Cytat:Zbuntowanego nastolatka może poruszyć pieśń którą usłyszał, albo zobaczył na youtubie. Nie wykluczam tego że także w trakcie Mszy Jezus może go dotknąć
tak sobie przeglądam ten wątek jeszcze raz, i coraz bardziej zastanawia mnie powyżej zacytowane zdanie. dlaczego homiczku uznajesz za oczywiste, że Jezus nawraca przez pioseneczki, a że działa podczas Mszy tylko łaskawie dopuszczasz, że ewentualnie takiej opcji wykluczyć nie można? wobec powyższego nabieram coraz bardziej przekonania, że wcale nie rozmawiamy o wierze tylko o fajnym rozrzewnionym samopoczuciu ludzi, którzy szukają jedynie przeżyć emocjonalnym i zupełnie bezpodstawnie określają to nawróceniem.