(26-11-2011 17:49 )spioh napisał(a): zadaniem liturgii nie jest nawracanie ludzi. liturgia jest szczytem spotkania z Chrystusem dla już nawróconych.
skoro takie jest zdanie kościoła, nie zmienię tego. Szkoda, bo dla wielu zbuntowanych ludzi jedynym sposobem kontaktu z kościołem jest Msza.
Sama jestem w parafii, która wręcz "odstrasza młodych", inaczej byłoby gdyby na chociażby jednej Mszy grał zespół zamiast zawodzącej organistki.
Cytat:Aha - i nie zauważyłam, żeby ktoś tutaj wypowiadał się za mnie (ale może coś przeoczyłam?).
To ty wypowiedziałaś się za spioha. Pokazałam w innych wątkach że mimo wielu pytań userów nawet moderatorów nie odpowiedziała jakiej jest płci. Widocznie nie chciała się określić i miała do tego prawo. Ja również nie chce żebyście przypuśćmy znali moje imię i mimo że są na forum osoby które mnie znają, także osobiście, szanują to.
Omyk, piszmy w swoim imieniu , nie cudzym.
Cytat:dlaczego homiczku uznajesz za oczywiste, że Jezus nawraca przez pioseneczki, a że działa podczas Mszy tylko łaskawie dopuszczasz, że ewentualnie takiej opcji wykluczyć nie można?
Byćmoże dlatego że to jest moje konkretne doświadczenie i jak przypuszczam nie tylko moje.
Chciałabym żeby chodzenie na Mszę było jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki , nie oszukujmy się to nie jest możliwe. Więcej do myślenia nad celem ( a raczej bezcelowościa mojego dotychczasowego życia) dały mi piosenki słuchane na youtubie, czy też rekolekcje które mi podsunęła koleżanka.