YABie,
Po pierwsz podaj pozycje, którą uważasz za typowy wykład protestanckiej soteriologii. Ja zadałem sobie trud przeczytania wszystkich luterańskich ksiąg konfesyjnych i raczej utwierdziłem się w przekonaniu, że nasze wizje zbawienia są nieco inne.
Co do Twojej koncepcji zbawienia jako powrotu do pierwotnej harmonii, z pewnością nie jest to "herezja", ale to jeszcze nie wyczerpuje istoty sprawy:
- jest to m.in. pogląd św. Grzegorza z Nyssy - to jest ten jeden malenki punkt, gdzie się z nim nie do końca zgadzam, ponieważ nasza nowo uzyskana harmonia jest jakościowo inna niż ta, którą utraciliśmy, jest jakby "bardziej harmonijna"
- w pełni zbawionym swiecie czeka nas Miasto, a nie Ogród - cywilizacja Miłości, a nie beztroski Raj [świadectwo Apokalipsy 21-22 jest nie do odparcia]
- to, że będziemy przebóstwieni jest odwiecznym postanowieniem Bożym, a nie "ubocznym efektem" misji ratunkowej Jezusa na ziemi
- "felix culpa" rozumiem jako urzeczywistnienie się tego powołania do przebóstwienia w sposób znacznie doskonalszy, niż to byłoby możliwe na początku, dlatego, że teraz nasze poznanie Boga i nasza miłość do Boga jest po tych wszystkich "grzechowych perypetiach" czystsza, intensywniejsza i wzbogacona o możliwośc przyjęcia cierpienia z miłości do Jezusa [nie tylko Jezus zjednoczył się z nami w cierpieniu, bo ukochał nas pomimo naszego grzechu, ale także i my możemy przez miłośc ofiarować Mu nasze cierpienie]
Temat jest subtelny proponuje otworzyć osobny wątek dyskusyjny w innym dziale.
Teraz jeśli chodzi o sam kerygmat. Piszesz:
Cytat:kerygmat pozostaje dla mnie zwięzłym wezwaniem "uwierz - Jezus żyje, a Bóg jest wciąż blisko ciebie i jeszcze dzisiaj chce dać ci Zbawienie".
W porządku YABie - dla Ciebie kerygmat to tylko mój punkt 4. Dlaczego by nie? Można by po prostu ogłosić:
Jezus przychodzi do ciebie, aby ci dać swoją milość. Kocha cię, choć został przez ciebie odrzucony i usmiercony. Zmartwychstał, abyś powstał ze swojego upadku i żył wiecznie z Nim !
To jest jeszcze "kerygmat ponaddenominacyjny". Ale gdy mówimy ewangelizowanemu: "a teraz uznaj Go swoim osobistym Panem i Zbawicielem i będziesz zbawiony" - w tym momencie przemycamy niekatolicką koncepcję zbawienia.