Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
To rozwieje wątpliwości odnośnie wyjaśniania snów.

Cytat:Z cyklu: J. Salij, Praca nad wiarą
CZY WOLNO WIERZYĆ W SNY?

Czy wolno katolikowi wierzyć w sny? Kościół jest raczej niechętny temu, żeby przywiązywać wagę do snów. Ale przecież nawet w Piśmie Świętym czytamy o snach, które pochodziły od Boga.

Podam Pani przykład konkretnego snu. Komuś przyśnił się nie żyjący już ojciec i nakazał mu porzucić złe życie, pójść do spowiedzi i zacząć wreszcie żyć po chrześcijańsku. Człowiek ten bardzo przejął się tym przesłaniem i rzeczywiście sen ten stał się momentem przełomowym w jego życiu.

Czy sen ten był nadprzyrodzoną ingerencją w życie tego człowieka? Osobiście sądzę, że nawet jeżeli sen ten spowodowały mechanizmy czysto naturalne (np. człowiek ten nosił w swojej podświadomości głęboki wyrzut sumienia, iż żyje nie tak, jak został wychowany), to i tak ujawniła się przez ten sen tajemnica świętych obcowania. Na pewno przez sen ten dotknęła tego człowieka miłość jego ojca - nawet jeśli się to stało drogą czysto naturalną. A dla miłości jest to rzecz zwyczajna, że swój owoc przynosi nieraz dopiero po wielu latach.

Zarazem, jak sądzę, byłoby zwyczajną przemądrzałością z góry wykluczać nadprzyrodzony charakter tego snu. Bo kto wie, może rzeczywiście to sam Bóg zezwolił owemu ojcu nawet po śmierci przyjść do swego dziecka i wyświadczyć mu tak wielkie dobro.

Przesłanie powyższego snu było ewidentnie zgodne z prawdą wiary, a zarazem nie było w nim żadnej nadinterpretacji tej prawdy. Ale opowiem Pani inny sen, też w niczym niesprzeczny z prawdą wiary, ale zawierający niedobrą nadwyżkę wskazówek, jak należy postąpić. Sen ten zdarzył się przyszłemu świętemu Albertowi Wielkiemu, w momencie, kiedy podejmował decyzję wstąpienia do zakonu.

Alberta bardzo fascynowało życie zakonne i bardzo pragnął je podjąć. Powstrzymywał go jednak lęk, czy wytrwa na tej drodze. Otóż przyśniło mu się wtedy, że został zakonnikiem i że bardzo cieszył się z tej drogi, w końcu jednak okazało się, że była to droga dla niego za trudna i musiał z zakonu wystąpić. Przebudził się z poczuciem ulgi, że to był tylko sen, ale zarazem z przekonaniem, że to sam Pan Bóg odradza mu w ten sposób wstąpienie do zakonu.

Jednak naprawdę Pan Bóg wkroczył w tę sytuację dopiero wieczorem tego samego dnia. Mianowicie poszedł Albert do kościoła na nabożeństwo i na kazaniu słyszy ni mniej ni więcej, tylko takie słowa: „Bo bywa i tak, że ktoś bardzo chciałby zostać zakonnikiem, ale dręczy go niepokój, czy zdoła wytrwać na tej drodze. A jeśli takiemu jeszcze się przyśni, że wstąpił do zakonu, ale potem musiał z niego wystąpić, weźmie to fałszywie za głos Boży i zmarnuje swoje powołanie”. Nie muszę dodawać, że kazanie to przełamało wszelkie opory Alberta. Już bez żadnych wahań wstąpił do zakonu i nie tylko był dobrym zakonnikiem, ale został wielkim świętym.

Morał, jaki płynie z tej opowieści, jest jasny: Nie wolno snom oddawać tych naszych decyzji, które powinny być starannie badane przez nasz rozum i zdrowy rozsądek, a podejmowane przez naszą wolną wolę. Nawet jeśli decyzje podpowiadane przez sen nie kłócą się z prawdą wiary ani z Bożymi przykazaniami.

Natomiast co do snów, których treść jest niezgodna z nauką Bożą, należy je z miejsca i bez zastanawiania się odrzucić, nawet jeśli stoją za nimi jakieś znaki wiarogodności. „Jeśli powstanie u ciebie prorok lub wyjaśniacz snów - czytamy w Księdze Powtórzonego Prawa - i zapowie znak lub cud, i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: <Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im>, nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy” (Pwt 13,2-4).

„Nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie” (Jr 29,8). To zdanie z Księgi Jeremiasza ma w Biblii wiele sformułowań pokrewnych. „Słyszałem - czytamy parę stron wcześniej - to, co mówią prorocy, którzy prorokują fałszywie w moim imieniu: <Miałem sen, miałem sen!> Dokądże będzie tak w sercu proroków, przepowiadających kłamliwie i przepowiadających złudy swego własnego serca? Zmierzają ku temu, by przez sny swoje, które jeden drugiemu opowiada, poszło w niepamięć moje Imię u mojego ludu. (...) Oto się zwrócę przeciw tym, którzy prorokują sny kłamliwe - wyrocznia Pana - opowiadają je i zwodzą mój lud kłamstwami i chełpliwością” (Jr 23,25-27.32).

Przypomnijmy jeszcze bardzo jednoznaczną wypowiedź Księgi Syracha:

Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje,

a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych.

Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr

jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. (...)

Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako swoje nawiedzenie,

nie przykładaj do nich serca!

Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły,

którzy zawierzywszy im upadli” (Syr 34,1n.6n).

Zauważmy, że w tekście powyższym znajduje się również werset: „poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako swoje nawiedzenie”. Osobiście nie mam wątpliwości, że to z łaski Bożej otrzymał we śnie od swojego zmarłego ojca wezwanie do nawrócenia ów człowiek, o którym wspomniałem na początku. Było to z łaski Bożej, nawet gdyby ów sen spowodowały mechanizmy czysto naturalne.

A jeśli przesłanie snu nie harmonizuje tak ewidentnie z wiarą, czy wolno nam takim snem się nie przejmować? Czy wolno z góry wykluczać, że nie pochodzi ono od Najwyższego?

Prorok Daniel, wezwany do wyjaśnienia snu, poprosił o czas na modlitwę i zabiegał o to, żeby również inni modlili się o światło dla niego (Dn 2,16-23). Również Józef Egipski bardzo jasno wiedział o tym, że skoro niektóre sny pochodzą od Boga, to również „wytłumaczenia należą do Boga” (Rdz 40,8; por. 41,16). Inaczej mówiąc, nawet jeśli jakieś sny pochodzą od Boga, to ich przesłanie należy - w wierze i modlitwie i w jedności z Kościołem - sprawdzać na jawie.

Jako przykład właściwej postawy wobec snu z przesłaniem - w tym przypadku z przesłaniem religijnym - przytoczę opis snu, jaki na dziewięć lat przed nawróceniem swojego syna, Augustyna, miała święta Monika: „Śniło się jej mianowicie, że stoi na drewnianej belce do mierzenia, a oto kroczy ku niej młodzieniec jaśniejący i uśmiecha się do niej radośnie, chociaż ona była przygnębiona i smutna. Zapytał ją, dlaczego tak się smuci i każdego dnia tyle łez wylewa. Gdy odpowiedziała, że nad zgubą moją płacze, kazał jej, żeby była spokojna i żeby przypatrzyła się uważnie: niech zobaczy, że gdzie jest ona, tam i ja jestem. Gdy spojrzała, zobaczyła, że stoję przy niej na tej samej belce. (...)

Gdy mi opowiedziała widzenie, a ja próbowałem interpretować je tak, jakoby nie powinna wątpić, że to ona kiedyś stanie się tym, czym ja byłem - odparła natychmiast, bez żadnego wahania: <Nie! On nie powiedział mi: Gdzie on, tam i ty; lecz przeciwnie: Gdzie ty, tak i on>” (Święty Augustyn, Wyznania, 3,11; tłum. Zygmunt Kubiak).

Gdyby wskutek tego snu Monika przestała się modlić o nawrócenie swojego syna, znaczyłoby to, że ulega sennym mrzonkom. Jednak ona nie tylko nadal usilnie się modliła za swego syna, ale modliła się jeszcze mocniej. Sen ten wzmocnił w niej nadzieję, że przecież w końcu Pan Jezus odnajdzie jej Augustyna. Modliła się wytrwale i cierpliwie jeszcze przez następnych dziewięć lat, jakie upłynęły od tego snu. I doczekała się nawrócenia syna. Sen okazał się ważną pomocą w jej trudnej walce o duszę syna. Dlatego wolno domyślać się, że naprawdę pochodził od Boga.

opr. aw/aw


Copyright © by o. Jacek Salij OP
03-12-2006 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
Ja od paru mięsięcy od kiedy odszedłem z forum zacząłem zapisywać sny. Nie wedziałem czy dobrze robię przywiązując do nich uwagę. Chciałem poprostu zbadć zależność między snem a realnym życiem.
Część z nich była odzwierciedleniem mojego obecnego stanu ducha, część pokazywała w innych sytuacjach moje problemy, lęki z przeszłości, lęki o przyszłość.
Np. gdy się czegoś boję, uciekam przed jakimś problemem to śni mi się, że latam, biegnę odrywam się od ziemi i lecę. Nieraz latam nad domami, nieraz ktoś mnie jeszcze goni, a nieraz mi się nieudaje i spadam.
Albo motyw o wypadaniu zębów to jest dopiero sen - też oznacza u mnie jakieś kłopoty w realu. Nieraz mi się ich śniło dużo, gdy miałem jakieś problemy.

Śnił mi się też ciekawy sen może proroczy czy jak tam go nazwać: Wracam pociągiem do domu, wysaidłem na stacji i zapomniałem zabrać torby z pociągu. Następnego dnia jedziemy do Opalenicy na zajęcia terenowe oglądać nietoperki. Jade z kolegą w jednym przedziale i gdy już jesteśmy na korytarzu żeby wysiąść przypominam sobie sen. Spoglądam ja mam torbę ale chwila kolega nie zabrał. I tak kolega nie zgubił torby.

Ale takie sny śnią mi się barrdzoo rzadko. Przednostanio za czasów matury kiedy towarzyszyłe mi silne emocje. W nocy przed wynikami śnio mi się, że spotykam kolegę na korytarzu i był smutny bo nie zdał. Była moja kolej na sprawdzenie wyników ale sie obudziłem. Kolejnego dnia byłem na wynikach nowych matur. Na korytarzu wszystko się rozgrywało kolejki, radość i smutek. Widziałem kolegę ale nie zdążyliśmy zamienić słowa. Zdałem i poszedłem do domu. Kolegę spotkałem po jakimś czasie i okazało się, że nie zdał.

Coś w tych snach jest ale lepiej jednak należy zachować dystans do nich. Tak jak w artykule, który zamieścił Sebastiano.
Na dzień dzisiejszy zakończyłem już te obserwacje. Nie były one wcale takie głupie jak się wydawały ale na razie dam sobie spokój z nimi.

A Wam co się śni drodzy forumowicze?

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
10-06-2007 11:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Bioman napisał(a):A Wam co się śni drodzy forumowicze
Mi to ciągle wojny 8)

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
03-02-2009 12:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #19
 
A mi własna śmierć, koniec świata lub czyściec.
03-02-2009 14:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
To ja wolę te wojny, przynajmniej wiem że to wynik ciągłego czytania o nich.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
03-02-2009 15:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #21
 
zazwyczaj to co sie dzieje teraz wmoim zyciu lub moje plany..np dzis snil mi sie lot do Londynu i ze zabaralam wszystko oprocz ubran Język i ukradli mi maly plecakSmutny Język

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
03-02-2009 15:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Mi się zazwyczaj śnią sny "na odwrót". Czyli skoro cos się w śnie wydarzy to później się nie wydarza i na odwrót.
Kiedyś często sniła mi się wojna, teraz już rzadziej.

Poza tym snia mi się totalnie niesamowite sny, nie można tego opisać, coś jak czwarty wymiar czy coś, jakieś przenikające się powierzchnie, płaszczyzny - ale to takie luźne skojarzenia. Odlot. Zazwyczaj taki sen pojawia się w noc gdy mam zachorować.

No i coś totalnie wariackiego - kilkustopniowe sny we śnie. Teraz już bardzo rzadko to mam - kiedyś częsciej - oplega to na tym, że coś mi się śni, budzę się, okazuje się po chwili, że to sen, budzę się, znowu okazuje się, że to sen - i dopiero z tego snu się wybudzam na "właściwą jawę". Wiąże się to ze świadomym śnieniem, które znowu powróciło. Nie dalej jak kilka dni temu miałem sen, dość nieprzyjemny - i nie mogłem się wybudzić, we śnie chodziłem, szczypałem się, waliłem głową w ściany - po to aby się wybudzić, bo wiedziałem, że jestem we śnie. Wpadłem już niemal w panikę, ale wybawił mnie mój niezawodny budzik.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
03-02-2009 15:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Milky Way Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 359
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ponieważ przekierowano mnie tutaj, czy intepretacja snu to już praktyki ezoteryczne?

http://pl.youtube.com/watch?v=-k173d6TO9...re=related

http://pl.youtube.com/watch?v=KBS4MQ1JS9...re=related

http://pl.youtube.com/watch?v=mG0HCICxHj...re=related
03-02-2009 17:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #24
 
Mimo wszystko trudno odmówić snom znaczenia, można je bagatelizować ale określone sny na pewno posiadają swój sens. Zresztą pisałem o swojej śmierci w śnie - cóż, po tym śnie znów zdarzył mi się upadek. Czasami zastanawiam się czy danych snów nie traktować jak ostrzeżenia przed tym co nastąpi, ponieważ już nie pierwszy raz to mnie spotyka.
04-02-2009 20:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Glowa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 83
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #25
 
Sny są niesamowite. Sprawdzają się w przyszłości i teraźniejszości. Czasem symbolicznie, czasem dosłownie. Należy je interpretować osobiście, nie przez senniki(chociaż wtedy też zdają się sprawdzać). Nie będę się rozpisywał, w każdym razie nie należy ignorować snów.

Nie bój si? nieznanego.
07-02-2009 20:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #26
 
Glowa napisał(a):Należy je interpretować osobiście
Glowa napisał(a):nie należy ignorować snów.

Ignoruję od zawsze i dorze mi z tym.

Bez sensu uważam interpretowanie snów inne niż ze względów terapeutycznych. Wyjątkiem szczególnym byłyby sny prorocze. Ale ot inna bajka.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
09-02-2009 00:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nadinn Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 370
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
Glowa! dlaczego nie nalezy ignorowac snow? Mozesz to jasniej wyrazic?
10-02-2009 16:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #28
 
Annnika, a skąd pewność, że nie miewasz snów proroczych?

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
10-02-2009 16:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Vika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #29
 
Sen jest odzwierciedleniem tego co przeżywamy,czasem świadczy o stanie naszego
zdrowia.
Co do proroczych snów ...... Szczęśliwy to chyba trzeba byc prorokiem,żeby coś takiego stwierdzić.
Nie sądzę,żeby ktoś z nas był do tego powołany.

Przeszłość moją Panie,
polecam Twojemu miłosierdziu,
terażniejszość moją polecam Twojej miłości,
a moją przyszłość oddaję w ręce Twojej Opatrzności.
10-02-2009 18:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #30
 
Vika napisał(a):Sen jest odzwierciedleniem tego co przeżywamy,czasem świadczy o stanie naszego zdrowia.
z psychologicznego punktu widzenia owszem. czasem jeszcze świadczy o tym, że kolacja była zbyt późno zjedzona lub zbyt ciężka Szczęśliwy
a z duchowego inspiracją snu mogą być trzy przyczyny: Bóg, sam człowiek, szatan.

Vika napisał(a):Co do proroczych snów ...... Szczęśliwy to chyba trzeba byc prorokiem,żeby coś takiego stwierdzić. Nie sądzę,żeby ktoś z nas był do tego powołany.
charyzmat proroctwa nie jest jakąś specjalną rzadkością także i współcześnie. A do proroczych snów nie trzeba być prorokiem. Czy św. Józef był prorokiem dlatego, że dwa razy we śnie Bóg go ostrzegł?

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
10-02-2009 19:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów