Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
moje nawrocienie
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
Wierzacy napisał(a):Pawle Bedziemy O Ciebie Walczyc zebys opamietal sie co robisz w KK, Pamietaj ze i tak Bog Bedzie chcial zebys wrocil do nas, to nie jest zapewne Dobry Pomysl ze wrociles do KK, zastanow sie czy Bog to sie podoba !!!

Oto typowy przykład przeciągania. Ktoś chce żyć dla Chrystusa w Kościele w jakim został wychowany a tu nie: trzeba "nawracać"... Czyżby Misiek nie wierzył w Jezusa? Ależ nie? Jest jak najbardziej świadomy swojej wiary. Ale co tam trzeba robić mętlik. Niestety bardzo często tak jest, że niektórzy /zaznaczam niektórzy/ adresują swoje orędzie do katolików, którzy całkiem serio traktują swoją wiarę. I powstaje absurd.

Pomijam inne kwestie jak szanowanie Tradycji w której się zostało wychowanym itd.

Jednocześnie odejście od Kościoła to nie kwestia zmiany ubrania jak się co niektórym wydaje. Mówię o Kościele Chrystusowym :wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
21-06-2005 18:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
I takie przeciąganie świadczy jedynie o was, nie o nas...
Naprawdę nie rozumiem, w jakim celu ciągnie się kogoś na siłę do innego Kościoła.
Misiek powiedział przecież, że bardzo tęsknił za KK, więc o co chodzi :?:
Narobienie mętliku w głowie na pewno nie podoba się Jezusowi, bo taki człowiek potem sam nie wie co ma ze sobą zrobić (wiem coś o tym :roll: )

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
21-06-2005 18:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #18
 
u mnie trochę inaczej- w podstawówce na lekcja religii przygotawaliśmy się do bierzmowania- było tego sto kilkadziesiąt pytan (czy coś koło tego). Ks. dobrodziej odpytywał nas i straszył. Zrazu łagodnie potem wprawiając niektórych nawet w przerażenie: zapowiadał piekło i wieczyste potępienie dla tych , którzy się pomylą albo co gorsza w ogóle nie odpowiedzą na pytanie- podobno podczas uroczystości miał być alter Christus (zastępujący wiernym samego Chrystusa: pycha swoją drogą), czyli biskup.

Czas mijał - wkuwałem pytanka aż do momentu , kiedy księzulo poczciwina tak pojechał z jedną koleżnką ,że te ta rozpłakawszy się przysiadła na pupie. Rozdziawiłem gębę bo choć wtedy nie wiedziałem , ale czułem że jak dorosły szczuje i wyżywa się na dzieciaku w szkole to jest troszeczkę nie wporządku 9o tym że jest księdzem nawet nie wspominając).

Więc poszedłem do mamy i zapytałem jej co się stanie jak nie pójdę do bierzmowania ?
Okazało się że mnie ani nie wyklnie, ani nie wydziedziczy, ani nie pogoni z domu.

No więc poszedłem na następną religię na kozackim luzie i poczekałem na swoją kolej z besztaniem, gdy księżulo zaczął mnie łajać- zapytałem czy odpowiedź na te pytania jest absolutnie niezbedna (potwierdził), bez tego nie będzie bierzmowania(potwierdził); no to mu powiedziałem iż może ja sobie daruję bo nie chce się denerwować i mam ważniejsze sprawy i że do widzenia , i wyszedłem. To był mój ostatni kontakt z księdzem na zasadzie owieczka-pasterz. OD tej pory wszystkich traktowałem (i traktuje) normalnie- jak ludzi.

Coby sobie życie duchowe ułatwić zacząłem uważać iż Bóg to jedna sprawa , a kościół druga. Z biegiem czasu przekonałem się iż kościół popełnia błędy oraz krzywdzi i krzwydział ludzi (oprócz tego że też pomaga rzecz jasna)i doszedłem do wniosku, że ko.ściół to po prostu organizacja stworzona przez ludzi, którzy w celu zapewnienia sobie miru i szacunku, władzy i pieniędzy próbują zasłaniać się panem Bogiem po to by uszczknąć choć trochę z jego majestatu- wydało to mi się małe, płytkie i niegodne pięknych słów które ta organizacja głosi. Zaznaczam iż chodzi mi o organizacje kleru- Kościół jako wspólnota wiernych to inna bajka.

Tak zawrze złej drogi zacząłem samodzielnie myśleć. Na religię już więcej nie poszedłem ksiądz się do mnie więcej nie odezwał , ale niczym szpicelek pobiegł do mamy gadając coś iż Reprezentanta Boga Na Ziemi ośmieszyłem i wystawiłem na szwank Jego autorytet- jakby dorosły facet maltretujący psychicznie dzieci mógł się cieszyć szacunkiem.
22-07-2005 17:34
Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
semper_malus napisał(a):Coby sobie życie duchowe ułatwić zacząłem uważać iż Bóg to jedna sprawa , a kościół druga. Z biegiem czasu przekonałem się iż kościół popełnia błędy oraz krzywdzi i krzwydział ludzi (oprócz tego że też pomaga rzecz jasna)i doszedłem do wniosku, że ko.ściół to po prostu organizacja stworzona przez ludzi, którzy w celu zapewnienia sobie miru i szacunku, władzy i pieniędzy próbują zasłaniać się panem Bogiem po to by uszczknąć choć trochę z jego majestatu- wydało to mi się małe, płytkie i niegodne pięknych słów które ta organizacja głosi. Zaznaczam iż chodzi mi o organizacje kleru- Kościół jako wspólnota wiernych to inna bajka.

Takie wnioski to nic nowego. Dobrze, że w końcu do tego doszedłeś :wink: Kościół, ksiąc to nie Bóg wszechmogący i nieomylny. To zwykli ludzie jak ja i ty. Jedni lepsi, drudzy trochę gorsi. Natomiast Kościół jako wspólnota to inna bajka nijak ma się do rzczywistości. Nie można rozdzielić jednego od drugiego, poprostu ten pierwszy przestałby istnieć.

Patrzysz na Kościół trochę za bardzo tylko przez pryzmat grzechów księży. Heheh to są również moje grzechy.... Ale do rzeczy! Głową Kościoła jest Chrystus, Ktoś kto mnie kocha. Kocha Ciebie i wszystkich z ta różnicą, że jest to miłość Boga, idealna i pełna. Ja wciąż żyję w miłości a mimo wszystko jestem w tym grzesznym Kościele. Może jeszcze tego nie doświadczyłeś ale wszystko przed tobą Uśmiech

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
22-07-2005 17:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #20
 
Gregoriano napisał(a):Kościół, ksiąc to nie Bóg wszechmogący i nieomylny. To zwykli ludzie jak ja i ty. Jedni lepsi, drudzy trochę gorsi


Zrozumiałe i prawdziwe- tylko dlaczego wszelka próba rozliczenia ludzi kościoła z ich szwindelków podpada od razu pod atak na kościół Boga , Jezusa i Maryje?

Wszelkie ukazywanie księdza jako człowieka , który błądzi jest tłamszone- jeśli wybuchnie jakiś skandal z księdzem dot. pedofilii czy szwindelków finansowych jedyną karą jest dla takiego osobnika przeniesienie? Skoro księża to ludzie to trzeba ich traktowadź jak ludzi nawet, gdy buzie sobie Bogiem wycierają!!! a zwłaszcza wtedy!
W miom przekonaniu wkład człowieka w cywilizację jest znaczny, ale kościół zrobił równie wiele dobrego co złego- wychwalać można - ganić nie .
22-07-2005 17:58
Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Nie podoba Ci się ta cała obłuda i pycha w Kościele? Super, mnie tez nie. A co robisz by to zmienic?

[ Dodano: Sob 23 Lip, 2005 00:06 ]
Kościół zrobił wiele zła, tak, wiem tez ze kazde zło ktore popełniłam jest złem Kościoła bo przeciez jestem jego członkiem. I zaluję tego, szczerze.

[ Dodano: Sob 23 Lip, 2005 00:07 ]
Ale chocby Kościół nie wiem jak grzeszył - zawsze będzie kochaną Oblubienicą Jezusa!!
23-07-2005 00:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #22
 
Olgaa napisał(a):Ale chocby Kościół nie wiem jak grzeszył - zawsze będzie kochaną Oblubienicą Jezusa!!


Ja go widze jako naciągaczkę leciutkich obyczajów raczej niż oblubienicę.
23-07-2005 00:41
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Widzisz, to co chcesz widzieć. A wygląda to jednak troszkę inaczej.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-07-2005 11:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #24
 
Widzisz jeśli uznam iż Olgaa ma rację - to stracę te resztki szacunku jaki mam do Chrystusa. Nie możliwe, żeby firmował swym imieniem taką firme.
23-07-2005 12:15
Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
Ty widzisz kościół jako budynek a nie widzisz wspaniałej wspólnoty Kościoła Chrystusa. [-o<
23-07-2005 12:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
semper_malus napisał(a):Ja go widze jako naciągaczkę leciutkich obyczajów raczej niż oblubienicę.

To Chrystus widzi w Kościele swoją Oblubienicę.

[ Dodano: Sob 23 Lip, 2005 14:18 ]
semper_malus napisał(a):Widzisz jeśli uznam iż Olgaa ma rację - to stracę te resztki szacunku jaki mam do Chrystusa. Nie możliwe, żeby firmował swym imieniem taką firme.

Straciłbys szacunek za to ze On kocha grzeszników? Za to że wlaśnie zniża się do takiej kiepskiej firmy? No bo kiepscy jestesmy, grzeszni i w ogóle. Ale On nas takimi kocha! I pragnie naszej zmiany na lepsze oczywiscie. Chrystus nie czeka ze swoją miłością az na nią zasłuzymy, az Kościół będzie społecznością ideałów. On kocha nas własnie takimi, nieraz tkwiącymui po szyję w błocie zła, pychy, obłudy - i chce z tego błota wyprowadzic.
23-07-2005 14:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #27
 
Słabo się stara widocznie, albo nieiwle może.
23-07-2005 15:41
Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #28
 
semper_malus napisał(a):Słabo się stara widocznie, albo nieiwle może.
Wiesz postanowiłem, że jak będę widział gdzieś tu takie Twoje wypowiedzi to bęę Ci przypominał mniej więcej to co napisałeś w innym poście. Parafrazując, że w piekle jest całkiem niezłe toważystwo :!:

Także nie obalaj tego, że Bój nie jest wszechmocny, kochający, miłosierny.

Poprostu daje Ci szanse spotkac się z tym kim sam chcesz :!: :twisted:
23-07-2005 16:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
semper_malus napisał(a):Słabo się stara widocznie, albo nieiwle może.

Może wiele, ale nie robi nic na siłę. Człowiek ma WOLNĄ WOLĘ jesli nie będzie chciał przyjąć pomocy bożej, to Bóg się do jego życia na siłę nie wepchnie!!! Zrozum to w końcu, a nie walisz jakimiś bezsensownymi tekstami.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-07-2005 17:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #30
 
semper_malus napisał(a):Słabo się stara widocznie, albo nieiwle może.

Moze wszystko ale nie robi nic bez woli człowieka. Poczytaj sobie o zyciu jakiegos swiętego a zobaczysz co On robi w zyciu tych ktorzy pozwolili Mu się uświęcac.

[ Dodano: Sob 23 Lip, 2005 18:44 ]
On mówi do kazdego, do Ciebie tez, ze jak Mu zaufasz, moze zmienic Twoje zycie, dac Ci sens, szczescie... Wiem, nie wierzysz mi. Dopiero jak sprobujesz to zobaczysz. Bóg na siłę Cię nie uszczęśliwi. Bo Cię szanuje
23-07-2005 18:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów