Czy w Niebie jedni będą bardziej, a inni mniej szczęśliwi?

Olgaa · 14-07-2005 09:58

Czy w Niebie jedni będą bardziej, a inni mniej szczęśliwi (w zależności od zasług tu na ziemi), czy tez wszyscy będą mieli pełnię szczęscia (czyli oglądanie Boga twarzą w twarz)?

Daidoss · 14-07-2005 10:16

W niebie bedzie samo szczęście, bez względu na zasługi tu na ziemi Uśmiech

skoro jesteśmy już w niebie to nic złego nie może nam sie przytrafić, tam podziałów na lepszych i gorszych nie będzie Oczko

Olgaa · 14-07-2005 11:14

Przepraszam jesli pomyle cos, ale chyba jest w Ewangelii takie zdanie: jaka miarą wy mierzycie, taką wam odmierzą.

I po co święci starali się o zasługi?

ziobro Adama · 14-07-2005 11:46

Twoje pytanie nie jest pozbawione sensu. Wbrew pozorom jest bardzo trafne. Bo cóż może znaczyć ten fragment:

2. Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie - został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba.
(2 Kor. 12:2 BW)

Olgaa · 14-07-2005 12:06

ziobro Adama napisał(a):Twoje pytanie nie jest pozbawione sensu. Wbrew pozorom jest bardzo trafne.

Wbrew pozorom hehe, czyli na pierwszy rzut oka jest bez sensu, dzięki, hihi Oczko

Offca · 14-07-2005 12:23

Olgaa napisał(a):jaka miarą wy mierzycie, taką wam odmierzą.

Olgaa z tego co wiem, to ten fragment nie za bardzo odnosi się do nieba, przynajmniej do tego w Twoim zapytaniu: czy jeni będą bardziej szczęśliwi od drugich.
Jeśli Ty będziesz miłosierna wobec ludzi, tak Bóg będzie miłosierny wobec Ciebie... Jaką miarą Ty będziesz odmierzać w swoim życiu, taką miarą Ci odmierzy później Bóg. Jeśli dajesz komuś dużo, jesteś hojna, Bóg również będzie wobec Ciebie bardzo hojny. Patrz też przypowieść o talentach. Bardzo dobrze trafia do mnie ten fragment, ale nie bardzo umiem to wytłumaczyć... :| Ale nie chodzi tu bezpośrednio o Twoje zapytanie.

NiewiernyTomasz · 14-07-2005 12:33

Nie wiem ile jest sfer niebieskich: trzy? siedem?? a może dwanaście?? ale tak naprawdę to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Być może im "wyższe niebo" tym większa radość ale znowu zapytam jakie to ma znaczenie?? Gdy patrzymy na radość małego dziecka jego radośc jest pełna i bezgraniczna i nie wazne co jest jej powodem - czy jest to stara zabawka czy najnowsze cudo techniki - sądze iż podobnie może być w niebie - jesli nawet sa tam jakieś rózne nieba to warto być nawet w tym najniższym bo szczęscie które bedziemy odczuwac będzie pełne i niczym niezmącone.

Pozdrawiam

ziobro Adama · 14-07-2005 12:38

NiewiernyTomasz napisał(a):Nie wiem ile jest sfer niebieskich: trzy? siedem?? a może dwanaście?? ale tak naprawdę to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Być może im "wyższe niebo" tym większa radość ale znowu zapytam jakie to ma znaczenie?? Gdy patrzymy na radość małego dziecka jego radośc jest pełna i bezgraniczna i nie wazne co jest jej powodem - czy jest to stara zabawka czy najnowsze cudo techniki - sądze iż podobnie może być w niebie - jesli nawet sa tam jakieś rózne nieba to warto być nawet w tym najniższym bo szczęscie które bedziemy odczuwac będzie pełne i niczym niezmącone.

W zasadzie zgadzam się z powyższym. Jednak jeśli istotnie Niebo jest "pozdielone" na "poziomy", to musi mieć to jakiś głębszy sens, jakiś cel i wierzę, ze ma.

Offca · 14-07-2005 12:42

ziobro Adama napisał(a):Jednak jeśli istotnie Niebo jest "pozdielone" na "poziomy", to musi mieć to jakiś głębszy sens, jakiś cel i wierzę, ze ma.

Z tym się też zgodzę.

Gregoriano · 15-07-2005 08:20

ziobro Adama napisał(a):W zasadzie zgadzam się z powyższym. Jednak jeśli istotnie Niebo jest "pozdielone" na "poziomy", to musi mieć to jakiś głębszy sens, jakiś cel i wierzę, ze ma.

No nie.... To kompletnie pozbawione sensu. Podaję wytłumaczenie tego fragmentu. Bez kontekstu kulturowego nie sposób go zrozumieć. Dyskysja o jakiś piętrach w niebie nie ma żadnego oparcia w Biblii.

Poniożej część mojej wypowiedzi z tego forum:

Cytat:wers 2b-3: został porwany - podmiotem działajacym tutaj jest Bóg /Paweł został porwany, nie uczynił tego sam z siebie/.

do trzeciego nieba: tu są możliwe różne tłumaczenia, jednak porawną jest bardziej "został porwany do raju" - taki przekałd jest już w najnowszej BT, bodaj wydanie 5!; w starszych przekładach jest do trzeciego nieba, choć niewątpliwe jest to tłumaczenie możliwe. Zostańmy zatem przy tej najnowszej, która uwzględnia najbardziej aktualne tłumaczenia i najświeższą wiedzę w tej materii.

Jednak skądś się wzieło do trzeciego nieba. Tutaj trzeba poznać trochę kulturę żydowską, w której wierzyło się w wiele sfer niebieskich. W tekstach żydowskich pojawia się różna liczba sfer niebieskich oglądanych w widzeniach: od 3 do 365! Najczęsciej pojawi się liczba 3 bądź 7 a raj umieszczano w jednym z nich. Paweł posługiwał się przypuszczalnie wyobrażeniem, w którym istaniały 3 sfery nieba /np.: dolna warstwa atmosfery była uważana za najniższe niebo/ a raj był w tej najwyższej. Wielu greków uważało, że czysta dusza po śmierci wstępuje do najwyższego nieba, stąd grecki słuchacz tych słów nie miał kłopotów ze zrozumieniem. Jednocześnie w tym miejscu mamy wyjaśnienie dlaczego w nowszych tekstach pojawia się raj a nie trzecie niebo. Te pierwsze określenie jest zrozumiałe dla nas i nie wypacza znaczenia tekstu, co ważne.

Jakieś przypuszczenia o piętrach w niebie to bardziej spekulacje niż owoc czegoś konkretnego. Pismo nie daje takich podstaw.

Olgaa napisał(a):Przepraszam jesli pomyle cos, ale chyba jest w Ewangelii takie zdanie: jaka miarą wy mierzycie, taką wam odmierzą.

I po co święci starali się o zasługi?

Przecież ten fragment odnosi się do tzw. plotek. Nie oceniaj pochopnie, nie obgaduj, bynajmniej to nie ma nic wspólnego z wizją nieba!

Offca · 15-07-2005 12:19

O, to ja dziekuję za wytłumaczenie, bo nie wiedziałam Duży uśmiech

ziobro Adama · 15-07-2005 14:29

Gregoriano napisał(a):Jakieś przypuszczenia o piętrach w niebie to bardziej spekulacje niż owoc czegoś konkretnego. Pismo nie daje takich podstaw.

Istotnie biblia nie mówi za wiele na ten temat. ten jeden fragment to za mało, by z całą pewnością stwierdzić, że jakiś podział w Niebie istnieje.
Jednak czytałem tu już teorie, które nie mają w ogóle zaczepienia w Biblii, a rozmówcy szeroko się nad nimi rozwodzili.

Podejrzewam, że Offcy bardziejj chodzilo o ten fragment .. podobny trochę:

27. Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.
(Mat. 16:27 BW)

Tu może być zawarta informacja o wielu poziomach Nieba.
Porównam to może do promocji w szkole. Wielu uczniów otrzymuje promocje (niektórzy kiblują), ale nie wszyscy dostają tę samą ocenę i w zasadzie różnie są traktowani, choć są w następnej klasie (niektórzy dostają nagrody za dobre oceny, np. książki itp)

Czy to jest sprawiedliwe ? W moim mniemaniu - tak, to jest sparwiedliwe.

Offca · 15-07-2005 14:52

ziobro Adama napisał(a):27. Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.

Nie uważam, że tu jest zawarta informacja o podziale nieba. Ten fragment pojmuję jako sąd ostateczny. Podobnie do tego: jaką miarą wy mierzycie, taką odmierzy wam Bóg. Oddanie każdemu wg jego uczynków - albo nagroda, albo kara. Tak mi się wydaje.
A co powiesz o opisie Nowego Jeruzalem w księdze apokalipsy? Nie ma tam chyba nic o żadnych podziałach...

Olgaa · 15-07-2005 15:36

ziobro Adama napisał(a):[
Porównam to może do promocji w szkole. Wielu uczniów otrzymuje promocje (niektórzy kiblują), ale nie wszyscy dostają tę samą ocenę i w zasadzie różnie są traktowani, choć są w następnej klasie (niektórzy dostają nagrody za dobre oceny, np. książki itp)

Czy to jest sprawiedliwe ? W moim mniemaniu - tak, to jest sparwiedliwe.

No dobra, ale jesli "nagrodą" w Niebie ma byc oglądanie Boga, to jak to, jedni będę widziec więcej a inni mniej?

ziobro Adama · 15-07-2005 15:38

Olgaa napisał(a):No dobra, ale jesli "nagrodą" w Niebie ma byc oglądanie Boga, to jak to, jedni będę widziec więcej a inni mniej?

A dlaczegóż by nie ? Np. jedni byliby w stałej obecności Boga, a inni tylko od czasu do czasu - odwiedzani przez Niego.