Pafni, psychika jest tylko funkcją naszego mózgu. To tylko impulsy śmigające po neuronach, choć - to prawda - wrażenie dają imponujące, całą głębię i bogactwo ludzkiej psyche
Niemniej to wciąż tylko funkcja ciała, a przecież człowiek różni się od zwierzaka duchowością właśnie
Nie chodzi tu tylko o bardziej rozwiniętą psychikę.
Kiedy nasze ciało umiera, do czasu zmartwychwstania ciała, będziemy pozostawać bez niego, nasze dusze będą od niego oddzielone - i tu kończy się funkcja psychiki, nie będzie tego impulsu elektrochemicznego biegającego po włóknach i przeskakującego synapsy
To jest taki "na czuja" opis duszy, jak to sobie wyobrazić czy jak przełknąć takie słowa, których na co dzień nie czujemy - bo "mam rękę" czy "mam nogę" mogę sprawdzić, poczuć, zobaczyć - a "mam duszę" - niezbyt
Zresztą tu chyba jest kiepskie sformułowanie użyte, bo nie tyle duszę "mam", ile jestem nią, składam się z niej
W teologii rozum i wola są władzami duszy. Intelekt podlega pod psyche, a już rozum jest władzą duszy.
Może to też pomoże Ci zobrazować czym owa "dusza" jest - bo myślę, że nie chodzi tu o wykłady wiedzy, bo każdy sobie może w necie poszukać.
Co do tego, że jeśli fakty nam przeczą, to jednak gorzej dla nas... - no więc właśnie
Więc szukajmy razem prawdy, zamiast uznawać, że ja w objawach występujących przy egzorcyzmach (nazwijmy je roboczo manifestacjami, obojętne, czy przyjmiesz, że to manifestacje demona, czy choroby psychicznej, czy też innych zawiłości ludzkiego umysłu) widzę jedno, Ty widzisz co innego, każde z nas ma swoją ćwierćprawdkę i się jej trzyma, niezależnie od jej obiektywności
Co proponujesz?
Na frondzie ostatnio znowu pisuję. Ale czemu czadu daję? ;P że truciznę wam zapodaję? (tlenek węgla)