(12-06-2012 01:42 )omyk napisał(a): Czemu rozmawiamy o świętości Maryi, a są wśród nas same spory?
Tyle miejsca dajemy złemu?
Tak słabi jesteśmy, że nawet kilku zdań o Maryi nie umiemy wypowiedzieć we wzajemnym poszanowaniu i pokoju, jak Ona sama by sobie życzyła?
Skoro tak, to mamy odpowiedź, dlaczego forum nam umarło.
jak zwykle głos rozsądku
jednak brak testosteronu to czasami zaleta
przyznaje
Może więc wytłumaczę trochę moje stanowisko...
pisze na różnych forach zazwyczaj ekumenicznych i z każdej strony, czy to protestant, czy świadek, czy wolny chrześcijanin, czy adwentysta - wszyscy zarzucają nam katolikom, że z Marii robimy półboga czy wręcz czwórce św.
I mówiąc szczerze - nie dziwie się im , gdy widzą te procesje z figurkami, peregrynacje obrazów "cudownych" i inne niekończące się cuda i dziwy. Maryja zaczyna - a w wielu parafiach już "zdominowała" życie religijne i "nabożeństwa". ta, która całe życie wskazywała na syna, teraz go przysłania i chroni nas przed gniewem Ojca i ręką każącą Syna.
Nie taką wiarę wyznawali apostołowie i pierwsze gminy chrześcijańskie - nie dziwię się, że inni bracia chrześcijanie coraz częściej zastanawiają się czy my jeszcze jesteśmy chrześcijanami.?
i wówczas sobie myślę- co by Jezus na to odpowiedział a Piotr, na którego z taką lubością się niektórzy powołują, a Jakub - pierwszy biskup Gminy Jerozolimskiej - Matki chrześcijaństwa.
Sant - ja jestem człowiek otwarty na różne argumenty, twoje, ale i ich
szalom -idę Rosjanom kibicować