Do Omyk i Scott... z tym, że ja wcale nie szukałam tego forum i tej strony. Właśnie na e-sancti dostałam prywatną wiadomośc a raczej zaproszenie na to forum. Jest to forum poświęcone życiu duchowemu ogolnie i co jest zle to jest tam mnóstwo osób szukajacych odpowiedzi (raczej nie uwikłanych w bagno okultyzmu ) i właśnie ze względu na nich załączyłam tam swoje świadectwo...
No i automatycznie stalam sie obiektem ataku (zbiorowego) ze strony osób chyba już zniewolonych.
Złe jest to, że swymi poglądami i fascynacją magią mogą zarażać tych nieswiadomych problemu:/
U mnie właśnie tak się zaczęło. Przez znajomą tarocistkę :/
Do sedna sprawy - wierzę w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Z jakiegos powodu zostałam zaproszona przez obcą mi osobę do rozmowy. A ja czuję wręcz przymus świadczenia o zagrożeniach duchowych i o tym co przeszłam. Żal mi jest osób, które naczytają się tego co piszą okultyści a potem nieświadomi powagi sytuacji dadzą się wciągnąć w to bagno.
Nie wiem co mną kieruje, ale czuje wręcz obowiązek rozmawiania z nimi.... ..(???!)
choć...sama nie wiem... może to nadgorliwość a ta ponoc jest gorsza od faszyzmu... :/
Rubinka... dziękuję. A czy można gdzieś przeczytać Twoje świadectwo?
pozdrawiam wszystkich