodziców, ich błędów, braku zainteresowania.

Jak pisałem: mamy trójke dzieci i nasze starania są niszczone przez innych, ale i tak dzieciom pozostaje w pamięci to czego uczyli ich rodzice. Mogą nauczyć sie wielu durnych rzeczy, ale pewne wazne cechy, cnoty pozostaną w nich na długi czas i to już jest sukces, gdy będa one do czasu, aż dziecko samo zauważy, że to co uczyli jego rodzice przydaje sie wzyciu, że chroni go przed powaznymi błędami, konsekwencjami. Raczej nigdy nie będzie tak jak bysmy tego chcieli, ale ważne jest, aby te podstawy dzieciom przekazywać. Brak wartości chrześcijańskich w życiu dziecka to już będzie wiązało się z poważnymi błędami czy cierpieniem w dalszym zyciu dziecka.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
16-11-2011 00:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #6
RE: Edukacja klasyczna?
Śpioch -proszę natychmiast o zdefiniowanie swoje płci.
Szczęśliwy
I wyjaśnić przy okazji o co ci tu chodzi. Bom nie pojął.
Cytat:to ja mam pytanie: co rodzice, szczególnie wierzący robili do tej pory skoro dopiero teraz widzę, że wpadłeś na pomysł, że trzeba w dzieciach zaszczepiać cnoty? (bo skoro ty dopiero teraz to inni może jeszcze w ogóle na to nie wpadli, co sugeruje owa akcja; jak można samemu uważać się za formującego się chrześcijanina, dumać o jakichś akcjach ewangelizacyjnych, jak samemu się nie wzrasta w cnotach czy nie kształtuje się ich u własnego potomstwa? )

Wydawało mi się, że Tomasz prosi o recenzję owej akcji. Czy jest to dobre czy złe. Ale mogę się mylić.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2011 10:08 przez Sant.)
16-11-2011 10:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #7
RE: Edukacja klasyczna?
Cytat: sant: Śpioch -proszę natychmiast o zdefiniowanie swoje płci.
dobre pytanie, bo nikt z nas tego nie wie, a domyśleć się nie sposób, bo skrzętnie ukrywa swoją płeć.
Chciałoby się z tobą spiohu niejednokrotnie pogadać, ale nie wiadomo z kim: z nim, czy z nią?!
Jesteś wielką/wielkim niewiadomą/niewiadomym. Być może zależy ci na na tym, żeby snuć domysły. Ale to nie stanowi o twoim autorytecie więc nie wiem dlaczego to robisz?
Od odpowiedzi na proste pytania wymigujesz się, dlaczego? i w jakim celu to robisz?
Jestem ciekawa twojej odpowiedzi, ale wątpię, że odpowiesz i czy w ogóle powiesz prawdę; zawsze przecież możesz skłamać, a w to już bardziej wierzę. Ja osobiście chylę głowę przed tobą, bo udaje ci się coś niebywałego, udaje, bo byłaś/łeś x i nadal tym x jesteś - ktoś nie do rozgryzienia. Dziwię się tylko adminom tego forum. A może oni wiedzą...Bo dobrze, gdy wiemy z kim rozmawiamy. Jaki cel przyświeca takim osobnikom, jak ty spiohu?
Przepraszam za OT.
A może właśnie nie powinnam przepraszać tylko uznać, że takie "maniery", tzn ukrywanie się pod nickiem i zatajanie swojej płci to jest oględnie mówiąc - brak dobrego wychowania.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
16-11-2011 12:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #8
RE: Edukacja klasyczna?
sant napisał(a):Wydawało mi się, że Tomasz prosi o recenzję owej akcji. Czy jest to dobre czy złe. Ale mogę się mylić.

W dużej mierze tak, nie mylisz się sant. Ale ta cała kacja rozkreca temat wychowania, więc jesli już spioh uwzględnił swoje patrzenie na wychowanie dzieci to jasno przedstawiłem sprawę, że to nie jest takie proste. Biorę jednak pod uwagę fakt, że spioh nie ma raczej doświadczenia jako rodzic, więc patrzy na wychowanie i tą akcję raczej tak z boku, jako obserwator a nie jako osoba doświadczona po przez swoje rodzicielstwo, wychowywanie dzieci. Ale nawet z boku można zauważyć, że wychowanie dzieci tak jakby sie chiało nie jest takie proste a ta akcja może coś pomoże, może otworzy oczy wielu rodzicom.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
16-11-2011 12:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #9
RE: Edukacja klasyczna?
(16-11-2011 12:22 )Nicol@ napisał(a):  
Cytat: sant: Śpioch -proszę natychmiast o zdefiniowanie swoje płci.
dobre pytanie, bo nikt z nas tego nie wie, a domyśleć się nie sposób, bo skrzętnie ukrywa swoją płeć.
Chciałoby się z tobą spiohu niejednokrotnie pogadać, ale nie wiadomo z kim: z nim, czy z nią?!
.........
Nicol, ja aż do dzisiaj byłem święcie przekonany, że Spioch, to kobieta. I żartem prosiłem o zdefiniowanie płci. Spowodowane to było postem Dezertera nazywającego ją ojcem. Ale po poście Tomasza i Twoim zgłupiałem. Sposób pisania jest typowy dla kobiety.... chociaż...Sam już nie wiem. Spiochu - ustosunkuj się.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2011 12:52 przez Sant.)
16-11-2011 12:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #10
RE: Edukacja klasyczna?
TS,
uczenie dziecka, że wróżby andrzejkowe są złe to nie uczenie cnót. jeśli już trzymamy się tego przykładu to przy okazji andrzejek możesz nauczyć dziecko np. cnoty męstwa: mieć odwagę powiedzieć w andrzekach nie uczestniczę, zamiast zadania wymyślania wróżb poproszę inne zadanie. mieć odwagę do posiadania własnych poglądów a nie płynięcia z prądem za durnym stadem. nie bać się konfrontacji czy wyśmiania.
druga rzecz: wychowując dziecko uczy się je nie tyle słowami jak co ma być, co własną postawą: jeśli dziecko widzi, że rodzice są odważni, konsekwentni, nie chowają głowy w piasek kontestując wszystko i wszytkich, to samo to naśladuje.
dalej: piszesz, że "flaki można sobie wywalać" a dziecko po poworocie ze szkoły i tak będzie ukształtowane przez obcych. niekoniecznie. dziecko czując respekt do własnego rodzica umie ocenic i wybrac kogo warto słuchać, nawet jeśli pewne zasady w domu są trudniejsze niż to co proponują inni. przynosząc do domu pewne poglądy czy zachowania nie od razu pokazuje, że "a ja kochani rodzice mam was gdzieś". raczej przynosi je do konfrontacji: co wy na to. a jeśli rodzice opuszczają rączki "bo nasze staranie nic nie dało" to zadziała to owszem jak samospełniająca się przepowiednia.
ale tak czy inaczej: miało być ogólnie o tym czy wychowywać w cnotach, a nie roliczenie pt. "ja rodzic się staram, ale efekty są jakie są". nie chodziło przecież o ocenianie efektów, tylko o to jak można poczuwając się do roli rodzica nawet nie próbować wychować go zgodnie z własnymi przeknaniami. (co innego jak rodzice sami cnót żadnych nie posiadają ani posiąść nie chcą bo nie widzą w nich wartości, ale ten przypadek pomijamy)

sant napisał(a):Wydawało mi się, że Tomasz prosi o recenzję owej akcji. Czy jest to dobre czy złe. Ale mogę się mylić.
i to dostał. moja odpowiedź chyba była jasna: to oczywiste, że biorąc się za wychowanie dziecka, należy go uczyć także cnót. stąd też moje zdziwienie, że rodzice to ignorują licząc, że ktoś załatwi za nich sprawę i trzeba specjalnych akcji, żeby ich nauczyć tego co oczywiste.

TS napisał(a):Ale ta cała kacja rozkreca temat wychowania, więc jesli już spioh uwzględnił swoje patrzenie na wychowanie dzieci
a dlaczego mam nie uwzględniać, skoro zadałeś m.in. pytanie "co zrobić, aby dobrze wychować dziecko?"

TS napisał(a):to jasno przedstawiłem sprawę, że to nie jest takie proste.
przecież nigdzie nie mówię, że łatwo się osiąga zamierzone cele wychowacze. jedyne co mówię, to to, że głupotą jest z jednej strony samemu pomijać podstawowe elementy wychowania dziecka, a z drugiej utyskiwać, że dziecko nie takie jakby się chciało. (i nie piszę tego personalnie do ciebie, tylko do ogółu osób o takim niekonsekwentnym myśleniu)

TS napisał(a):Biorę jednak pod uwagę fakt, że spioh nie ma raczej doświadczenia jako rodzic, więc patrzy na wychowanie i tą akcję raczej tak z boku, jako obserwator a nie jako osoba doświadczona po przez swoje rodzicielstwo, wychowywanie dzieci. Ale nawet z boku można zauważyć, że wychowanie dzieci tak jakby sie chiało nie jest takie proste a ta akcja może coś pomoże, może otworzy oczy wielu rodzicom.
na samą akcję owszem, patrzę z boku, bo nie będę z niej korzystać. dla mnie nic by nie wniosła z tego co widzę na stronce. ale jeśli ma komuś "otworzyć oczy" to niech korzysta i to czym prędzej. ale nie po to, żeby główkę nabijać kolejną, jakże wspaniałą teorią, tylko dla celów zdecydowanie praktycznych.
natomiast fakt, że nie posiadam własnych dzieci, nie znaczy, że nie biorę udziału w procesie wychowywania, więc nie patrzę jako taki se obserwator, jak sugerujesz.

znów dyskusja o temacie ogólnym schodzi na licytację z prywatnego powdórka: najpierw jeden do mnie startuje "pokaż jakim jesteś ojcem", drugi "ale ty nie masz własnych dzieci, to co ty możesz wiedzieć". czy tutaj wszystsko musi schodzić na prywatę i albo klepaniu się po zbolałym ramieniu, albo dowartościowaniu się kosztem innych? jak tak, to forum długo nie pożyje. zadusi się w sosie własnym.

co do reszty: ponieważ nie na temat, to przenieść was gdzie indziej czy do kosza? (czekam 24h a potem robię wg własnego uznania. chyba, że ktoś odbierze mi moce kosmosu w międzyczasie ;p)

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
16-11-2011 21:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #11
RE: Edukacja klasyczna?
(16-11-2011 12:43 )sant napisał(a):  
(16-11-2011 12:22 )Nicol@ napisał(a):  
Cytat: sant: Śpioch -proszę natychmiast o zdefiniowanie swoje płci.
dobre pytanie, bo nikt z nas tego nie wie, a domyśleć się nie sposób, bo skrzętnie ukrywa swoją płeć.
Chciałoby się z tobą spiohu niejednokrotnie pogadać, ale nie wiadomo z kim: z nim, czy z nią?!
.........
Nicol, ja aż do dzisiaj byłem święcie przekonany, że Spioch, to kobieta. Spiochu - ustosunkuj się.
Zawstydzony Oczko
sex spiocha - do dziś byłem przekonany, że to facet Wykrzyknik -
jeśli się myliłem i uraziłem to przepraszam (ja myślałem, że ty i omyk ...Zawstydzony )

A wracając do wychowania dzieci - mam dwoje - chciałem się tylko upewnić, że nie masz dzieci i że nie wiesz o czym mówisz ...

spiochu - każdy rodzić wychowuje dzieci (lepiej lub gorzej)
każdy rodzić - wpajam mu umiejętności i wiedzę (w tym również to co określa się mianem cnót). tylko jedni bardziej inni mniej, jedni takie a inni inne (cnoty, umiejętności, wiedzę)

powiem na swoim przykładzie - gdy dzieci małe to nie ma problemu, gdy stają się nastolatkami i zaczynają mieć swoje zdanie/osobowość każdy rodzić musi postawić sobie gdzieś barierę, granicę wpajania własnych wartości, przekonań, obrazu świata.
czy być dla dziecka autorytarnym, narzucającym swoje jedyne słuszne wartości, przekonania, obraz świata rodzicem, którego ma ono słuchać nie dyskutować i postępować tak jak on każe, decyduje, ustala zasady w tym domu ... i dopóki tu mieszkasz a ja cię utrzymuje masz słuchać i !....
czy
uznać, że każdy człowiek, w tym nastoletnie dziecko, ma wolną wolę, talent a może nawet konkretny los, drogę, cel istnienia daną/wytyczoną przez Ojca, za którą/którą to on sam jest odpowiedzialny/musi wybrać ... ?

co wybierzesz ojcze/matko spiochu ?

mam nadzieję, że tym razem jasno wyraziłem swoje wątpliwości i dylematy
jak daleko rodzić może się posunąć w kształtowaniu małego człowieka /
czy łamać charaktery i indoktrynować (przepraszam za słowo, ale chcę być jasno zrozumiany) bez ograniczeń jak np w filmie Jezus Kamp
http://www.ekino.tv/film,Oboz-Jezusa-Jes...20164.html
czy raczej
powinniśmy być dyskretnymi i łagodnymi opiekunami, nauczycielami, wzorami - którzy przede wszystkim swoim przykładem uczą cnót, wartości, moralności. Którzy wierzą, że czym skorupka za młodu ... i że Bóg tak chciał, wybrał, wyznaczył

Odpowiedź- nawet dla mnie nie jest jasna i prosta - z perspektywy - moje dzieci są już "dorosłe" Uśmiech
odpowiedział bym, że to sprawa indywidualna dla każdego dziecka - każde jest inne ma inny charakter, inne potrzeby inne wymagania
ale spiochu - Dezerter mądry po fakcie - w twoim wieku nie wiedziałem nic (ja - nie wiem jak u ciebie)

Ps.
trzecia droga jest tylko odcieniem tych dwóch - zawsze dojdziesz do momentu gdzie będzie trzeba "złamać opór" a może nawet charakter dla dobra (?) dziecka - co wtedy zrobisz rodzicu?
Czy mamy prawo kształtować inną istotę, której nawet Bóg szanuje wolną wolę - według naszego "widzimisię" wbrew jej woli, przekonaniom itp ?

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
16-11-2011 23:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #12
RE: Edukacja klasyczna?
heh, no dezerter, mogę ci powiedzieć odnośnie doświadczeń związanych z wychowaniem dokładnie to co w poprzednim poście: fakt, że nie posiadam własnego biologicznie dziecka. ale dziecko które było na moim wychowaniu (bo skoro dorosło to uważam, że już nie jest, co nie przeszkadza jej w dalszym ciągu w zwracać się do mnie z różnymi kwestiami, obojętnie czy dzieli się sukcesami czy prosi o pomoc w problemach) ma na dzień dzisiejszy lat 20 (za dwa dni skończy 21). wyrosło na porządnego człowieka, podzielającego mój świat wartości. nie wymagało to ode mnie jakiegoś forsowania jej sumienia czy wymuszania czegoś w sposób autorytarny, chociaż charaktery mamy zupełnie inne.
inne dzieci, jakie były mi oddawane pod wychowanie to góra roczne epizody. ale na tyle skuteczne, że rodzice utrzymywali potem ze mną kontakt, czy to prosząc o wskazówki, czy wykazując zdziwienie, że przez tak stosunkowo krótki okres czasu dziecko na dobre przesiąknęło pewnym modelem wychowania. tyle tytułem wstępu i zakończenia jednocześnie, jeśli chodzi o kwestie prywatne.

Cytat:(...)co wybierzesz ojcze/matko spiochu ?
wybiorę to samo co do tej pory. nie lawiruję między liberalnym podejściem ani nie narzucam siłą - bo każdego można złamać, ale nie o to chodzi w wychowaniu. chodzi o to, żeby przekazać mu na tym poziomie rozwoju, jaki aktualnie ma, że są istotne wartości, które warto podzielać. i pokazywać na konkretach jak do tego dążyć i jaki ma z tego pożytek, że nie tylko cud miód i orzeszki a czasem trzeba się samemu mobilizować do pracy nad sobą.

Cytat:czy raczej powinniśmy być dyskretnymi i łagodnymi opiekunami, nauczycielami, wzorami
wzorem jesteś zawsze, nawet jakbyś nie chciał.

Cytat:Czy mamy prawo kształtować inną istotę, której nawet Bóg szanuje wolną wolę - według naszego "widzimisię" wbrew jej woli, przekonaniom itp ?
mamy nie prawo a obowiązek kształtować istotę, która jest nam dana na wychowanie. puszczenie jej samopas zanim się ukształtuje jest wypaczonym rozumieniem poszanowania wolności. nie oznacza to też od razu łamania jej wolnej woli i nie ma się sprowadzać do narzucania widzimisiów. ma być pomocą do jej rozwoju, tak by w przyszłości w pełni mogła korzystać z wolnej woli a nie jakiejś ograniczonej wizji wolności.

Cytat:ale spiochu - Dezerter mądry po fakcie - w twoim wieku nie wiedziałem nic (ja - nie wiem jak u ciebie)
mając po trzydziestce nie wiedziałeś nic o wychowaniu? szok...
wychodzi na to, że najwyraźniej nie doceniam powagi sytuacji, tj. tego, że rodzice wciąż żyją w bzdurnym przekonaniu "skoro umiałem zrobić dziecko to je wychowam i wszystko przyjdzie samo" a budzą się grubo po fakcie, zamiast przed posiadaniem dziecka przygotować się do tej roli, a w trakcie wychowania nadal rozwijać swoje rodzicielskie umiejętności, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, co owocuje głównie problemami dla dziecka, bo rodzic sobie przetrwa jak do tej pory, a jak jeszcze ma taki charakter, że nie wyciąga wniosków z własnego postępowania to zwali na otoczenie, że zepsuli mu efekt wychowania...
zatem nie tylko trzeba takich akcji, jak ta o której mowa w pierwszym poście tego wątku, ale jeszcze bardziej podstawowych.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
17-11-2011 09:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #13
RE: Edukacja klasyczna?
spioch:
Cytat:mamy nie prawo a obowiązek kształtować istotę, która jest nam dana na wychowanie
Po to są wszak rodzice. To jest podstawowy obowiązek rodziców.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
17-11-2011 11:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #14
RE: Edukacja klasyczna?
Dokładnie tak. Ale jak sami wiemy z doświadczenia - jest wiele czynników, które to utrudniają i potrzeba współpracy z innymi, korzystania z pomocy innych, aby wychowywać dzieci. Po za tym sami często nie mamy takiego doświadczenia, nabieramy je z czasem, dlatego wielu ludzi uczy się na błędach, ale te błędy często drogo nas kosztują, bo odbijaja się na wychowaniu naszych dzieci.
Którz bowiem tak od razu staje się dobrym rodzicem, który wie jak właściwie wychować dziecko? Opieramy sie tylko na teoriach, ale praktyka często bywa inna. Potrzeba nam narzedzi, aby pomagały nam w tym procesie wychowywania a takim narzędziem sa wartości chrześcijańskie, takim narzedziem jest Kościół, dzieki któremu możemy podchodzić do wychowywania dzieci we właściwy sposób, aby wpajac dzieciom te podstawe cehy, wartości, które pozwolą na budowanie właściwych relacji z innymi ludźmi a także z Bogiem.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
17-11-2011 11:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #15
RE: Edukacja klasyczna?
(17-11-2011 09:31 )spioh napisał(a):  
Cytat:ale spiochu - Dezerter mądry po fakcie - w twoim wieku nie wiedziałem nic (ja - nie wiem jak u ciebie)
mając po trzydziestce nie wiedziałeś nic o wychowaniu? szok...
O matkoZawstydzony
a ja cię odmłodziłem o ponad 10 lat ... no popatrz... ciekawe czy tak młodo wyglądasz, czy taki młody duch z ciebie
A za wychowawcze dokonania uznanie i gratulacje.
Pełna zgoda z wami, że wszelkie kształceniowe akcje sa potrzebne nawet bardzo.
Przedziwne i szkodliwe jest to, że 18 latków wchodzących w dorosłe życie nikt profesjonalnie nie uczy/przygotowuje/szkoli do dwóch najważniejszych życiowych ról
- małżeństwa
- rodzicielstwa

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
17-11-2011 21:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów