Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cierpienie
Autor Wiadomość
NiKtóś Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 54
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Ja znam oba cierpienia, ale chyba oba działają na plus dla mnie Uśmiech Kiedy zmarła ukochana osoba, dostałam jakiś taki cios, kopniak od życia i postanowiłam coś zmienić. I bardzo sie ciesze z tych zman :aniol:
A choroba niestety też mnie nie oszczędza.. Z roku na rok jest coraz gorzej ;( Ale mimo wszystko, ciągle żyję nadzieją, modlę się o poprawę. Gdyby nie wiara w Boga, chyba mnie tu już nie było... Mimo, że te "kłody" powalają moje wszystkie marzenia, plany co do przyszłości, traktuję to jako wskazówkę- nie tędy droga..
13-11-2005 13:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #62
 
Moniczka napisał(a):Tak, znam ten fragment. I mnie włąsnie zastanawia: przyjąć ZŁO od Boga?? To Bóg chce nam dawać ZŁO?? Bóg który jest miłością?

Jezus przyjął zło jakim jest śmierć, bo wierzył, że tam jest Bóg! /patrz Ps 16/ My nie wierzymy, że w śmierci, cierpieniu jest Bóg. Jego krzyż jest właśnie "buntem" Boga przeciwko cierpieniu beznadziejnemu, bo przecież i tak go będziemy przeżywć. Nasz plan jest taki jak najmniej cieprienia, tymaczem jest ono częścią naszej skażonej natury i dopiero przebóstwienie to zmieni.

[ Dodano: Nie 13 Lis, 2005 ]
NiKtóś napisał(a):Ja znam oba cierpienia, ale chyba oba działają na plus dla mnie Uśmiech Kiedy zmarła ukochana osoba, dostałam jakiś taki cios, kopniak od życia i postanowiłam coś zmienić. I bardzo sie ciesze z tych zman :aniol:
A choroba niestety też mnie nie oszczędza.. Z roku na rok jest coraz gorzej ;( Ale mimo wszystko, ciągle żyję nadzieją, modlę się o poprawę. Gdyby nie wiara w Boga, chyba mnie tu już nie było... Mimo, że te "kłody" powalają moje wszystkie marzenia, plany co do przyszłości, traktuję to jako wskazówkę- nie tędy droga..

Uśmiech Dzięki za te świadectwo :wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
13-11-2005 15:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #63
 
Moniczko, chodzi o to, że powinniśmy wierzyć, że Bóg czasem zsyła wymagające doświadczenia, które my widzimy jako złe, które maja nas mimo to prowadzić do złego. Bóg nie chce zła, ale czasem dopuszcza negatywne z naszego punktu widzenia sytuacje ale ZAWSZE DLA NASZEGO DOBRA. I tak należy rozumieć ten fragment. Skoro przyjmuję takie doswiadczenia, które lubię i one mnie kształtują to i przyjmuję te, które są przykre, ale także mają służyć mojemu wzrostowi.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-11-2005 21:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #64
 
Czasem spotyka nas cierpienie i natura nasza buntuje sie.Dla Chrystusa przyjmijmy kazdy krzyz, z radoscia, jakim Boska Dobroc zechce nas obdarowac.W ten sposob staniemy sie godni Pana.

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
14-11-2005 02:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #65
 
Cierpienie bez Jezusa, jest czystym masochizmem i nonsensem. Dla tego niewierzący mają taki problem z chorobami, czy nieszczęściami, które ich spotykają!.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
14-11-2005 16:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów