Fajny tekst, konkret
co to za wspólnota?
brzmi troszkę jak SNE?
Co do bluźnierczych myśli, o które pytałaś - to wszystko zależy. To może być kłamstwo złego ducha - to znaczy: może być tak, że uwolnienie nastąpiło pełne, że już nie ma w Tobie przyczyny aby takie bluźnierstwa występowały, ale diabeł - ojciec kłamstwa - pozoruje objawy takie, jak przed egzorcyzmami czy w ich trakcie, pozoruje po to, żebyś się bała, żebyś myślała, że zły ma znowu nad Tobą władzę mimo uwolnienia, żebyś nie chwaliła Boga w dziele uwolnienia.
Ja myślę, że to właśnie jest ten przypadek. Mogę się mylić, ale sądzę, że o to chodzi.
Był przypadek uzdrowionej kobiety, która miała krwawienia z dróg rodnych i lekarze powiedzieli, że jeśli krwawienie nie ustanie w ciągu 3 dni, to czeka ją operacja usunięcia macicy i "całej reszty"
Kobieta przyszła na Mszę z modlitwą o uzdrowienie, no ale krwawienie nie ustało. Dopiero kiedy poszła do lekarza na konsultację przed operacją, lekarz zrobił usg i mówi: tak zdrowej macicy to ja w życiu nie widziałem!
No ale krwawienie było - a lekarz mówił wyraźnie, że nie ma fizycznie co krwawić, że to niemożliwe. Kiedy kobieta została przekonana przez lekarza, że nastąpiło uzdrowienie - krwawienie natychmiast ustąpiło. Nastąpiło uzdrowienie, a mimo tego, przez jakiś czas jeszcze występowały pewne pozorowane przez złego objawy, by kobieta wątpiła w Bożą wszechmoc i we własne uzdrowienie, by przekonać ją, że jej choroba była mocniejsza.
Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest zaczęcie uwielbiania Pana Boga w wielkim dziele Twojego uwolnienia, w którym objawił Swoją Moc. Uwielbiaj Go w tym codziennie, raduj się, trwaj w modlitwie i dziękczynieniu.
Pomyśl oczywiście też, czy od czasu uwolnienia nie wchodziłaś w nic, co mogłoby spowodować powrót złego ducha, ale nie doszukuj się, nie rozpaczaj, nie wątp. Wszystko, co znajdziesz oddaj Jezusowi na spowiedzi i zamykaj za sobą ten etap życia. Teraz jesteś nowonarodzonym Dzieckiem Bożym, czytaj Pismo Święte i raduj się w Panu!
Jeśliby mimo takiego postępowania i wzrostu w świętości, rzeczywiście problem bluźnierstw nadal występował - to wtedy konsultuj się z egzorcystą. Myślę jednak, że to już tylko "cienie", objawy bez przyczyn, skoro dobry Jezus dał Ci łaskę uwolnienia. Jemu chwała!