Heysel - pewne objawy zniewolenia i opętania mogą się pokrywać. W opętaniu występują chwilowe stany całkowitej utraty świadomości i kontroli nad ciałem, bo demon opanowuje ciało człowieka (za jego świadomym lub nieświadomym przyzwoleniem). Opętany najczęściej do uwolnienia potrzebuje egzorcyzmu uroczystego. Generalnie takie rozróżnienie jest trudne, a przy podaniu takich informacji, jak podała autorka tematu - chyba nawet niemożliwe.
Rozumiem jednak, że skoro mówi "byłam zniewolona", to znaczy, że osoby modlące się nad nią i/lub ks. egzorcysta takiego rozeznania dokonali. Nie mam więc podstaw, żeby podważać taką "diagnozę"
Fragment, który przytaczasz, może świadczyć i o opętaniu i o zniewoleniu. Nie ma tu natomiast wzmianki o utracie świadomości - więc nie ma powodu żeby doszukiwać się opętania.
Jakie było owo pytanie, które zadałeś?
Chodzi o to, czy może nastąpić pomyłka i czy można osobę zdrową uznać za zniewoloną?
Mój proboszcz mówił tak: Nie polecam tego, ale sam robię w ten sposób, że w myśli rozkazuje demonowi, żeby w Imię Jezusa się ujawnił - jeśli jest. I demon musi się ujawnić.
Tak po prostu
Ale mój proboszcz to człowiek głębokiej wiary :-) Także jeśli ma się wiarę - to wystarczy.