homik napisał:
Cytat:W Biblii są fragmenty gdzie w imię Boga, dla Boga , zabijali innych ludzi,to tylko kwestia interpretacjii - która zależna jest od wyznania
Nie zgodzę się. Owszem ludzie zabijali i rozumieli, że to w imię Boga i dla Boga, co nie znaczy że Bogu sie podobało.
Biblię pisali pełnokrwiści ludzie ze swoim jej rozumieniem. Oni po prostu opisywali swoimi oczyma historię, ... albo relacje Boga z człowiekiem. Jak widzieli i rozumieli, tak pisali.
Powiem inaczej- Biblia jest historią zbawienia człowieka - takiego jakim jest. Jeżeli mówimy o zbawieniu, to musi być zbawienie od czegoś. A człowiek jako taki jest z pewnością zniewolony przez sytuacje, innych ludzi, popędy, idolatrię, przez to co nazywamy grzechem itd.
Co w efekcie powoduje cierpienie, lęk, bezsens z którymi człowiek nie umie sobie poradzić. I dlatego niszczy, zabija, szuka wyzwolenia, szczęścia, zaspokojenia. I ten człowiek w ten sposób powoduje cierpienie drugiego, który w konsekwencji też szuka tego samego i niszczy zabija, "wysysa" miłość i życie z innych itd. Koło się zamyka.
I to właśnie opisuje Stary Testament.
I człowiek nie może sobie z tym poradzić. I tu interweniuje Bóg. Ale żeby człowiek mógł przyjąć Jego interwencję musi dojrzeć do tego, zrozumieć co Bóg mu proponuje. I miota się wtłaczająć Boga w swój rozum.
Jak dojrzewa? Przez doświadczenia, błędy, ślepe zaułki. I gdy już wiele poznał, zrozumiał, wtedy pojawia się możliwość przyjęcia w pełni oferty Boga przez człowieka. Po prostu złoto oczyszcza się w tyglu, w ogniu, wypala się to co nie jest złotem pozostawiając sam kruszec.
I dopiero wtedy ujawnia się prawdziwe Oblicze Boga objawione w Jezusie Chrystusie. Wcześniej odrzucone. I niektórzy Je przyjmują. I mogą skorzystać z owej oferty.
homik napisał:
Cytat:Uważam że dyskusje na portalach religijnych nie mają sensu bo celem samym w sobie jest bronienie swojej religii, a wszelkie wzmianki antychrześcijańskie są korygowane przed modów,datego nie kontynuuje wątku.temat założyłam z ciekawości żeby zobaczyć jakie macie argumenty,a wszystko rozbija sie o ( patrz wypowiedź powyżej)
konto założyłam na prośbę kumpeli, która entuzjastycznie próbowała mnie nawracać będąc u mnie.
Hmm. W dużej mierze masz rację. Dlatego zapraszam cię na katechezy głoszące żywe słowo, pomagającemu zrozumieć to wszystko. Są głoszone w wielu parafiach. Wystarczy posłuchać. Jeśli chcesz mogę spróbować ci pomóc. Podaj na privie gdzie mieszkasz, może coś znajdziemy.