pieśni "niedozwolone"

[omyk]

Chciałabym zauważyć tylko, że ja polemizowałam z Małostkowym, a Ty później sam włączyłeś się do dyskusji. Jak widzisz dyskutuję tylko na ten jeden, wybrany wątek, który zapoczątkował Małostkowy i nie włączam się do waszej dyskusji ze Spiohem.

[Liam]

Cóż, zważywszy na to że dwa ostatnie posty rozpoczęłaś inwokacją do mnie imiennie, zadając mi pytania i podważając moje stanowisko, moja... pomyłka jest usprawiedliwiona.

Ale mówiąc, że dyskutujesz sama ze sobą, miałem na myśli to, że zbijasz argumenty, które sama wymyśliłaś. Rozmawiamy tu o liturgii, a konkretnie o oprawie muzycznej mszy św, a nie chodzeniu do lasu i jednoczeniu z matką ziemią.

[omyk]

Masz rację, zrobił się offtop, więc lepiej będzie kontynuować wątek o 'chwaleniu Boga na różne sposoby' (za wyj. muzyki) w stosowniejszym miejscu. Pozdrawiam

[spioh]

Liam napisał(a):Moim zdaniem, to kwestia przede wszystkim kulturowa.

zgadza się, oprawa jaka towarzyszy sakramentom ma pomagać w ich przeżywaniu, stąd przepisy ujednolicające i pilnujące by "postępowość" nie obnażała całości z sacrum. stąd muzyka kościelna będzie ewoluowała, tyle, że zawsze ciut wolniej i ciut inaczej niż rozrywkowa.

Nicol@ napisał(a):spiohu, to zależy, na jaką stronę w necie kliknęłaś. Są takie i takie zdania, ale to nie zmienia faktu, że wszystkie formy modlitwy są dozwolone i aprobowane.

żeby kogoś dobrze cytować trzeba sięgać do tekstu źródłowego a nie pytać wujka google

Cytat:Wszędzie, gdzie wiara jest jedna, jeden jest ołtarz, jedno duszpasterstwo.

własnie - ołtarz, a nie jakikolwiek stoliczek z białym obrusem postawiony gdziekolwiek ;p to tak na marginesie, bo temat o pieśniach.

Nicol@ napisał(a):W ogóle mnie nie zrozumiałaś, ale to twój problem.

tak cię rozumiem, jak piszesz. a jeśli piszesz co innego niż to co masz na myśli... ale ad rem

[jan]

nie można twierdzić, że moralność form, to kwestia " p r z e d e w s z y s t k i m " kulturowa. To kwestia kulturowa, ale tylko do pewnego stopnia. Od pewnego stopnia relatywizacja taka form kulturowych może doprowadzić do zatracenia jedności zrozumiałości i tożsamości przesłania. Bo człowiek, jako z konieczności materialny- nie może odczytywać treści inaczej, jak tylko poprzez formy materialne. DLatego różnorodność jest możliwa, ale tylko w obrębie pewnych granic. To dotyczy również pieśni liturgicznych. A zasady liturgiczne określają te granice, normy i sposoby dopuszczania.