Czy tylko nieliczni będą zbawieni?

[Olgaa]

Jedni uważają że piekło będzie puste, inni z kolei uwazają że zbawieni będą tylko nieliczni. Sam Jezus mówi że wielu jest powołanych, a niewielu wybranych. Co myślicie na ten temat?

[Offca]

Olgaa napisał(a):Jezus mówi że wielu jest powołanych, a niewielu wybranych

Czy to aby na pewno się odnosi do zbawienia, a nie do powołania jako takiego? :-k

[Wojtek37]

Po pierwsze należało by uściślić temat, lub pytanie bo w NT wyraznie stoi.

Mt 22: 14 BT
"Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych."

Mt 24: 24 BT
"Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych."

Mt 7: 13 BT
"Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą."

Mt 7: 14 BT
"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."

J 8: 44 BT
"Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa."

1J 3: 8 BT
"Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła."

1J 3: 10 BT
"Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata."

Ap 20: 10 BT
"A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."

Nie trzeba się wysilać zbytnio by stwierdzić co się dzieje i dlaczego z przeciwnikami Boga, i jaki los ich czeka. Każdy może sam wybtrać - i nie ma tu nic do rzeczy Miłosierdzie Boże.

[Olgaa]

Wojtek37 napisał(a):"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."

Ale to jest dziwne... Jezus z góry wie że niewielu znajdzie tę drogę. Może więc albo "warunki" zbawienia są zbyt trudne albo człowiek zbyt słaby.

[Wojtek37]

Olgaa napisał(a):

Wojtek37 napisał(a):"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."

Ale to jest dziwne... Jezus z góry wie że niewielu znajdzie tę drogę. Może więc albo "warunki" zbawienia są zbyt trudne albo człowiek zbyt słaby.

A co jest dziwnego iż Bóg, który żyje poza czasem i przestrzenią , dla którego "Teraz" obejmuje przeszłość , terażniejszość i przyszłość. Wie co i jak, przecież taka jest natura Boża! - czyż nie?.

[Olgaa]

Wojtek37 napisał(a):

Olgaa napisał(a):

Wojtek37 napisał(a):"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."

Ale to jest dziwne... Jezus z góry wie że niewielu znajdzie tę drogę. Może więc albo "warunki" zbawienia są zbyt trudne albo człowiek zbyt słaby.

A co jest dziwnego iż Bóg, który żyje poza czasem i przestrzenią , dla którego "Teraz" obejmuje przeszłość , terażniejszość i przyszłość. Wie co i jak, przecież taka jest natura Boża! - czyż nie?.

Nie to jest dziwne że on to przewiduje. Raczej to co Bóg z tą wiedzą robi. Skoro Bóg z gory wie że większośc ludzi nie podoła... hm... samo przychodzi mi na myśl że to znaczy że stawia wymagania po prostu za trudne albo że stwarza nas zbyt słabymi. Sama chyba nie wierzę w to co piszę bo wierzę w to że Bóg jest dobry, i że chce zbawienia ludzi. I dlatego tym bardziej nie mogę zrozumiec: skoro wie że niewielu uda się znaleźc w Niebie, skoro już teraz to przewiduje, to czy nie mógłby temu jakos zapobiec?

[Wojtek37]

Olgaa napisał(a):Nie to jest dziwne że on to przewiduje. Raczej to co Bóg z tą wiedzą robi. Skoro Bóg z gory wie że większośc ludzi nie podoła... hm... samo przychodzi mi na myśl że to znaczy że stawia wymagania po prostu za trudne albo że stwarza nas zbyt słabymi. Sama chyba nie wierzę w to co piszę bo wierzę w to że Bóg jest dobry, i że chce zbawienia ludzi. I dlatego tym bardziej nie mogę zrozumiec: skoro wie że niewielu uda się znaleźc w Niebie, skoro już teraz to przewiduje, to czy nie mógłby temu jakos zapobiec?

A słyszałaś coś o "wolnej woli" przecież już w Raju człowiek mógł doświadczyć życia w wieczności, lecz wybrał co chciał !.

Temat nie jest łatwy i złożony, wymagało by wiele wprowadzeń w sprawę tak zróżnicowaną jaka jest istota Boża. I kim tak naprawdę jest Bóg.

[Offca]

... a z drugiej strony Jezus tez mówił, że w domu Ojca mieszkań jest wiele...

[Olgaa]

Czy uważacie że każdy kto szczerze chce, może dostac się do Nieba?

[Gregoriano]

Olgaa napisał(a):Czy uważacie że każdy kto szczerze chce, może dostac się do Nieba?

Olgaa przecież znasz odpowiedź na tak postawione pytanie

Olgaa napisał(a):Nie to jest dziwne że on to przewiduje. Raczej to co Bóg z tą wiedzą robi.

Pretensje do Boga..... :roll: Chyba nie tak. Przecież Pismo mówi:

Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. /1 Tm 2, 1-4./

Skoro Bóg jest dobry i powiedział nie raz, że chce naszego dobra to musi chcieć dla nas tego dobra największego czyli zbawienia. Co jak widzisz zrobił św. Paweł - jasno to wyłożył! Bóg wszystko robi aby nas zbawić ale ktoś mu przeszkadza i nie skupiam się w tym momencie na szatanie tylko na człowieku. Wolność ludzka jest tak wielka, że może odrzucić swoje największe dobro i jedyne zarazem. Jednak, żeby ta wolność nie była taka wielka, nie było by miłości :!: Bóg powołał człowieka do świętości czyli do miłości doskonałej, ponieważ poza tym nie ma szczęscia.

Dlaczego wspomniałem o pretensjach? Rozumuję bardzo prosto: człowiek sam zgrzeszył /relatywnie sam, ktoś mu pomógł ale to on podjął decyzję/ i od tego momentu zaczyna się dziwna sytuacja. Człowiek w Bogu widzi już nie swojego Ojca, bynajmniej trudno nam uwierzyć w Jego dobroć, skoro tyle.... :cry: Nasz egoizm to podsyca. Dobry Bóg w efekcie to tyran, który coś żąda cały czas, jego wymagania są trudne itd. Tymczasem to jest zafałszowany obraz Boga przez NASZ grzech! Trudne to jest, bo my jesteśmy winni :?

Tymczasem Bóg jest Miłością

Zbawienie to też kwestia Łaski - darmowości....

[Olgaa]

Gregoriano napisał(a):

Olgaa napisał(a):Czy uważacie że każdy kto szczerze chce, może dostac się do Nieba?

Olgaa przecież znasz odpowiedź na tak postawione pytanie

Niekoniecznie.

Zgoda, Bóg tego chce, i my tego chcemy, ale czy nie ma takiej "opcji" że komuś się po prostu nie uda? Nie uda się sprostac wymaganiom? Co rusz w Ewangelii Jezus wymienia kto nie jest Go godzien: kto bardziej kocha ojca lub matkę, kto nie bierze swojego krzyża, kto się Go zaprze. A my jesteśmy tylko ludźmi, słabymi ludźmi i chocby człowiek nie wiem jak chciał ideałem się nie stanie. A te wymagania są właśnie dla ideałów. Tak to czuję.

[SamotnyMis]

hmm ja sadze ze Ludzmi Zbawionymi beda ci Ktorzy Przyjeli Jezusa Do Swojego Zycia

[Offca]

Olgaa napisał(a):Niekoniecznie.

Zgoda, Bóg tego chce, i my tego chcemy, ale czy nie ma takiej "opcji" że komuś się po prostu nie uda? Nie uda się sprostac wymaganiom? Co rusz w Ewangelii Jezus wymienia kto nie jest Go godzien: kto bardziej kocha ojca lub matkę, kto nie bierze swojego krzyża, kto się Go zaprze. A my jesteśmy tylko ludźmi, słabymi ludźmi i chocby człowiek nie wiem jak chciał ideałem się nie stanie. A te wymagania są właśnie dla ideałów. Tak to czuję.

A czy Ty myslisz, że Bóg tego wszystkiego nie wie? Wie, bo sam nas stworzył i również wie na co nas stać. Zapewniam Cię, że Bóg nigdy nie kładzie na nas krzyża, którego nie bylibyśmy w stanie unieść. NIGDY.

[Gregoriano]

Olgaa napisał(a):Niekoniecznie.

Zgoda, Bóg tego chce, i my tego chcemy, ale czy nie ma takiej "opcji" że komuś się po prostu nie uda? Nie uda się sprostac wymaganiom? Co rusz w Ewangelii Jezus wymienia kto nie jest Go godzien: kto bardziej kocha ojca lub matkę, kto nie bierze swojego krzyża, kto się Go zaprze. A my jesteśmy tylko ludźmi, słabymi ludźmi i chocby człowiek nie wiem jak chciał ideałem się nie stanie. A te wymagania są właśnie dla ideałów. Tak to czuję.

Olgaa przecież napisałem, że zbawienie to Łaska. To jest wyłącznie dar.

Słusznie zauważyłas, iż Jezus co rusz napomina nas abyśmy sprostali temu a temu ale.... Mamy Ducha Świętego, który nas wspiera i co On mówi przez św. Pawła:

:arrow: A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. /Rz 5, 5/

Jeśli ktoś się stara, to zakładam również, iż chce tego zbawienia i robi wszystko aby to się stało. Bóg zrobi resztę a właściwie wszystko Pamiętaj Nadzieja zawieść nie może...

Choć trzeba by dopowiedźieć po co tyle wymagań. Odpowiedź jest prosta. Człowiek zbawiony to człowiek przebóstwiony czyli podniesiony przez Boga do wyższego stanu życia. Aby się przebóstwić potrzeba aby całkowicie z życia swojego wyeliminoweać grzech. Nie wystarczy powiedzieć: Jezus jest Panem i koniec... Powiedzieć Jezus jest Panem znaczy zgodzić aby Bóg mnie przemienił - przebóstwił. Stąd owe uczynki są równiez potrzebne, które również są łaską! Bez Boga nie było by wiary i uczynków.

I dochodzimy do sedna: naszym zadaniem jest zostać ideałem czyli świętym! Tam gdzie ideał tam pełnia życia. Czy w grzechach można osiągnąć szczęscie? Nie! Stąd potrzeba abyśmy odrzucili uczynki ciemności i stali się ideałami.... To jest realne. Jeśli by nie było Bóg by nie był Bogiem!

SamotnyMis napisał(a):hmm ja sadze ze Ludzmi Zbawionymi beda ci Ktorzy Przyjeli Jezusa Do Swojego Zycia

A co to oznacza? Jeśli jakąś deklarację słowną przyjęcia Jezusa do swojego życia to napewno to nie jest zbawienie.

[SamotnyMis]

nie chodzi mi o slowna deklaracje