Jak mogę pomóc siostrze

[Szałwia120]

Właśnie bardzo mało rozmawiałyśmy jak mnie nie było, nie wiedziałam co się dzieje, zawsze jak dzwoniłam i pytałam co tam u niej słychać odpowiedź padała wszystko dobrze. Być może czegoś szuka, ale mnie osobiście to wszystko przeraża.
Tak wczoraj rozmawiałyśmy na spokojnie ale w sumie niczego konkretnego się nie dowiedziałam, tylko tyle że znalazła nowy styl bycia, nie jest w żadnej sekcie i nikt jej nie zrobił krzywdy, powiedziała żebym się nie martwiła, ale powiedziała też wiele innych rzeczy które mnie niepokoją. Może przesadzam, może za bardzo biorę to wszystko na poważnie, ale bardzo się o nią martwię, ludzie się tak szybko nie zmieniają, nie porzucają wiary z dnia na dzień i nie wyklinają wszystkiego co z nią związane, być może jej to przejdzie ale nadal nie wiem skąd taka zmiana.