Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DDD są wśród nas...
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #61
 
Annnika napisał(a):A my staramy sie rozbić mit, że DDD to użalający się nad sobą słabeusze upatrujący w dzieciństwie przyczyn niepowodzeń w dorosłości Uśmiech
Ale to nie do końca mit. Osobiście znam kilka osób, które w ten sposób zyją, ba, wykorzystują to na rozmaite sposoby.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-07-2007 23:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #62
 
Równe dobrze można by tak mówić o niektórych bezdomnych, bezrobotnych czy inwalidach wykorzystujących swoją ułomność. Koncentracja na marginalnej grupie rzuca cień na cały problem. A jest to naprawdę dotkliwe dla najbardziej zainteresowanych Smutny

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
24-07-2007 00:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #63
 
Annnika napisał(a):A jest to naprawdę dotkliwe dla najbardziej zainteresowanych
Z pewnością. Ale jak to się mówi: nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. Trzeba żyć. I dążyć ku Pełni. Wszak czytamy w Piśmie:
„Nabierzcie ducha i podnieście głowy”. Bo od miłości Chrystusowej nie może nas odłączyć ani utrapienie, ani ucisk, ani prześladowanie, ani głód, ani nagość, ani niebezpieczeństwo (por. Rz, 8.35-36).

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
24-07-2007 00:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Terebint Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 360
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #64
 
W necie znalazłem forum o DDD/DDA:

http://ddda.mojeforum.net/index.php

[center] [Obrazek: wilkpp9.png] [/center]
31-07-2007 15:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #65
 
Większość cech DDD przypisać mogę sobie,coś w tym jest...a nawet bardzo dużo... Wychowałam się w rozbitej rodzinie gdzie matka nie mogła zająć się należyce swoimi dziećmi ponieważ musiała bardzo dużo pracować zeby mogła je sama utrzymać,jednocześnie wychowywała je dając im poczzucie że są dla niej tylko ciężarem... Ja mam 24 lata a od dwóch żyję na własny rachunek,mam dwóch braci młodszzego który rzucił szkołe i obecnie nie potrafi sobie znaleźć zajęcia i miejsca,starszy brat ma 32 lata,jest narkomanem po kilku pobytach w psychiatryku,i kompletnie nie potrafi ułożyć sobie życia,nie ma zadnej szkoły,pracy,dziewczyny,do tego też nie stroni od alkoholu i nie ma w nim takiej siły żeby to zmienić,i chyba nie będzie... Mama to znerwicowana pracoholiczka która również szuka ucieczki w trunkach.Moja rodzina żyje z dnia na dzień i nie próbuje niczego zmienić ponieważ musieliby zacząć od siebie ale to już zbyt trudne... Każdego dnia myślę o mojej rodzinie i mam poczucie winy że nie mogę im pomóc,uczynić czegoś co zmieni ich życie,sama nie mogę przez to poukładać swojego zycia,nie potrafię się z nikim związać,zawsze uciekam..nawet bez slowa....,nie potrafię rozmawiać,trzymam wielki dystans do wszystkiego,nie potrafię się bawić,cieszyć(choć za wszelką cenę próbuję),nie potrafię kochać,a jeśli tak to nie umiem tego okazywać...Izoluję się od swiata,wszystko muszę mieć zaplanowane,nie potrafię zrobić czegoś spontanicznie! Boję się że ktoś przestanie mnie szanować,że będzie mnie oszukiwał! nie potrafię publicznie zabierać głosu,wyrazić swojego zdania(choć je mam)nie potrafię odmawiać innym.Pracuję,będę teraz na drugim roku studiów,ale ciągle tkwi w mojej glowie myśl że i tak z moim strachem do niczego nie dojdę.Największym moim problemem jest jednak strach przed innymi ludzmi i myśl ze są oni lepsi ode mnie,mają więcej odwagi i wszystko łatwiej im przychodzi,są bystrzejsi ode mnie,łatwiej wszystko łapią a ja nie potrafie ię odnaleźć... Pochodze z biednej rodziny i wzbudzają we mnie strach mężczyżni którzy mają pieniądze,wogóle większość mężczyzn...widzę w nich cwaniaków ktorzy chcą mnie oszukac,wstydzę się siebie chociaż jestem dość atrakcyjna... Bardzo mi to wszystko utrudnia życie,wszystko przychodzi mi trudniej i wolniej niż innym...Wiem ze potrzebna jest wiara w siebie,staram się naprawdę to wszystko przełamywac... Na zewnątrz jestem bardzo wesołą dziewczyną,wręcz żartownisią,dużo mówię,śmieję się! Większość ludz myśli że jestem szczęśliwa i niczego mi nie brakuje...ale to również moja zaslona...bo w środku sama ze sobą czuję się zupełnie inaczej... Pozdrawiam
31-07-2007 22:43
Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #66
 
posrod DDD wyróżnia się grupę DDRR, czyli Dorosłych Dzieci Rozwiedzionych Rodziców. Nie koniecznie chodzi tu tylko o rozwód prawny, ale także o rozwód emocjonalny. Postaram się wkrótce popracować jakiś obszerniejszy artykuł na ten temat.

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
02-08-2007 00:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #67
 
Jakoś nie bardzo rozumiem potrzebę takiego rozróżniania. DDD, DDA, DDRR, czy jeszcze coś. Choć przyczyny są różne, to zranienia i terapia takie same

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
02-08-2007 05:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #68
 
Kyllyan, tak sie zastanawiam, czy ciebie ten problem dotyczy bezpośrenio, czy wiesz na czym polegaja spotkania grup samopomocowych i na jakiej zasadzie do niej osoby należą.
To ze terapia wszystkich opiera sie na 12 krokach i 12 tradycjach nie osnacza, że terapia jest identyczna. Tak samo jak i spotkania i samopomoc.

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
02-08-2007 17:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #69
 
Ja z tamtych pytań mam jedno pozytywne - i to bez większego przekonania. Więcej objawów mam z pierwszego posta Julki. Nie wiem, czy jestem jakieś DDD [choć nie wątpię, że miałabym prawo], ale mam wrażenie, że nie trzeba być DDD, żeby znajdować u siebie niektóre z tych zachowań. No ludzie, każdy ma jakieś problemy, nie?

Przy czym, oczywiście, widzę w swoim otoczeniu osoby, którym takie problemy wpływają destrukcyjnie na całe życie. Sama natomiast mam wrażenie, że nie można dać się zjeść. Jeśli całe dzieciństwo uczyłam się, że zaufanie się nie opłaca, bo zostanie wykorzystane przeciwko mnie, to teraz nie ufam tej jednej osobie, a nie całemu światu...

A, jeszcze jedno. Tak sobie myślę, że w różnych okresach życia ilość tych pozytywnych odpowiedzi miałabym różną. Kiedyś trochę więcej, ale to dawne czasy...


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
05-08-2007 13:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #70
 
Prawda taka, że cechy DDD każdego rodzaju są do "przepracowania", żeby się ich pozbyć.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
05-08-2007 14:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #71
 
Annnika napisał(a):Prawda taka, że cechy DDD każdego rodzaju są do "przepracowania", żeby się ich pozbyć.

Dokładnie tak, nie jest przecież tak, ze nie da sie tego zmienić i po to jest terapia czy grupy wsparcia, zeby zacząć "normalnie" zyc.

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
05-08-2007 19:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #72
 
Cieszę się, że ten temat jest na forum.
Ja jestem DDA. Walczyłam "z psychologizowaniem" innych na mój temat (że wmawiaja mi problem, którego nie ma), albo wkurzałam się, że zdeklarowani DDA wykorzystują syndrom, żeby tłumaczyć się z niedojrzałości. Aż posypało mi się życie... I teraz baaardzo mozolnie sie podnosze. Wlasnie schowałam honor do kieszeni i zaczelam terapie, bo okazuje sie, ze potrzebuje kogos z zewnatrz,zeby pokazal mi co jest normalne, a co nie.
Troche to enigmatyczne, ale DDA wiedza, o czym mowie (chyba)
03-10-2007 20:05
Odpowiedz cytując ten post
mazik Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 260
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Madalena napisał(a):Wlasnie schowałam honor do kieszeni i zaczelam terapie, bo okazuje sie, ze potrzebuje kogos z zewnatrz,zeby pokazal mi co jest normalne, a co nie.

Potwierdzam i życze powodzenia oraz wytrwania bo na początku będzie ciężko. Ja też wyprowadziłam się z domu i mogę zacząć normalną terapię. Bezie dobrze Madalena Uśmiech

Dziecko jest pieknem ludzkiego bytowania. Jest pieknem! Jezus potwierdzil to swoim postepowaniem. Badzmy wpatrzeni w piekno dziecka!
Jan Pawel II
03-10-2007 21:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #74
 
Bardzo sie ciesze mazik i, ze wzielas sie a swoje życie. ciężko jest z nim cos zrobic tkwiac w schematach i sropdowisku ktore wcisnelo nas w schematy. Ciężko jest podejnmowac terapie, rozgrzebywac pewne rzeczy i takim z "pootwieranymi ranami" wracac tam gdzie ci nie pomoga tylko w te otwarte do oczyszczenia rany znow nasypią brudów. Życzę powodzenia i pamietajcie "Boże użycz... odwagi bym zmieniał to co mogę zmienić"

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
03-10-2007 21:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
majkaruda Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #75
 
hej,witam,jestem tu po raz pierwszy bo w koncu poznalam nazwe mojego wroga,ktory tkwi we mnie,to DDD,i tu znalazlam wiele odpwiedzi na moje pytania,ktorych nigdy,nikomu nie umialam zadac...oczywiscie jak zwykle haotycznie sie do tego zabieram.nie jestem z rodziny katolickiej,nie uczono mnie Boga,ale zawsze mi czegos brakowalo,nie jedzenia ale strawy duchowej,mam prawie 40 lat,czy nie jest za pozno?Moj ojciec bardzo mnie bil,mozna powiedziec,ze mnie katowal,wybaczylam mu juz to dawno,ale wydaje mi sie,ze nie umiem stworzyc zwiazkow miedzyludzkich,wrecz jestem tego pewna,moj pierwszy maz byl narkomanem,moj drugi maz znecal sie na demna psychicznie a moj trzeci maz mnie bije....najbardziej na swiecie pragne wolnosci....
12-04-2008 09:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów