(18-11-2011 21:08 )Dezerter napisał(a): pozostaje intensywna edukacja w okresie przedmałżeńskim i becikowe od parafii w postaci dobrej książki napisanej najlepiej specjalnie dla nowożeńców
gdzie był był rozdział dla małżonków, jak zachować miłość i rozwiązywać konflikty i drugi o tym jak wychowywać w kolejnych okresach życia dziecka
wymyśliłem to w tym momencie,
b.dobry pomysł. Chociaż są nauki przedmałżeńskie, to w takiej publikacji mogą znaleźć się rzeczy , których na naukach nie ma.
To, że wymyśliłeś to w tym momencie jest nieważne, ważnym jest natomiast to, że zaświtał ci taki wspaniały pomysł.
Książki z biblioteki parafialnej nie zawsze są do osiągnięcia,. bo zawsze ktoś je ma w posiadaniu wypożyczając do czytania, a tak miałoby się na własność i w wolnej chwili można by poczytać i oczywiście wdrażać sukcesywnie w życie.
A TOMASZ napisał:
Cytat:tak patrzę na ten cały program w szkołach to myślę, że jest on tak nafaszerowany materiałem który nie wiele pomoże młodym ludziom w zyciu a brakuje włąśnie takich podstaw w kierunku przygotowania do życia,
Wychowanie do życia w rodzinie, umówmy się, że te lekcje są mało skuteczne i wg mnie nie osiągają celu samego w sobie.
A, że program szkolny jest przeładowany - z tym się zgodzę. I nie zawsze z przedmiotów takich, jak powinien.