Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #55
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Spiochu - napisałaś:
Cytat:może i przeciętna książeczka do nabożeństwa nie jest jakimś dokumentem kościelnym, co nie znaczy, że sprawy tam poruszone są czyjąś interpretacją, którą można włożyć między bajki.
Źle mnie zrozumiałaś - ja nie pisałem, że należy włożyć miedzy bajki, tylko, że takie jest czyjeś zrozumienie, albo przeznaczone dla kogoś.
Porównaj różne duchowości np św. Augustyna i św. Tomasza, dodaj do tego św. Jana od Krzyża (z Jego pieśnią duchową) i naszą
św. Faustynę. Każde z nich nieco inaczej pojmuje modlitwę i wiarę. I każde z nich Kościół uznał za bliskiego Chrystusowi tzn za świętego.
Augustyn odkrył w wierze to, co dzisiaj dla nas jest oczywiste i jego pogląd funkcjonował w Kościele aż do praktycznie końca średniowiecza. Potem był tomizm, a dzisiaj wracamy z powrotem do Augustyna. Oni wszyscy mieli różne spojrzenie. I tak jest też z książeczkami. Ja ich bynajmniej nie deprecjonuję, tylko stwierdzam, że nie mogą być wykładnią wiary. Gdybyś przejrzała różne książeczki, ale tak głęboko - zobaczyłabyś różnice. Każda z nich jest odpowiedznia dla konkretnego środowiska, dla innego nie musi.
Omyk napisała:
Cytat:a kto przestaje modlić się, zaczyna grzeszyć",
Omyk - ja też tak dokładnie uważam. Ale to nie jest równoznaczne z twierdzeniem, że niemodlenie się jest grzechem. Brak modlitwy sprzyja grzechowi... Też jeszcze zależy co rozumiemy przez modlitwę. Mam wrażenie, że po prostu nie rozumiemy się.
Ktoś powiedział (nie wiem czy nie św. Paweł) że kobieta będzie zbawiona przez rodzenie dzieci. Ja to rozumiem konsekwentnie również jako: przez wychowanie dzieci, a więc zbawienie zastanie ją wśród garów i pieluch. I te gary i pieluchy mogą być najpiękniejszą modlitwą (zjednoczenie intymne z Bogiem). I tak naprawdę o to właśnie chodzi w chrześcijaństwie. Dodam, że dla mnie modlitwa jest właśnie zjednoczeniem intymnym z Bogiem. Oblubieńczym. I tak jak oblubieniec i oblubienica rozumieją się bez słów i jest zażyła relacja między nimi, tak też i moja relacja do Boga też może być taka. I w tym sensie - brak takiej modlitwy jest grzechem, tzn odrzuceniem miłości Boga. Pisząc o tym, że brak modlitwy grzechem nie jest, miałem na myśli jakieś schematyczne formuły czy powtarzania - zagadywanie Boga. Ważniejsze jest wsłuchiwanie się w Niego. Można modlić się intensywnie i gadać do Boga cały dzień, a nie dać Mu szansy na odpowiedź. I słuchanie tej odpowiedzi jest chyba ważniejsze, tzn słuchanie tego co Bóg ma do powiedzenia dla naszego zycia. I brak tego jest grzechem. To tyle tytułem wyjaśnienia. Myślę, że teraz jest klarowniej.
Faktycznie zaistniał tu off-top. Wycofuję się z dalszej dyskusji.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2011 10:20 przez Sant.)
21-12-2011 09:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Sant - 21-12-2011 09:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów