Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijanin? Katolik?
Autor Wiadomość
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Gregoriano napisał(a):
Grig napisał(a):Nie ważne w co wierzysz, ważne aby w to wierzył prawdziwie.

Kompletne się z tym nie zgadzam. Jak będe wierzył w szatana prawdziwe to też dobrze? Wybacz za przykład ale logika tego zdania jest porażająca. Mam świadomość, że nie masz takiej intencji ale słabo to wytłumaczyłeś. Nie można wierzyć w byle co byle prawdziwe. To nie kryterium.

Nie zgadzam się z Tobą. Patrzysz na to zdanie wg. kryteriów Kościoła. To zdanie wyraża, iż każda religia, o ile daje Ci szczęście, jest dla Ciebie dobra. Jeśli ktoś wyznaje inną wiarę czy poglądy (choćby podana dalej reinkarnacja), jest przekonany co do ich słuszności i żyje w zgodze z nimi - to jest chyba najważniejsze, nie? Nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że czyjaś wiara jest głupotą czy jest zła (co Ty właśnie powiedziałałeś powyżej). Jedyne co możesz stiwerdzićzachowując obiektywizm to na przykład że jakieś konkretne wierzenia nie zgadzająsię z Twoimi, są sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartości itp. To w sumie temat na oddzielny topic, ale skoro już zacząłeś...
Jeśli nie potrafisz zaakceptować tego, że ktoś wierzy w reinkarnacje czy Sztana (wyznaje go) i jest przy tym szczęśliwy, to wybacz, ale to już jest ślepa ignorancja...

Gregoriano napisał(a):
Grig napisał(a):Tzn. ja to tak zinterpretowałem, wydaje mi się, że poprawnie, bo to najbardziej prawdopodobna wersja

Nie, to błędne spojrzenie. Katolik to nie wymysł Watykanu: katolik = chrześcijanin. Nie wiem kto przedstawia takie teorie ale są wręcz krzywdzące. Katolik w tłumaczeniu znaczy powszechny, powszechny Kościół Chrystusa czyli ten co należy do Chrystusa, do jego Kościoła. Jednocześnie nie odmawiam innym wierzącym w Chrystusa miana chrześcijan, byłbym fundamentalistom. Innym problem jest kto jest pełnym chrześcijaninem ale to pozostawiam.
Bzdura, popatrz co napisał NaLeSnick: Grig wlasnie to mialem na mysli, bardzo dobrze to wyjasniles... . Ja wyjaśniałem Ci JEGO punkt widzenia, nie stwierdziłem ani razu czy tak jest poprawni, aczkolwiek wiele osób tak to interpretuje.

Gregoriano napisał(a):
Grig napisał(a):Dopiero po 18 roku życia z własnej woli możesz wypisać sięz Kościoła Katolickiego i przepisać (ewentualnie) na inną wiarę. Wiem, bo się tym interesowałem
Chrześcijanin to określenie przynależności do wspólnoty, katolik to okreslenie powiedziałbym... bardziej administracyjne.

Pierwszy raz o tym słyszę, że można sie wypisać z Kościoła. Nigdy się do niego nie zapisywałem, jak już to można od niego odejść co jest wielkim dramatem dla takiej osoby. Jednocześnie katolik to nie określenie administracyjne /szczerze to obrażasz tym wszystkich katolików, napisałem to aby się lepiej poznać.../ tylko to wielka godność "przynależności" do Ciała Chrystusa.
Człowiek prawnie o swojej wierze może decydować dopiero po uzyskaniu pełnoletności w naszym kraju (czyli do jakiego wyznania chce się oficjalnie przynależyć).
Jak ktoś chce zmienić wiarę, to w niektóych religiach zabronione jest przynależenie do innego kościoła, a poprzez "wypisanie" rozumiem papierkową robotę - idziesz do parafii, oświadczasz, że nie chcesz już należeć do tego Kościoła oraz do tej parafii i jesteś wypisany z ksiąg kościelnych i wszystkich spisów. Jeśli tego nie zrobisz, a zmienisz wiarę, to będzie to obraza dla Twojego nowego wyznania, bo jak możesz wierzyć w coś prawdziwie skoro nadal nie wyparłeś się swoich poprzednich przekonań?
A co do dramatu - trochę to śmiesznie zabrzmiało. O czym my mówimy? O osobie, któa już zdecydowała się zmienić wyznanie! Dla niego to nie dramat, ale zmiana w życiu. W Polsce może nie jest to aż tak częste, żeby mieć z tym styczność, ale zapewniam Cię, że mimo to przypadki zmiany wyznania na prawosławie, buddyzm, zostanie Świadkiem Jehowy itp. to wcale nie jest rzadkość....

Wojtek37 napisał(a):Ja tam nie wierzę w szatana, lecz wiem, że on jest. Za to wierzę w Boga w Trójcy Jedynego.
Kiedy mówimy, że w kogoś wierzymy to wyrażamy zaufanie i oddanie się ku tej Osobie. Czy Ty wierzysz wobec tego w demona?.
Ja osobiście rozdzielam pojęcia "wierzyć" a "wyznawać", w końcu po coś one są. Chrześcijani powinien wierzyć w Boga i Szatana, ale wyznawać Boga, nie Szatana. To takie skomplikowane? Ja wierzę, że istnieje życie pozagrobowe. Dlaczego wierzę? Bo na prostą logikę, to wierzyć w coś takiego to głupota - przecież nie ma żadnych naukowo stwierdzonych dowodów, które by to potwierdziały. I to jest właśnie wiara - wierzę, że to istnieje, ufam tym, którzy tak twierdzą i stwierdzili w przeszłości. Czy powinienem również oddawać wg. Twojego rozumowania cześć i chwałę życiu pozagrobowemu? :wink:
Polecam słownik j. polskiego i sprawdzenie, jakie są różnice między znaczeniami słow "wierzyć" a "wyznawać", bo mimo wszystko one są, a łącznie ich w jedno jest błędem, wynikajacym z potocznego używania słowa "wierzyć" jako "wyznawać".
A, w demony też wierzę, czemu nie... :mrgreen:

Aha,oczywiście nie mam nic przeciwko używaniu tych dwóch pojęć zamiennie, bo to też byłby błąd, ale w takich dyskusjach jak ta i przy tym konkretnym temacie, przydaje się rozdzielenie tych pojęć. No chyba, że ktoś ma inną propozycję jak powiedzieć inaczej "wierzę w Szatana" (w znaczeniu, wierzyć, że on istnieje, a nie go wyznawać)?
03-06-2005 09:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
Grig napisał(a):[ Dodano: Pią 03 Cze, 2005 10:13 ]
Aha,oczywiście nie mam nic przeciwko używaniu tych dwóch pojęć zamiennie, bo to też byłby błąd, ale w takich dyskusjach jak ta i przy tym konkretnym temacie, przydaje się rozdzielenie tych pojęć. No chyba, że ktoś ma inną propozycję jak powiedzieć inaczej "wierzę w Szatana" (w znaczeniu, wierzyć, że on istnieje, a nie go wyznawać)?

Ok poniekąd można by się zgodzić z powyższą interpretacją, ale można podać przykład i co się okaże, kiedy nie dopowiemy wyjaśnienia?. Bez dopowiedzenia jak Ty to zrobiłeś nie jest to czytelne wyznanie.

Pada pytanie do przypadkowego przechodnia - czy wierzysz w Boga?, odpowiada że tak i każdy wie o co chodzi. Lecz kiedy pada analogiczne pytanie, czy wieżysz w demona, i kiedy pada odpowiedz twierdząca - to czy nie wydaje się wskazywać inną optykę wiary?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
03-06-2005 14:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Wojtek37 napisał(a):Pada pytanie do przypadkowego przechodnia - czy wierzysz w Boga?, odpowiada że tak i każdy wie o co chodzi. Lecz kiedy pada analogiczne pytanie, czy wieżysz w demona, i kiedy pada odpowiedz twierdząca - to czy nie wydaje się wskazywać inną optykę wiary?.
No tak, to też jest problematyczna kwestia. I dlatego, aby być pewnym, czy dobrze zinterpretowane zostało pytanie, powinniśmy zmienić jego treść, podajmy przykład:
1) Czy wyznajesz Szatana?
2) Czy wierzysz w Szatana?
3) Czy wierzysz w istnienie Szatana?
Wyraźnie widać, że pytania 1 i 3 są jasne i klarowne, nie sposób źle zinterpretować ich sensu. Pytanie 2 natomiast zależnie jest od kontekstu czy intencji pytającego, może oznaczać to samo co 1 i 3.
Dla przykładu: nie jestem pewny, ale w książce Imię Róży którą dość niedawno przeczytałem, zadawane było pytanie "Czy wyznajesz Szatana?", może jeszcze sprawdzę Uśmiech. Jeśli tak było, to można uznać tłumacza jako pewien autorytet =P~
03-06-2005 14:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
Bracie Grig, lecz zauważ, że kiedy wyznajesz Credo nigdy i nigdzie nie pada stwierdzenie czy wierzysz w diabła, bo czyż nie zmieniło by to sensu całej wypowiedzi?.,[/list]

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
03-06-2005 17:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Wojtek37 napisał(a):Bracie Grig, lecz zauważ, że kiedy wyznajesz Credo nigdy i nigdzie nie pada stwierdzenie czy wierzysz w diabła, bo czyż nie zmieniło by to sensu całej wypowiedzi?.,[/list]
Wybacz moją niewiedzę, ale nie zrozumiałem powyższego posta Uśmiech Co oznacza "credo"?

PS. Może ktoś by wreszcie utworzył oddzielny topic? :roll:
03-06-2005 17:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Grig napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):Bracie Grig, lecz zauważ, że kiedy wyznajesz Credo nigdy i nigdzie nie pada stwierdzenie czy wierzysz w diabła, bo czyż nie zmieniło by to sensu całej wypowiedzi?.,[/list]
Wybacz moją niewiedzę, ale nie zrozumiałem powyższego posta Uśmiech Co oznacza "credo"?

PS. Może ktoś by wreszcie utworzył oddzielny topic? :roll:

Credo to inaczej wyznanie wiary - oczywi

[ Dodano: Pią 03 Cze, 2005 20:29 ]
....oczywiście publicznie

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
03-06-2005 20:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Bo to jest wyznanie wiary w Boga, oczywiste jest że razem z tym akceptujesz głoszone przez Kościół nauki, czyli akceptujesz też istnienie diabła itp. Takie wyznanie mogłoby tylko powodować niezrozumienie więc logiczne, że go nie ma... w każdym razie tak mi się wydaje :roll:
03-06-2005 21:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Grig napisał(a):Nie zgadzam się z Tobą. Patrzysz na to zdanie wg. kryteriów Kościoła.

A Głową Kościoła jest kto? Póki co i zawsze Chrystus a On powiedział: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem" /J 14, 6/ Natomiast reszta twojej wypowiedzi jest wyciągnięciem radykalnych wniosków z czegoś czego nie powiedziałem, w tym przypadku nie napisałem.

A po drugie czy aby nie popadasz w relatywizm? Skoro Jezus jest Prawdą a poza Nim jej nie ma to jak.

Grig napisał(a):Jedyne co możesz stiwerdzić zachowując obiektywizm to na przykład że jakieś konkretne wierzenia nie zgadzająsię z Twoimi, są sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartości itp.

Nie, tego nie będe stwierdzał. Nie bede zrównywał wszystkich religii. Jedynym kryterium dla mnie jest Jezus, prawdziwy Bóg! Wtedy po co ewangelizować? Po co głosić Jezusa? Jest jedna Prawda - Jezus, a w odniesienu do innych religii to mogę powiedzieć tyle, że mogą zawierać ziarno prawdy złożone tam przez Ducha ale to jest tylko cząstka nie całość. W innym przypadku droga do rozmycia stoi otworem.

Proszę bądź ostrożny w formułowaniu jakiś tez bo nie znasz całości moich poglądów na ten temat. Np. wiem, że można być zbawionym będąc hindusem. Co do wiary w szatana w świetele Biblii chyba nie można być szczęśliwym, zresztą poza Bogiem nie sposób być szczęśliwym.... Nigdzie nie napisałem, że inne religie są głupie.....

Grig napisał(a):Bzdura, popatrz co napisał NaLeSnick: Grig wlasnie to mialem na mysli, bardzo dobrze to wyjasniles... . Ja wyjaśniałem Ci JEGO punkt widzenia, nie stwierdziłem ani razu czy tak jest poprawni, aczkolwiek wiele osób tak to interpretuje.

Jak interpretuje? Że katolik to nie chrześcijanin? Tylko pytam :wink:

Grig napisał(a):A co do dramatu - trochę to śmiesznie zabrzmiało. O czym my mówimy? O osobie, któa już zdecydowała się zmienić wyznanie! Dla niego to nie dramat, ale zmiana w życiu. W Polsce może nie jest to aż tak częste, żeby mieć z tym styczność, ale zapewniam Cię, że mimo to przypadki zmiany wyznania na prawosławie, buddyzm, zostanie Świadkiem Jehowy itp. to wcale nie jest rzadkość....

Wybacz ale traktujesz Kościół nie jak Oblubienicę Chrystusa, która jest Jedna tylko jak bliżej nie określoną organizację /jakieś organizacje, wspólnoty?/, którą można dowolnie zmieniać. W końcu żonę można mieć jedną. /Ef 5, 21-26/ Zdaję sobie sprawę, że to draźliwy temat i zapewne będzie temu towarzyszyć wiele emocji. No cóż ja tylko piszę to co mówi mi Kościół: rozłam to grzech i to wielki -> Ga 5, 19-21 = co ciekawe jest to coś różnego od sporów. Niewątpliwe nie jest to śmieszne, że chrześciajnie są podzieleni, że tworzą wciąż nowe wspólnoty itd. To wielkie zgorszenie dla świata. Dotyczy to nas, niestety.

Co do wiary to zdaje się ze ma dwa znaczenia. Wierzyć w coś i wierzyć w kogoś = ufać komuś. Pierwsze można stosować rozszerzająco najprawdopopdobniej. Choć zapewne jest to potoczne patrzenie na sam termin wierzyć. Bynajmniej nie jestem prof. w tej dziedzinie.... :wink:

Trzeba byłoby zastanowić się czy w języku biblijnym słowo wierzyć można "przyporządkować" komuś poza Bogiem. Choć św. Jakub - parafrazując - pyta się "wierzysz w Boga?", "cóż z tego szatan też wierzy i drży".

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
04-06-2005 11:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
NaLeSnick napisał(a):Skad mam wiedziec co podoba sie Bogu a co nie, jezeli nie z Biblii?

Właściwie to wlaśnie z Biblii... tyle że nie zawsze umiemy odniesc jakies sytuacje z zycia do Biblii, i temu m.in. sluzy nauka Kościoła. No bo np.w czasach Jezusa nie bylo plyt CD, wiec nikt o nich nie pisal. A jak zapytam kogos czy piractwo jest grzechem, to skad bedzie wiedzial ze to jest grzech skoro tego nie ma w Biblii? Z nauki Kościoła własnie. Bo on Biblię interpretuje. I widzi ze kradziez to grzech - piractwo to kradziez - czyli piractwo to grzech. A przeciez w biblii nie ma słowa "piractwo"
20-07-2005 18:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #25
 
Moniczko w Biblii rowniesz nie znajdziesz określenia Boga, jako Trójca Święta - więc niektórzy w Nią nie wierzą. Proste nie?. Tak nie można interpretować Bibli [-X

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
20-07-2005 20:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Tak Wojtek, zgadzam sie w stu procentach, wlasnie chodzilo o to ze nie wystarczy sama Biblia ale potrzebna jest interpretacja w postaci nauki Kościoła. O to chodziło.
20-07-2005 22:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
Gregoriano napisał(a):
NaLeSnick napisał(a):Skad mam wiedziec co podoba sie Bogu a co nie, jezeli nie z Biblii?

Nie, sądzę, że wiekszość opiera się właśnie na Bogu słuchając Jego słowa w Piśmie. Nie masz podstaw twierdzić, że olewa się Biblię. Gdyby tak było to nie wiem czy byłby jakiś problem.

NaLeSnick napisał(a):Jestem katolikiem ale naaapewno nie gorliwym Wole okreslenie Chrzescijanin

A co przez to chciałeś powiedzieć, to nie wiem. Jaka jest różnica pomiędzy katolik a chrześcijanin?

Według mnie, także jest róznica pomiędzy katolikiem a chrześcijaninem.
Katolik jest częścią Kościoła, ogranicza się tylko do prawa jakie kościół daje,chrześcijanin żyje natomiast Bogiem, ufa mu bezgranicznie i pełni przede wszystkim jego wolę. Chrześcijanin nie stawia się na pierwszym miejscu, ale na ostatnim. Przed nim jest Bóg i bliźni. Niestety katolicy nie mają w życiu takiej kolejności, mimo że chodzą do koscioła, wierzą w Boga.
Chrześcijanin ma wyryte w sercu prawo Boga i tym żyje, katolik niestety jest w tym bardzo ograniczony. Dlatego do momentu gdy człowiek nie pozbędzie się wszelkich bożków ze swojego życia, tak by Bóg był na pierwszym miejscu to do tego momentu bedzie tylko katolikiem, członkiem kościoła. Do tego by zostać chrześcijaninem potrzebna jest wiara w Boga, ta prawdziwa wiara, że to Bóg jest moim Panem, ze tylko on zabezpiecza moje życie, a nie pieniądz czy inne rzeczy lub osoby.

Wiecie, jest taki jeden sposób by sprawdzic naszą wiarę w Boga.
Nie trzeba nawet tego robić, wystarczy się nad tym tylko głeboko zastanowić. Pomyśl sobie, ze masz wykonać takie zadanie, które zlecił ci sam Bóg (to są słowa samego Chrystusa z przypowieści o bogaczu): "idź sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim".
I co ty człowieku teraz zrobisz? Pomyślcie nad tym.
Czy masz taką wiarę by to zrobić? Czy ufasz na tyle Bogu, ze by to dla niego uczynić? Kto stoi wtedy wyżej : Bóg czy pieniądz?

Wtedy zobaczysz jaką masz wiarę. To pewny i najlepszy sposób na sprawdzenie czy chcesz pełnić wolę swoją czy Boga i gdzie jest on w twoim zyciu: na pierwszym miejscu czy gdzieś dalej, a wyżej są zabezpieczenia na nasze życie?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-08-2005 00:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Cichociemny Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 521
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
Mocne słowa Tomasz - ale prawdziwe thx
=D>

2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
[Obrazek: radio_chn.gif]
28-08-2005 11:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
TOMASZ32 napisał(a):Według mnie, także jest róznica pomiędzy katolikiem a chrześcijaninem.
Katolik jest częścią Kościoła, ogranicza się tylko do prawa jakie kościół daje,chrześcijanin żyje natomiast Bogiem, ufa mu bezgranicznie i pełni przede wszystkim jego wolę.

Rozgraniczenie jakie poczyniłeś jest sztuczne! Katolik wegług takiego ujęcia to jakiś uczestnik - formalny - organizacji o nazwie Kościół. Przecież ten Kościół to Ciało mistyczne Chrystusa. On jest głową a my resztą ciałą - przedstawiając to metaforycznie. Stąd św. Paweł napisał:

Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła /Ef 5, 31/.

Tłumaczy tę prawdę św. Augustyn:

Cieszmy się więc i składajmy dziękczynienie nie tylko za to, że uczynił nas chrześcijanami, lecz samym Chrystusem. Czy rozumiecie, bracia, jakiej łaski udzielił nam Bóg, dając nam Chrystusa jako Głowę? Skoro bowiem On jest Głową, my jesteśmy członkami; jesteśmy całym człowiekiem, On i my... Pełnia Chrystusa: Głowa i członki. Jaka to Głowa i jakie to członki? Chrystus i Kościół /KKK 796/

Zatem katolik nie ma jakiegoś prawa kościelnego nad sobą tylko prawo miłości dane nam przez Chrystusa, które w Duchu Świętym jesteśmy zdolni przyjąć. A nawet więcej to wejscie w Chrystusa. Stąd Kościół i bycie katolikiem to nie nazwa urzędowa czy określająca przynależność do danego kościoła tylko określająca nasza godność wyrażającą się przez przebóstwienie, które się dopiero w nas dokonuje.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
28-08-2005 15:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #30
 
TOMASZ32 napisał(a):Według mnie, także jest róznica pomiędzy katolikiem a chrześcijaninem.
Katolik jest częścią Kościoła, ogranicza się tylko do prawa jakie kościół daje,chrześcijanin żyje natomiast Bogiem, ufa mu bezgranicznie i pełni przede wszystkim jego wolę. Chrześcijanin nie stawia się na pierwszym miejscu, ale na ostatnim. Przed nim jest Bóg i bliźni. Niestety katolicy nie mają w życiu takiej kolejności, mimo że chodzą do koscioła, wierzą w Boga.

Szczęka mi bracie opadła, kiedy to coś napisał przeczytałem. Napisałeś to nie jako Katolik, lecz jako rasowy protestant, i to żyjący w Polsce. Bo na zachodzie troszeczkę iunaczej to wygląda. Szkoda, że znasz tylko takich katolików, jakich opisałeś.

Swoim zgeneralizowanym poglądem przekreśliłeś wielu wspaniałych Katolików, a wywyższyłeś braci protestantów. Ale Masz dotego prawo, takie masz zdanie. Lecz w głwę zachodzę skoro masz takie marne pojęcie o Katolikach, to czemu jeszcze jesteś w KRzK?.

PS.
Ja znam wielu protestantów, którzy stawiają się na pierwsztym miejscu przed Kościołem.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
29-08-2005 17:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów