Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Autor Wiadomość
Agulinka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 1
Post: #46
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
(20-12-2011 15:33 )omyk napisał(a):  Agulinko - Nie rozumiem o co Ci chodzi z tą grupą wsparcia dla księży Język (?)
A jaki jest temat TEGO wątku? Oczko Chyba sugerujący co nieco o zamierzonej treści.
20-12-2011 15:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #47
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
no ja tu widzę temat o matkach, a nie o księżach. Sant również nie jest księdzem, tylko ojcem - więc w czym problem?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
20-12-2011 15:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Agulinka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 1
Post: #48
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
(20-12-2011 15:43 )omyk napisał(a):  no ja tu widzę temat o matkach, a nie o księżach. Sant również nie jest księdzem, tylko ojcem - więc w czym problem?

To był obrazowy przykład - ja jestem matką i nie wchodzę na wątki dla księży/ojców/zakonnic itd aby im coś tłumaczyć. W pierwszym poście jest napisane po co i dla kogo. Rozumiem, że może niezbyt kulturalne jest wchodzenie na nowe forum i otwieranie sobie nowego wątku... Ale miałyśmy taką potrzebę, po tym jak nas potraktowano na forum rodzicielskim (prześladowania chrześcijan doświadczyłam Oczko ) mając nadzieję że jakoś się tu zadomowimy, może dołączą się podobne nam matki/ojcowie z podobnymi dylematami. A tu Sant, który jest ojcem, ale już od dłuższego czasu nie siedzi w pieluchach, trochę nam moralizuje. Poprosiłam grzecznie o inny ton i rodzaj wypowiedzi, co on zrozumiał jako zmuszenie do zmiany poglądów (?) lub nakaz spadania. Jak tu dyskutować?
20-12-2011 15:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #49
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Agulinka napisała
Cytat:Mam wrażenie że monopolizujesz wątek, który miał być pomocny mamom. Nic podobnego. Wyrażam swoją opinię.
Każdemu wolno. Jeśli tobie i innym, to czemu akurat nie mnie? To zaczyna pachnieć dyskryminacją. Forum jest zarówno dyskusyjne jak i ewangelizacyjne. Nie rozumiem czemu mnie atakujesz.

Omyk - zajrzałem do jakiegoś internetowego: http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=.../421_1.htm
Cóż przeczytałem?

Cytat:Co to jest grzech?
Grzech jest to dobrowolne i świadome przekroczenie przykazania Bożego lub kościelnego. [/b]Grzech polega więc na nieposłuszeństwie i wynoszeniu własnej woli nad wolę Bożą.... .

Powiedz mi które z przykazań Bożych lub kościelnych mówi wprost o obowiązku modlitwy?

Jeśli chodzi o modlitwę, to jest tam tylko wspomniana przy rachunku sumienia (będącym zresztą tylko pomocą i interpretacją odnośnie 1 przykazania:PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
Nie modliłem się w ogóle...
Owszem - modlitwa tu figuruje jako swego rodzaju inwokacja. Ponieważ nie mogę się nie modlić jeśli uznaję Boga za stwórcę i Ojca.
Pewne formy dydaktyczne owszem traktują modlitwę w takich kategoriach ponieważ większość ludzi podchodzi do wiary w kategoriach stricte prawnych. A Bóg nie jest ani prawnikiem ani matematykiem. Bóg jest Miłością. Modlitwa pomaga nam ową Miłość odkrywać, tak jak niemowlę podczas gaworzenia z mamą odkrywa jej miłość. I niemowlęciu ową miłość przekazuje się w sposób akceptowalny przez niego. Również dzieciom - tak by zrozumiały.
Dziecku przygotowującemu sie do I-szej Komunii Św. podaje się pewne prawdy i zachowania zgodnie z jego wiedzą, wrażliwością i mentalnością. Potem z tych rzeczy się wyrasta. Ty też nie założysz sukienusi od I-szej Komunii Świętej do innego sakramentu np bieżmowania, albo do ślubu. Bo ta sukienusia będzie za mała. Podobnie jest z uczeniem wiary. Dziecku trzeba ją niecoinaczej przedstawiać, inaczej dorosłemu. Nie mozna wiary infantylizować. Wyobrażasz sobie dorosłych z wiarą infantylną? A niestety tak jest w sporej ilości przypadków. Wielu - nawet dorosłych używa formy Bozia (cokolwiek by to znaczyło). I dlatego często Kościół w róznych pomocach podaje te sprawy w sposób nieco infantylny, uproszczony.
Modlitwa jest wspaniałą rzeczą, - (rozmowa z ojcem i matką). Jak można ją traktować w kategoriach nakazów czy zakazów? Powiem tak - modlę się codziennie - kilka razy - rano brewiarzem, w południe Angelusem itd., również codziennie modlitwą adopcji duchowej dziecka poczetego, jadąc autobusem dopracy - różańcem, często nieszporami i kompletą, czy też zwyczajnym aktem strzelistym. Modlitwą przed posiłkiem częstą modlitwą myślną (powtarzaniem w myśli Ojcze ulituj się nade mną grzesznikiem, Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną itd.
Wymieniam to wszystko, ponieważ nigdy nie przyszło mi na myśl traktować modlitwy czy jej braku w kategoriach nakazu i zakazu- przekroczenia jakichś przykazań. Modlitwa jest jak powietrze - niezbędna do życia. Czy grzechem jest niemożność oddychania? - Nie, jest poważną przypadłością, wymagającą leczenia. modlitwa jest nagrodą dającą pokój sercu. Czy jesli nie biorę nagrody to grzeszę? To tak jakbyś powiedziała dziecku, że nieprzyjęcie prezentu od Św. Mikołaja jest grzechem. Absurd.
Owszem -brak modlitwy bedzie grzechem jeśli ją przyjmujemy jako pewien przykry obowiązek wynikający z nakazu, czyli jeśli traktujemy nasze chrześcijaństwo z pozycji niewolnika czy poddanego. A przecież Jezus uczynił nas swymi braćmi i współdziedzicami.
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! (Rz 8,15n)
I to wołanie pełne wdzięczności jest modlitwą. Jeżeli nie odczuwamy wdzięczności do Boga - to jest to grzechem? - Nie, jest brakiem wiedzy i brakiem obecności Boga. Jest cierpieniem.



Agulinko: napisałaś:
Cytat:To był obrazowy przykład - ja jestem matką i nie wchodzę na wątki dla księży/ojców/zakonnic itd aby im coś tłumaczyć


A czemu nie?- Chyba masz chrzest?- jeśli tak, to przecież masz dar kapłaństwa, prorokowania i królowania. Z racji chrztu.
Przecież temat jest (ten wątek ) o modlitwie. Każdy chrześcijanin modli się niezależnie od stanu. Zresztą ty mi też tłumaczyłaś swoje racje. I są one niezależne, czy pojawiaja się wśród garów, pieluch, książek czy ornatów. Może być ksiądz bez ducha, a może być świecki z duchem. Nie można tak klerykalizować. Zarówno ksiądz, zakonnica jak i świeccy mogą się mylić. Takie ich prawo - są ludźmi.
Św.Franciszek, nigdy nie był księdzem, a zreformował Kościół. Bo miał Ducha. A skąd ksiądz biedaczek może znać problemy związane np z wychowaniem dzieci, jeśli ty mu nie powiesz?
Cytat:A tu Sant, który jest ojcem, ale już od dłuższego czasu nie siedzi w pieluchach, trochę nam moralizuje
Powiedz mi w którym momencie moralizuję- właśnie ja mam odczucie że jestem przez ciebie moralizowany.
Cytat:mając nadzieję że jakoś się tu zadomowimy, może dołączą się podobne nam matki/ojcowie z podobnymi dylematam
Zobacz- dołączam się, dzielę swoim doświadczeniem, a ty mnie wyrzucasz stąd. Czemu?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-12-2011 16:25 przez Sant.)
20-12-2011 16:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Agulinka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 1
Post: #50
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
(20-12-2011 16:02 )sant napisał(a):  A czemu nie?- Chyba masz chrzest?- jeśli tak, to przecież masz dar kapłaństwa, prorokowania i królowania. Z racji chrztu.
Przecież temat jest (ten wątek ) o modlitwie. Każdy chrześcijanin modli się niezależnie od stanu. Zresztą ty mi też tłumaczyłaś swoje racje. I są one niezależne, czy pojawiaja się wśród garów, pieluch, książek czy ornatów. Może być ksiądz bez ducha, a może być świecki z duchem. Nie można tak klerykalizować. Zarówno ksiądz, zakonnica jak i świeccy mogą się mylić. Takie ich prawo - są ludźmi.
Św.Franciszek, nigdy nie był księdzem, a zreformował Kościół. Bo miał Ducha. A skąd ksiądz biedaczek może znać problemy związane np z wychowaniem dzieci, jeśli ty mu nie powiesz?
Z tego samego powodu, dla którego nie chodzę na mityngi AA czy spotkania gospodyń wiejskich. Mam prawo, owszem, ale szanuję że ci ludzie spotykają się po to, aby we własnym gronie pogadać o problemach im przynależnym. Spotkać się tymi ludźmi mogę przy innych okazjach i wtedy z nimi rozmawiać. Grupa wsparcia sugeruje też nadzieję na otrzymanie swego rodzaju... wsparcia od osób podobnych sobie.
Chcesz pogadać o modlitwie- zakładasz taki wątek i mnie tam mozesz zaprosić.

edit: napisałm wyraźnie że Cię nie wyrzucam tylko proszę o zmianę tonu... ale widzę że tu też miejsca dla mnie nie ma... EOT z mojej strony.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-12-2011 16:28 przez Agulinka.)
20-12-2011 16:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #51
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
sant napisał:
Cytat:Agulinka napisała
Cytat:
Mam wrażenie że monopolizujesz wątek, który miał być pomocny mamom. Nic podobnego. Wyrażam swoją opinię.
Każdemu wolno. Jeśli tobie i innym, to czemu akurat nie mnie? To zaczyna pachnieć dyskryminacją. Forum jest zarówno dyskusyjne jak i ewangelizacyjne. Nie rozumiem czemu mnie atakujesz.
Agulinka, myślę, że napadasz na santa niepotrzebnie i bez racji. To, że jest doświadczonym ojcem, który wychował kilkoro dzieci - wcale, a wręcz - nie jest jego dominowaniem tu na tym forum. Otrzymujemy od niego wiele cennych rad oraz wskazówek i ja je doceniam. Ty Agulinko nie miej za złe santowi i też mnie, że mówimy, jak mówimy. Może jesteśmy przyzwyczajeni do takich rozmów, których ty nie znałaś. I czas je poznać. Uwierz, że sant nie miał złej woli, jak nigdy zresztą i jego wypowiedzi są cenne i drogie. Boję się, że może się obrazić.
Agulinko, bądź tak dobra i przeczytaj posty santa tak powoli, z sercem, z przyjaźnią i staraj się zrozumieć jego słowa, bo są na prawdę mądre i pełne wiary. Chociaż, jak sam twierdzi ciągle uczy się wiary, jak ja i ty...

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
20-12-2011 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #52
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
może i przeciętna książeczka do nabożeństwa nie jest jakimś dokumentem kościelnym, co nie znaczy, że sprawy tam poruszone są czyjąś interpretacją, którą można włożyć między bajki. często gęsto oprócz imprimatur mają wstęp czy dedykację biskupa, polecającego, żeby wszystkie tam zawarte treści brać sobie do serca. więc te rachunki sumienia w nich zamieszczone nie są z palca wyssane, skoro biskupi zachęcają swoich wiernych, żeby wg nich kształtowali swoje sumienia.

a co do definicji grzechu to jest ich multum. żadna nie jest pełna na tyle, żeby uwzględniała całe spektrum rzeczywistości grzechu, więc zawsze można sobie wybrać jakaś co pasuje do danej myśli i "udowadniać", że przecież o czymśtam tutaj mowy nie ma, więc coś konkretnego pod daną definicję nie podpada i grzechem nie jest.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
20-12-2011 21:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #53
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Agulinko - ok, to powiedz proszę kto ma stąd spadać Duży uśmiech Ja matką nie jestem - mogę się wycofać. Ale skoro jak piszesz, wątek jest dla matek/ojców, to Sant chyba się zalicza? Uśmiech

Co do tego, czy zaniedbywanie modlitwy jest grzechem - myślę, że to jest offtopic i myślę, że tego typu pytania czy kwestie najlepiej rozwiązywać z mądrym kapłanem czy własnym spowiednikiem. Ja wiem tyle, że "Kto się modli, ten się zbawi; kto się nie modli, ten się potępi" i "Kto zaczyna się modlić, przestaje grzeszyć; a kto przestaje modlić się, zaczyna grzeszyć", jak rzekli święci doktorowie Kościoła. Jeżeli twierdzisz, że rzekli to niezgodnie z nauczaniem swojej Wspólnoty wiary - cóż, masz prawo do swoich poglądów, ale nie nazywaj ich nauczaniem Kościoła Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
20-12-2011 23:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #54
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Mówiąc szczerze to przykro mi bardzo czytając wypowiedzi Agulinki.

Nie jestem matką (i nie wiem czy będzie mi to dane) i z tego powodu nie mogłabym się wypowiedzieć w tym wątku?

(20-12-2011 16:02 )sant napisał(a):  To zaczyna pachnieć dyskryminacją.

tak myślę właśnie...

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
21-12-2011 00:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #55
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
Spiochu - napisałaś:
Cytat:może i przeciętna książeczka do nabożeństwa nie jest jakimś dokumentem kościelnym, co nie znaczy, że sprawy tam poruszone są czyjąś interpretacją, którą można włożyć między bajki.
Źle mnie zrozumiałaś - ja nie pisałem, że należy włożyć miedzy bajki, tylko, że takie jest czyjeś zrozumienie, albo przeznaczone dla kogoś.
Porównaj różne duchowości np św. Augustyna i św. Tomasza, dodaj do tego św. Jana od Krzyża (z Jego pieśnią duchową) i naszą
św. Faustynę. Każde z nich nieco inaczej pojmuje modlitwę i wiarę. I każde z nich Kościół uznał za bliskiego Chrystusowi tzn za świętego.
Augustyn odkrył w wierze to, co dzisiaj dla nas jest oczywiste i jego pogląd funkcjonował w Kościele aż do praktycznie końca średniowiecza. Potem był tomizm, a dzisiaj wracamy z powrotem do Augustyna. Oni wszyscy mieli różne spojrzenie. I tak jest też z książeczkami. Ja ich bynajmniej nie deprecjonuję, tylko stwierdzam, że nie mogą być wykładnią wiary. Gdybyś przejrzała różne książeczki, ale tak głęboko - zobaczyłabyś różnice. Każda z nich jest odpowiedznia dla konkretnego środowiska, dla innego nie musi.
Omyk napisała:
Cytat:a kto przestaje modlić się, zaczyna grzeszyć",
Omyk - ja też tak dokładnie uważam. Ale to nie jest równoznaczne z twierdzeniem, że niemodlenie się jest grzechem. Brak modlitwy sprzyja grzechowi... Też jeszcze zależy co rozumiemy przez modlitwę. Mam wrażenie, że po prostu nie rozumiemy się.
Ktoś powiedział (nie wiem czy nie św. Paweł) że kobieta będzie zbawiona przez rodzenie dzieci. Ja to rozumiem konsekwentnie również jako: przez wychowanie dzieci, a więc zbawienie zastanie ją wśród garów i pieluch. I te gary i pieluchy mogą być najpiękniejszą modlitwą (zjednoczenie intymne z Bogiem). I tak naprawdę o to właśnie chodzi w chrześcijaństwie. Dodam, że dla mnie modlitwa jest właśnie zjednoczeniem intymnym z Bogiem. Oblubieńczym. I tak jak oblubieniec i oblubienica rozumieją się bez słów i jest zażyła relacja między nimi, tak też i moja relacja do Boga też może być taka. I w tym sensie - brak takiej modlitwy jest grzechem, tzn odrzuceniem miłości Boga. Pisząc o tym, że brak modlitwy grzechem nie jest, miałem na myśli jakieś schematyczne formuły czy powtarzania - zagadywanie Boga. Ważniejsze jest wsłuchiwanie się w Niego. Można modlić się intensywnie i gadać do Boga cały dzień, a nie dać Mu szansy na odpowiedź. I słuchanie tej odpowiedzi jest chyba ważniejsze, tzn słuchanie tego co Bóg ma do powiedzenia dla naszego zycia. I brak tego jest grzechem. To tyle tytułem wyjaśnienia. Myślę, że teraz jest klarowniej.
Faktycznie zaistniał tu off-top. Wycofuję się z dalszej dyskusji.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2011 10:20 przez Sant.)
21-12-2011 09:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #56
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
(21-12-2011 00:29 )piano napisał(a):  Mówiąc szczerze to przykro mi bardzo czytając wypowiedzi Agulinki.

Nie jestem matką (i nie wiem czy będzie mi to dane) i z tego powodu nie mogłabym się wypowiedzieć w tym wątku?

(20-12-2011 16:02 )sant napisał(a):  To zaczyna pachnieć dyskryminacją.

tak myślę właśnie...
Myślę, że zamiast mnie powinna tu zaistnieć teraz wypowiedź Agulinki, ale cóż.
piano, mylisz się, jeżeli sądzisz, że nie masz o czym tu pisać jako nie-matka. Masz do wypowiedzenia się pełne prawo - tak uważam.
sant, czyżbyś spasował mówiąc:
Cytat: Wycofuję się z dalszej dyskusji.
Czy twoją oponentką w tej dyskusji była tylko jedyna Agulinka? No, proszę cię.
Nie chcę cię zmuszać do dalszego ciągu dyskusji, jeżeli sobie tego nie życzysz, ale co jest powodem?
Widzę, że coraz więcej userów ucieka z tego wątku. Nie moją powinnością jest ich zatrzymywanie.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
21-12-2011 13:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agaja Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 26
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 0
Post: #57
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
" Pisząc o tym, że brak modlitwy grzechem nie jest, miałem na myśli jakieś schematyczne formuły czy powtarzania - zagadywanie Boga. Ważniejsze jest wsłuchiwanie się w Niego." - napisal sant.
No wlasnie to mialam na mysli - ze zaniechanie takiej modlitwy jest grzechem. Nie wiem, dlaczego sant zaklada, z emam splycone podejscie do modlitwy jako gadania, klepania formulek itp.
Nie wiem, z czego sant to w nosi, przeciez nawet mnei nei zna.
Ech, za dlugo bym musiala tu siedziec i tlumczyc wszytsko, znow (jak na tamtym drugim forum) udawadniac ze nie jestem wielbladem.
Nie widze w tym sensu.
I tak mam ochote dopisac: "ja wiedzialm ze 6tak bedzie". Coraz bardziej przekonuje sie o tym, ż einternet nie jest chyba najlepszym miejscem do dyskusji, zwlaszcza o wierze. Ze jest swietnym medium do wstawiania artykułów itp. Tylko i az tyle.

Kiedy Bóg przekona się, że kochamy go nad życie i że jesteśmy gotowi na wszystko, wtedy nie ma już przed nami żadnych tajemnic. Naprawdę niczego przed nami nie ukrywa, trzeba tylko nauczyć się Go rozumieć. - Jakub Kołacz SJ
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2011 13:49 przez agaja.)
21-12-2011 13:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #58
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
agaja napisała:
Cytat:Nie wiem, dlaczego sant zaklada, z emam splycone podejscie do modlitwy jako gadania, klepania formulek
Agajo - czemu uważasz, że ja piłem do ciebie? - Nic podobnego. Poruszyłaś temat, który mi się spodobał i zgodnie z zasadami rozmowy podjąłem go. Ani razu nie podjąłem jakichś myśli ad personam. Zgodnie z tytułem forum - ewangelizacyjne- usiłowałem temat trochę rozruszać, bo uważam, że taka dyskusja może nam pomóc. Nie można wszystkiego odbierać do siebie, trzeba mieć raczej dystans do swojej osoby i nie zakładać, że ktoś chce cię skrzywdzić. Być może była odrobina prowokacji w celu ożywienia, ale na pewno nie dotyczyła twojej osoby. Ciebie moje wypowiedzi właściwie dotyczyły tylko w momencie gdy poprosiłem cię o źródło cytowanego tekstu z JPII, co zostało odebrane przez twoją sympatyczną obrończynię, jako jakąś walkę czy coś w tym stylu. A już doszukiwanie się jakichś moralizmów z mojej strony jest totalnym nieporozumieniem. Proponuję z uwagą jeszcze raz przeczytać moje teksty, albo nawet wyszukać w innych wątkach- trochę wtedy mnie poznasz i zrozumiesz o co mi chodzi. Jesli juz z kimś polemizowałem, to na początku z Goshyją a potem z Omyk i chyba Spiochem. Również z Agulinką, ale to raczej w ramach autoapologii.
Nicol napisała -
Cytat: sant, czyżbyś spasował
-
Nie - tylko faktycznie zrobił się off-top. Dlatego spasowałem tylko w temacie modlitwa- grzech. Zresztą chyba już wszystko tu wyjaśniłem, reszta byłaby albo nabijaniem postów, albo pisaniem książki mówiącej ogólnie o chrześcijaństwie jako takim i modlitwie jako jednej z konsekwencji bycia chrześcijaninem (którym nota bene nie mam odwagi sie nazwać)
Zauważ, że wróciłem do wątku - "modlitwa a gary" pisząc:
Cytat:Ktoś powiedział (nie wiem czy nie św. Paweł) że kobieta będzie zbawiona przez rodzenie dzieci. Ja to rozumiem konsekwentnie również jako: przez wychowanie dzieci, a więc zbawienie zastanie ją wśród garów i pieluch. I te gary i pieluchy mogą być najpiękniejszą modlitwą (zjednoczenie intymne z Bogiem)....
Nikt nie podjął rękawicy - szkoda.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2011 14:37 przez Sant.)
21-12-2011 13:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agaja Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 26
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 0
Post: #59
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
źródło cytatu - wspomnienia W. Półtawskiej
http://www.imago.org.pl/2011/10/16/engli...czlowieku/
PS ja tekst, ze modlitewnik nie nalezy do dokumentow magisterium tez odebralam ad personam (dosc duzo dokumentow KK czytam iwsyztsko odnosze do oficjalnej wykladni KK, ale juz nei chcialo mi sie i nei mailam czaus grzebac, dla mnei jest oczywistym, z ebrak modlitwy JEST grzechem.
jesli sie swiadomie i z premedytacja do meza nie bede odzywac - to tez bedzie grzechem, wiec z modlitwa - per analogiam- ta sama historia.
Zreszta, proponuje zadac pytanie o brak modlitwy=grzech czy nie grzech w najblizszym konfesjonale przepraszam za brak pl liter, pisze w czasie "kradzionym"

Kiedy Bóg przekona się, że kochamy go nad życie i że jesteśmy gotowi na wszystko, wtedy nie ma już przed nami żadnych tajemnic. Naprawdę niczego przed nami nie ukrywa, trzeba tylko nauczyć się Go rozumieć. - Jakub Kołacz SJ
21-12-2011 14:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #60
RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków
(21-12-2011 14:03 )agaja napisał(a):  źródło cytatu - wspomnienia W. Półtawskiej
http://www.imago.org.pl/2011/10/16/engli...czlowieku/
O.K. Dzięki - i tylko o to mi chodziło.
(21-12-2011 14:03 )agaja napisał(a):  PS ja tekst, ze modlitewnik nie nalezy do dokumentow magisterium tez odebralam ad personam

Sorry, ale tu odpowiadałem bodajże Spiochowi.

(21-12-2011 14:03 )agaja napisał(a):  Zreszta, proponuje zadac pytanie o brak modlitwy=grzech czy nie grzech w najblizszym konfesjonale "
Przepraszam, ale to właśnie jest moralizmem.
(Ja nic takiego nie mówiłem a od Agulinki mi się za to oberwało.)
Czy uważasz, że nie ma innych źródeł wiedzy niż konfesjonał?
Wg mnie służy on nieco czemu innemu.
Nie skorzystam z twojej propozycji. Natomiast mam wrażenie, że nie prześledziłaś jednak wątku dokładnie.
Pozwól jednakże mi nie dyskutować dalej w tej materii, zgodnie z tym co napisałem wcześniej ,że kończę ten temat tzn modlitwa - grzech jako off- topem.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2011 14:34 przez Sant.)
21-12-2011 14:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów