Cytat:Ad. 2 - prosze najmocniej o wybaczenie, ale dla neopogan sakramentalna celebracja eucharystii jest pustym i niezrozumiałym znakiem, co gorsza sprawowanym w sposób nie przystający do biblijnego wzorca (! nie znaczy to, że niepoprawny teologicznie!). Czynienie z takiej celebracji "szczytu" chrześcijańskiego życia na etapie głoszenia kerygmatu jest kompletnym nieporozumieniem; mają z tym problem nawet dojrzali w wierze chrześijanie. Hasło "eucharystia szczytem chrześcijańskiego życia" staje się zrozumiałe dla osoby NAWRÓCONEJ, która ma już za co dziękować (eucharistein) Bogu !
Nie zgadzam się (szerzej omawiam to w wątku
KERYGMAT ) - takie podejście jest WYNIKIEM przyjęcia protestanckiej wizji zbawienia, a nie odwrotnie !
Cytat:Nasz wielki błąd metodyczny w duszpasterstwie polega na kładzeniu nacisku na nauczanie i katechizowanie tych, którzy jeszcze nie poczęli (nie narodzili się na nowo). Tradycyjne duszpasterstwo "nie trafia" do ludzi, bo księża zakładają jakiś stopień wiary, gdy tymczasem większość z nas myśli, wierzy i żyje jak poganie. Podajemy wykwintne i wspaniałe potrawy w postaci doktryny, moralności i ortodoksyjnej nauki tym, którzy nie potrafią ich ugryźć. Jezus, gdy przyszedł do domu Jaira, najpierw wskrzesił jego córkę, a potem polecił dać jej jeść. Nie odwrotnie!
Polemizowałbym.
To jest logika według której Jezus wskrzesił Łazarza po to, by przyszli gapie i wysluchali Dobrej Nowiny.
Owszem, zgadzam się że do pogan nie należy mówić jak do wierzących - jednak to nie może usprawiedliwiać niegłoszenia "mniej efektownych" części.
Ewangelizacja nie odwołująca się do sakramentów powoduje iż później sakramenty stają się elementem obcym i niezrozumiałym - co więcej, niepotrzebnym. A przecież nie ma chyba w Piśmie ewangelizacji która nie wzywałaby do Chrztu.
Prado Flores miał zresztą świetną intuicję umieszczając w "Idźcie i ewangelizujcie ochrzczonych" (podręcznik Filipa) historyjkę o Fernandezie który miał I klasę i darmowe posiłki a nie wiedząc o tym żywił się starym serem - to co robimy podczas reewangelizacji (bo to właściwie rzadko jest ewangelizacja w dosłownym tego slowa znaczeniu) to jedynie wykorzystanie darów otrzymanych przy chrzcie. Szkoda, ze nie poszedł tym tropem dalej.