Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
BYŁAM ZNIEWOLONA - ŚWIADECTWO.
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #74
RE: BYŁAM ZNIEWOLONA - ŚWIADECTWO.
Sama byłam świadkiem wielu spraw, o których Scott pisze.
Swego czasu byłam dość blisko przy modlitwach o uwolnienie, czy też czasem egzorcyzmach. Pomagałam przytrzymując osoby, podając wodę święconą, olej, czy też modląc się. Takie doświadczenie zmienia człowieka - wcześniej wierzyłam w rzeczywiste istnieje złego ducha. Teraz nie tyle wierzę, ile mam wiedzę, po prostu wiem.
Heysel, jeżeli znasz kogoś od jakiegoś czasu, wiesz jak się zachowuje, w jaki sposób mówi, jaki ma ton głosu, jaką ma mniej więcej wydolność fizyczną... I nagle ta osoba staje się kilkakrotnie silniejsza, nagle ledwie ją utrzymujesz, trzymając w kilkoro osób, a zwykle w codzienności z łatwością dałbyś jej radę w każdym "pojedynku" na siłę... Jeżeli nagle ta osoba wie kiedy się modlisz i reaguje na Twoją modlitwę - choć modlisz się w duchu, jeżeli nagle ucieka przed Twoimi rękami tylko dlatego, że pomoczyły się w wodzie święconej czy w oleju egzorcyzmowanym... Jeżeli nagle ta osoba mówi zupełnie innym, nieswoim głosem, jeżeli po przyłożeniu stuły albo dotknięciu sutanny okazuje się, że pali, że dana osoba nie jest w stanie tego znieść, jeżeli demon w tej osobie boi się nawet najzwyklejszego pobłogosławionego różańca...
Jeżeli...
To chyba wiadomo - nie można nie uwierzyć, jeśli to wszystko widzisz na własne oczy i bierzesz w tym udział nie z odległości, ale w bezpośrednim kontakcie. Kiedy to dzieje się tuż przy Tobie, doskonale wiesz, że to nie przedstawienie ani sztuczki, że to realna walka duchowa.

Wiesz Heysel, miałam kiedyś sytuację, w której dziewczyna - moja znajoma zresztą - była omadlana. Znana była z tego, że podczas modlitw o uwolnienie demon często udawał, że go nie ma, po czym włączał "wsteczny bieg" w dziewczynie i dawaj - nagle zrywała się do biegu i kierowała się do wyjścia z kościoła. Ja klęczałam za nią, bo przytrzymywałam jej głowę, żeby nie uszkodziła sobie czaszki przy tym, jak demon nią rzucał o kamienną posadzkę. W pewnym momencie kapłan zarządził przerwę, żeby dziewczyna ochłonęła i mieliśmy się przenieść z kościoła do zakrystii, bo manifestacje były spore, żeby nie zakłócać zbytnio porządku. Pomyślałam sobie, że gdyby dziewczyna chciała uciec, to nie dam rady jej przytrzymać inaczej, niż tylko tworząc barierę, której demon nie dotknie - czyli posmarowałam sobie dłonie olejem egzorcyzmowanym i byłam w gotowości, żeby w razie czego wyciągnąć je na boki i uniemożliwić dziewczynie ucieczkę. Oczywiście siedziałam za plecami dziewczyny, więc nie widziała, jak smarowałam dłonie olejem. Już mieliśmy wstawać i iść, ksiądz wydał dziewczynie polecenie, żeby szła do zakrystii, ona walczyła i się ociągała, ksiądz ponawiał wezwanie... Wtem jak się odwróciła, jak złapała mnie za przedramię i zły wysyczał coś w stylu "zabieraj te łapy" (nie pamiętam dokładnie co, ale w tym klimacie) - wystarczyło lekko przybliżyć dłoń do ręki dziewczyny i od razu jej ręka się cofnęła - zły bał się nawet dotknięcia olejem egzorcyzmowanym! Ten olej potem pomógł dziewczynę doprowadzić do zakrystii Uśmiech Piłka była krótka: Albo idziesz dobrowolnie, albo pomogę ci, dotykając dłońmi Uśmiech

To historia, którą często opowiadam jako przykład czegoś, co nie może się "pomylić" z zaburzeniami psychicznymi. Jeśli już ją gdzieś tu opowiadałam, to sorry Oczko Ostatnio gadałam z tą dziewczyną, dziś jest już wolna Uśmiech Nie pamiętała tamtych wydarzeń, śmiała się, że dopiero teraz, po fakcie, dowiaduje się od różnych osób szczegółów jej modlitw o uwolnienie Uśmiech Mówiła natomiast, że doskonale pamięta KAŻDĄ z modlących się nad nią osób. A było tego sporo, zadziwiające.

Świadectwo Kasi, bo o niej mowa, możesz przeczytać na stronie: http://www.kaplani.com.pl/mysli/czytelni..._kasia.php
Świadectwo księdza egzorcysty, który się nad nią modlił: http://www.kaplani.com.pl/mysli/czytelni...dectwo.php

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
10-07-2012 00:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: BYŁAM ZNIEWOLONA - ŚWIADECTWO. - omyk - 10-07-2012 00:00

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów